Dodano5 lat temu

CBOS: depresja dotknęła 10 proc. dorosłych Polaków, 3 proc. choruje na nią obecnie

7
odpowiedzi
235
wejść
0
ocena
Odpowiedzi [ 7 ]
00
Dodano 5 lat temu
Często depresja diagnozowana jest zbyt późno. W zależności od nasilenia objawów epizody depresji określa się jako łagodne, umiarkowane lub ciężkie. Czasem rozpoznanie depresji może nastręczać pewne trudności. Jest to spowodowane tym, że objawy zespołu depresyjnego nie zawsze mogą być tak oczywiste. Istniejące objawy psychopatologiczne często zrzucane są na karb okoliczności życiowych, trudnych sytuacji i traktowane są jako prawidłowe i zrozumiałe reakcje na obciążenia życiowe. Bardzo ważne jest wczesne rozpoznanie depresji - skraca to niewątpliwie cierpienie chorego. Wiele przypadków może być leczonych już w gabinecie lekarza rodzinnego. Jeśli jednak przebieg choroby jest skomplikowany, a leczenie nastręcza trudności - konieczna jest opieka psychiatryczna i psychoterapeutyczna, a w części przypadków także hospitalizacja. Depresja jest wielkim cierpieniem dla chorego - nie potrafi on cieszyć się życiem, wykonywać pracy zawodowej, a najprostsze czynności sprawiają mu ogromną trudność. Pacjent zmusza się do wykonania jakichkolwiek czynności, a kłopoty z koncentracją powodują, że skarży się na osłabienie pamięci, poczucie niskiej wartości bezradność. Lęk, który jest nieodłącznym objawem depresji i ogromne poczucie winy często powodują pojawienie się myśli i tendencji samobójczych, Dołączają do tego obrazu objawy somatyczne.
00
Dodano 5 lat temu
To prawda. Depresję trudno wykryć. Obniżenie nastroju podlega małym wahaniom z dnia na dzień, jest zwykle niezależne od bieżących wydarzeń, może natomiast wykazywać wahania dobowe (gorsze samopoczucie rano, lepsze w godzinach wieczornych). W przebiegu depresji często występują objawy somatyczne, dlatego jeśli nie można potwierdzić obiektywnie skarg somatycznych, a skargi te nie ustępują pod wpływem leczenia, należy rozważyć możliwość, że za tymi skargami kryje się depresja. Czasami wśród objawów zespołu depresyjnego dominuje poczucie lęku, bądź podniecenia ruchowego, a zaburzenia nastroju maskowane są przez takie objawy jak: rozdrażnienie, nadużywanie alkoholu, zachowania histeryczne, narastanie już poprzednio występujących fobii lub natręctw albo przez dolegliwości hipochondryczne. Często powodem zgłaszania się od lekarza są dolegliwości ze strony narządów wewnętrznych, a nie obniżenie nastroju.
00
Dodano 5 lat temu
Indywidualna terapia jest bardzo ważna. Sama osobowość i cechy charakteru, to jak reagujemy na sytuacje trudne, nastawienie do samych siebie, umiejętność radzenia sobie z kłopotami, wymagania jakie stawiamy przed sobą, tendencja do reagowania lękiem i niepokojem, to wyznaczniki naszej indywidualnej podatności na zachorowanie na depresję. Często chorobę poprzedza przeżycie utraty kogoś lub czegoś szczególnie ważnego(śmierć odejście, emigracja strata materialna). Predestynowane do zachorowania na depresję są osoby o niskiej samoocenie.
00
Dodano 5 lat temu
Depresja dotyka coraz większą część naszego społeczeństwa, niezależnie od wieku. Do jej powstania mogą się przyczynić najróżniejsze czynniki, nawet takie, które na pierwszy rzut oka nie powinny jej powodować. Badania donoszą, że ponad połowa wszystkich chorób psychicznych rozpoczyna się w wieku dojrzewania, dlatego w tym roku Światowa Organizacja Zdrowia szczególny nacisk kładzie właśnie na zdrowie psychiczne nastolatków. Jeżeli chodzi o młodzież bardzo duży udział ma coraz większa ilość czasu spędzana na różnego rodzaju portalach społecznościowych, na których kreowane są ideały, do których młodzież chce dążyć. Według dr hab Pawła Holasa, psychiatry i psychoterapeuta, adiunkta na Wydziale Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego. źródłem problemów w dużej mierze są właśnie media społecznościowe. Dzieci, które spędzają na portalach ponad 2 godziny dziennie zwiększają blisko 4-krotnie ryzyko depresji, podobnie jak korzystanie z więcej niż 7 różnych mediów społecznościowych. Podobne badania przeprowadziło The Royal Society of Public Health w 2017 roku. Dowiedziono, że siedem na dziesięć osób w przedziale wiekowym od 11 do 25 lat pod wpływem Instagrama czuło się gorzej ze swoim ciałem. Sporym problemem jest brak oddziaływań profilaktycznych zarówno dla dzieci jak i rodziców. To skutkuje tym, że ilość dzieci na oddziałach psychiatrycznych cały czas wzrasta. Jak podaje dr Lidia Popek – Konsultant Wojewódzki w dziedzinie psychiatrii dzieci i młodzieży, wielu sytuacjom można by było zapobiec gdyby przeprowadzane były różnego rodzaju programy profilaktyczne, a pomoc środowiskowa byłaby bardziej dostępna. Jednak z tym jest spory problem, ponieważ lekarzy specjalistów w dziedzinie psychiatrii zajmującej się dziećmi i młodzieżą jest w naszym kraju niewystarczająco. Na 400 tysięcy pacjentów przypada bowiem 400 lekarzy, z czego blisko 300 pracuje w stolicy. Wiąże się to z ogromnymi kolejkami do specjalistów, a czas sprzyja pogłębianiu się choroby. Inną grupą osób wśród, których coraz częściej diagnozuje się depresją są seniorzy. Co trzecia starsza osoba w Polsce może być dotknięta depresją. U seniorów duże znaczenie mają na pewno różnego rodzaju schorzenia takie jak: nadciśnienie, cukrzyca, choroby układu ruchu. Starsi ludzie często biorą leki na różne choroby, które wchodzą one ze sobą w interakcje, a skutkiem ubocznym może być obniżenie nastroju. Nie da się nie wspomnieć o bardzo trudnej sytuacji materialnej starszego pokolenia, które często żyje w bardzo trudnych warunkach, co również może przyczyniać się do rozwoju depresji. Na depresję w starszym wieku częściej chorują kobiety. Dzieje się tak m.in. dlatego, że żyją dłużej, a więc częściej tracą partnerów i są skazane na samotność, a to czynnik sprzyjający chorobie. Zwracając szczególną uwagę na seniorów warto wspomnieć o odpowiedniej profilaktyca, która jest znacznie tańsza od różnego rodzaju terapii. Jak wspomniałem sytuacja materialna wielu starszych osób jest bardzo trudna. Warto jest więc zapobiegać niż leczyć. Seniorom należy tłumaczyć aby w miarę możliwości pozostawali aktywni, utrzymywali kontakty społeczne, wychodzili z domu, a nie zamykali się w czterech ścianach. W wielu miastach seniorzy mogą liczyć na zniżki w kinach, autobusach, muzeach, restauracjach, mogą uczestniczyć w życiu miasta, brać udziału w ciekawych inicjatywach kulturalnych. To również działa stymulująco i motywująco oraz daje możliwości nawiązywania i podtrzymywania kontaktów towarzyskich. Liczne organizacje i fundacje wychodzą z ciekawymi pomysłami, które spotykają się z dużym zainteresowaniem seniorów i ich opiekunów. Doskonałym przykładem trafionej inicjatywy są bezpłatne uniwersytety trzeciego wieku. Warto również wspomnieć o pewnej formie depresji, która jest często pomijana, a występuje dosyć powszechnie. Chodzi o depresję poporodową, która dotyka do 15 procent mam, a niektórzy eksperci utrzymują, że odsetek ten jest jeszcze większy. Poród i początek połogu to okres silnych zmian na tle hormonalnym, które następują w ciele kobiety. Po około 5 dobach od porodu u większości matek pojawia się związany z tym specyficzny stan emocjonalny, który nazywany jest terminem „baby blues”. Polega on na łatwym popadaniu w skrajności od przygnębienia i rozdrażnienia po radosne uniesienia. Trwa od kilku do kilkunastu dni, po czym samoistnie mija. Niekiedy jednak stabilizacja samopoczucia nie następuje, a dodatkowo przeważają negatywne uczucia takie jak smutek, lęk czy bezsilność. Młoda matka traci kontakt z dzieckiem i jest przekonana, że nie poradzi sobie w nowej roli. W bardzo ogromnej ilości przypadków lekarze nie diagnozowali u matek tego schorzenia, ponieważ nie zostały przeprowadzane odpowiednie testy czy też zwyczajna rozmowa. Od 1 stycznia 2019 roku mają się zmienić standardy opieki okołoporodowej. Według nowych zasad trzy razy w okresie ciąży i połogu będzie przeprowadzana ocena stanu psychicznego kobiety i związanego z nim ryzyka depresji. W przypadku stwierdzenia takiego ryzyka lekarz lub położna prowadzący ciążę będą mieli obowiązek skierowania ciężarnej do specjalisty.
00
Dodano 5 lat temu
U wielu osób depresja pojawia się już w młodości. W latach 20. naszego życia zachodzi w nim wiele zmian. Związane są one zarówno z życiem zawodowym jak i osobistym. Wielu młodych ludzi nie radzi sobie ze stresem i presją otoczenia. Trzeba pamiętać, że radzenie sobie ze stresem to ważna umiejętność, której trzeba się nauczyć. Od naszego samopoczucia również może zależeć to, jak będzie pracował nasz umysł. Jeżeli lubimy pracę, którą w danym momencie wykonujemy, to będzie nam się pracowało lepiej, będziemy mniej napięci i będziemy mieli lepsze samopoczucie. Dlatego warto dbać o to, aby wykonując czynność mogącą nadwerężać nasz wzrok, starać się ją robić z pozytywnym nastawieniem. Jeżeli to niemożliwe, to starajmy się na chwilę odwrócić uwagę od nieprzyjemnej pracy i skupić się na czymś przyjemnym, co pozwoli nam pozytywnie doładować się i złagodzi później negatywne odczucia nielubianej pracy. To może być cokolwiek, np. przeglądanie stron i list dyskusyjnych z dowcipami. Ale możemy też np. na ekranie monitora umieścić tapetę z obrazkiem czegoś bardzo miłego dla nas (krajobrazu, wymarzonego samochodu).
00
Dodano 3 lata temu
Niestety, depresja jest obecnie najczęstszą przyczyną samobójstw na świecie. Co gorsza, może dotknąć wszystkich, niezależnie od wieku. Coraz częściej słychać o bardzo młodych cierpiących z jej powodu.. Co więcej, choć jest to stale ta sama choroba, jej przejawy mogą być bardzo różne – w zależności od wieku pacjenta. Te różnice są bardzo często tak duże, że nawet lekarze psychiatrzy mają poważne trudności w rozpoznaniu choroby. Jeszcze kilkanaście lat temu bardzo wielu psychiatrów uważało, że depresja u dzieci właściwie nie występuje lub jest chorobą niezwykle rzadką. Dzieci bywały grzeczne lub niegrzeczne, czasem także „dziwne”, ale nie miewały depresji. Być może przyczyną było utożsamianie depresji z głęboko przeżytym smutkiem egzystencjalnym. Osoby powątpiewające w możliwość występowania depresji u dzieci myślały pewnie: „te dzieci niczego jeszcze nie przeżyły, a jeśli nawet, to nie potrafią swoich przeżyć przeanalizować, skąd by się u nich mogła wziąć depresja?”. Obecnie jednak coraz częściej zwraca się uwagę na biologiczne przyczyny zaburzeń depresyjnych. Wcale nie oznacza to, jak się niektórym wydaje, że psychiatrzy nie zwracają już zupełnie uwagi na trudności życiowe, osobowość, otoczenie czy rodzinę. Uznanie, że źródła depresji są biologiczne, w żadnym stopniu nie jest równoznaczne z zaprzeczeniem znaczenia wszystkich innych czynników. To, że glina jest naturalnie koloru pomarańczowo-brązowego wcale nie oznacza, że nie można jej pokolorować jaskrawymi farbami i ulepić z niej kogucika, albo polakierować na czarno i zrobić miseczkę. A jednak podstawowy surowiec jest gliną i zasadniczo różni się od marmuru. Podobnie jest z depresją. Osoba, która rodzi się ze skłonnościami biologicznymi do jej występowania, podlega następnie wielu różnym działaniom ze strony szeroko rozumiane go środowiska. I ponieważ te oddziaływania są różne, i efekt finalny – ukształtowany człowiek dorosły – jest bardzo różny. Ale podstawowa skłonność pozostaje. Ta podstawowa skłonność to taka – a nie inna – budowa receptorów białkowych w mózgu, takie – a nie inne – ich rozmieszczenie na powierzchni neuronów, taka – a nie inna – dystrybucja neuronów serotoninergicznych czy noradrenergicznych. Te czynniki nie podlegają bezpośredniemu wpływowi środowiska, choć w jakimś stopniu mogą być modyfikowane (wy kazano na przykład, że odpowiednia psychoterapia może mieć wpływ na różne biologiczne parametry aktywności mózgu, można więc sobie wyobrazić, że pewien typ wydarzeń życiowych może działać raczej szkodliwie, a inny raczej ochronnie – z punktu widzenia ryzyka wystąpienia depresji). Depresję u dzieci i młodzieży rozpoznaje się na pod stawie tych samych kryteriów, co u osób dorosłych. Wprowadzono jedynie niewielkie modyfikacje, głównie dotyczące kryteriów czasowych, które muszą zostać 5 spełnione, aby można było rozpoznać u dzieci zaburzenia afektywne. Większość psychiatrów jest jednak zgodna co do tego, że objawy depresji u dzieci mogą mieć odmienne manifestacje niż u dorosłych. Z tego powodu często mówi się o „atypowych” cechach de presji, choć tak naprawdę nie jest to do końca logiczne – dla dzieci są to przecież objawy typowe, atypowe byłyby wówczas, gdyby występowały u osób dorosłych. U większości młodzieży cierpiącej na depresję, w którymś momencie choroby pojawia się myślenie o śmierci. Czasem ma ono postać nagłego zainteresowania tą tematyką (czytanie wierszy, opowiadań o śmierci); pisania wierszy o śmierci, umieraniu, samobójstwie; poruszania tego tematu w rozmowach z rówieśnikami. Często młodzi pacjenci widzą śmierć jako sposób na rozwiązanie problemów („rodzice nie będą mieli już ze mną kłopotów”, „siostra będzie miała pokój dla siebie”, „ludzie przestaną się mnie czepiać…”), wy obrażają sobie szczegółowo własne odejście i reakcje otoczenia („koledzy w szkole będą płakać, będą mnie lubili”, „rodzice będą żałować, że nie byli dla mnie lepsi”). W tych wizjach samobójstwo bywa postrzegane jako metoda udowodnienia otoczeniu swojej wartości, niezbędności. Często przed podjęciem próby samobójczej młodzież pisze listy, SMS-y, w patetyczny sposób żegna się z przyjaciółmi, np. „żegnajcie na zawsze”. Obecnie, w dobie nowych zdobyczy techniki, takich jak portale społecznościowe, np. Facebook, czy komunika tory internetowe, pożegnania te bywają przekazywane w formie elektronicznej. Tendencja ta może również wynikać z ograniczania kontaktów z otoczeniem „w realu” i spędzania przez osoby chore czasu samotnie w zaciszu własnego pokoju, często przed komputerem, na śledzeniu dyskusji na różnych portalach, forach internetowych. Takie listy pożegnalne są zwykle dramatycznym apelem o pomoc, osoby chore w głębi duszy liczą na to, że otoczenie dostrzeże ich osamotnienie i przerażenie. Ponieważ jednak w wielu przypadkach listom towarzyszą impulsywne, gwałtowne działania autoagresywne, ryzyko podjęcia próby samobójczej jest u młodzieży z depresją bardzo wysokie. Nie można zatem lekceważyć komunikatów w rodzaju: „wszystkim byłoby lepiej, gdyby mnie nie było”, „chciałbym zniknąć, nie obudzić się”, „beze mnie byłoby wam łatwiej”. Powinny one stanowić sygnał alarmowy skłaniający bliskich do zasięgnięcia porady u specjalisty. Wielu ludzi, w tym także lekarzy i lekarzy psychiatrów, przyjmuje za pewnik, że u chorych na depresję najpoważniejszym i najłatwiejszym do stwierdzenia objawem jest obniżony nastrój, czasem precyzuje się ten punkt, mówiąc o „depresyjnym obniżeniu nastroju”. Trzeba jednak pamiętać, że „depresyjne obniżenie nastroju” często wyraźnie różni się od tego, co popularnie nazwalibyśmy „smutkiem”. Innymi słowy można zaryzykować twierdzenie, że stanowczo nie wszyscy ludzie smutni chorują na depresję, a z drugiej strony nie u wszystkich chorych na depresję będziemy w stanie, przynajmniej podczas jednorazowego badania, stwierdzić występowanie smutku. U wielu chorych na depresję skłonni bylibyśmy raczej stwierdzić rodzaj obojętności wobec bieżących wydarzeń. Pacjent nie sprawia więc wrażenia przygnębionego, a pytany wprost, twierdzi, niekiedy nawet dość stanowczo, że wcale nie jest smutny. Tym, co zwraca uwagę obserwatora, jest raczej monotonia, jednostajność afektu. Można odnieść wrażenie, że chorego niemal nie sposób rozweselić, ale z drugiej strony bardzo trudno go także zasmucić. Pacjent sprawia wrażenie „wpatrzonego w siebie”, nastawionego (tak sobie to zwykle wyobrażam, bo wcale nie wiem, czy tak naprawdę jest) na odbiór bodźców płynących z własnego organizmu (w tym także z własnego umysłu) i w dużej mierze odłączonego od świata. W przypadku osób chorych somatycznie może to tak że, choć oczywiście nie musi, sprawiać wrażenie dużej obojętności w stosunku do wyników badań czy przed stawianych przez lekarza złych informacji dotyczących stanu zdrowia. Przekazująca takie informacje osoba spodziewa się wręcz, czy oczekuje smutku, przygnębienia, szoku, a tymczasem spotyka się z rodzajem zbywającej obojętności z równoczesnym zwróceniem uwagi na sprawy, które z punktu widzenia zdrowia nie wydają się wcale bardzo ważne. Wielu chorych na depresję koncentruje się na przykład na sprawach związanych z wydalaniem. Często można odnieść wrażenie, że najważniejsza informacja dnia dotyczy zaparcia, a inne sprawy zdrowotne są bagatelizowane. Dotyczy to bardzo często pacjentów, których stan intelektualny wydaje się bardzo dobry i którzy, w opinii swojej rodziny, powinni świetnie rozumieć, co jest dla ich zdrowia najważniejsze, a co ma znaczenie drugorzędne lub nawet w ogóle nie jest istotne. Powinni rozumieć, a nie rozumieją. Dzieje się tak dlatego, że depresja nie jest stanem typu uczuciowego, a w każdym razie nie wyczerpuje to jej istoty. Depresja to także, często nawet na pierwszym miejscu, swego rodzaju zaburzenie myślenia. Nie mam tu na myśli zaburzeń podobnych do tych, które występują w psychozach schizofrenicznych, czyli tego, co nazywa się urojeniami. Może się oczywiście zdarzyć, że u chorych na depresję występują urojenia (zubożenia: „nie poradzimy sobie, nic nie mamy, nie ma co jeść”; katastroficzne: „to koniec świata, wszyscy poumierają z zimna”; nihilistyczne: „zanikł mi układ pokarmowy”, „nie mam mózgu”), ale nawet w tych licznych sytuacjach, kiedy prawdziwe urojenia wcale nie występują lub przynajmniej nie jesteśmy w stanie ich stwierdzić, pacjenci przejawiają dziwne i trudne do zrozumienia zaburzenia procesu myślowego. Depresja u osób dorosłych jest chorobą w pełni uformowaną. Jej objawy można określić jako „typowe”, w porównaniu z depresją u dzieci i młodzieży oraz depresją u osób w podeszłym wieku. Mimo to, także w tej grupie wiekowej rozpoznanie depresji wcale nie jest proste i bynajmniej nie opiera się na stwierdzeniu, że „ktoś jest smutny”. Rozpoznanie depresji wymaga doświadczenia. Nie jest to choroba, którą pacjenci mogą rozpoznawać u siebie sami albo którą mogą rozpoznawać członkowie ich rodzin. Depresję można podejrzewać, ale rozpoznanie powinien weryfikować lekarz, we wszystkich trudniejszych przypadkach musi to być lekarz psychiatra. Depresja jest chorobą ciężką i musi być leczona. Jest wiele sposobów leczenia de presji. Podstawową metodą jest farmakoterapia, ale zdarza się, że przyjmowanie leków nie jest konieczne. Decyzję o sposobie leczenia musi podjąć lekarz. Niezależnie od przyczyn wystąpienia, ponad 30% chorych uzyskuje powrót do zdrowia. Kolejne ponad 30% chorych uzyskuje znaczną poprawę umożliwiającą im powrót do dobrego funkcjonowania w obrębie rodziny lub środowiska. Należy jeszcze raz podkreślić, że efektywne działanie leczenia jest silnie związane z sytuacjami życiowymi człowieka starszego. Im większe zrozumienie ze strony osób bliskich i większa pomoc, tym efektywniej działają leki. Depresja u osoby starszej nie jest konieczną częścią jej życia; jest wynikiem wpływu licznych czynników niekorzystnych kumulujących się przez całe życie, ale wyzwolonych przez ich nasilenie w ostatnim okresie. Dbałość o chorego i zrozumienie jego cierpienia przyspieszają powrót do zdrowia. ( info z publikacji p. Anny Antosik Wójcińskiej i wsp. ).
00
Dodano 3 lata temu
Depresja staje się coraz powszechniejszym problemem w naszym społeczeństwie. Według danych Światowej Organizacji Zdrowia depresja do 2030 roku będzie najczęstszą chorobą cywilizacyjną. Około 800 tysięcy Polaków przynajmniej raz w życiu przeżyło epizod depresyjny. Według statystyk depresja jest dwa razy częściej diagnozowana wśród kobiet. Może to być związane z tym, że częściej zgłaszają się one do specjalistów i podejmują leczenie. Warto wspomnieć o tym, że depresja może przyczynić się do zwiększenia ryzyka wystąpienia chorób cywilizacyjnych takich jak cukrzyca i choroby krążenia. Pewne badanie przeprowadzone w Japonii wykazało, że bardziej narażeni na zaburzenia psychiczne mogą być osoby u których doszło do infekcji koronawirusem, a także jeśli u ich bliskich choroba miała ciężki przebieg. W ostatnim czasie mówi się o nowych metodach dzięki, którym jest możliwe leczenie chorób psychicznych. Istotne jest aby wiedzieć o niej jak najwięcej co pozwoli na wczesne jej rozpoznanie i rozpoczęcie leczenia. Coraz większym zainteresowaniem w ostatnim czasie cieszy się psychoterapia. Jest ona bardzo często uzupełnieniem leczenia farmakologicznego, ale w przypadku mniej poważnych zaburzeń, czasem wystarcza jej przeprowadzenia w pojedynkę. Bardzo ważne jest też zaangażowanie samych rodziców. Powinni oni w większym stopniu interesować się swoim dzieckiem, prowadzić z nim ciekawe rozmowy, które czasem mogą wydawać się zbyt dociekliwe jednak może okazać się to pomocne dzieciom. Dobrym pomysłem jest też wspólne spędzanie czasu na przykład podczas spaceru, jazdy na rowerze czy grach planszowych. Małe dzieci można zachęcić do kreatywnych zabaw klockami czy też kolorowanie i malowanie. Eksperci przekonują, aby w trakcie okresów gdy dzieci mogą się gorzej czuć psychicznie powinno się unikać oglądania telewizji. Udowodniono, że jej oglądanie może się wiązać z zaburzeniami psychicznymi. Bardzo ważne jest też ograniczenie stosowania urządzeń elektronicznych takich jak laptopy, smartfony, konsole czy tablety. Badania przeprowadzone w Stanach Zjednoczonych wykazały, że całkowity czas ich stosowania w ciągu doby nie powinien przekraczać dwóch godzin. Wydaje się, że większość osób może mieć problem z tym aby żyć bez portali społecznościowych, a także Internetu, szczególnie w momencie, w którym znaczna część naszego życia przeniosła się z różnych względów do sieci. Media te stały się miejscem, w którym młode osoby mogą siebie kreować i komunikować się z otoczeniem. Często takie sygnały są bardzo istotne i mogą znaczyć więcej niż nam się wydaje. W kontaktach z osobami chorymi na depresję bardzo ważna jest empatia, akceptacja, a także zrozumienie. Istotna jest też chęć niesienia pomocy przez bliskie osoby. Problemem jest to, że często najbliżsi nie mają pojęcia w jaki sposób mogą to uczynić. Czasem mając dobre chęci wykonują lub mówią rzeczy, które dla chorego na depresję mogą być krzywdzące. Osoby te bardzo często w nieco odmienny sposób od zdrowych osób odbierają bodźce ze środowiska. Istotne jest aby unikać rad, których celem jest przekonanie pacjenta, że inni ludzie też mają problemy i że nie ma konieczności zamartwiania się. Tego typu pomoc często nie przynosi oczekiwanego. Nie warto jest też wspominać o osobach, które poradziły sobie z depresją. Rodzina oraz najbliżsi często chcą sprawić aby chory mógł zmienić otoczenie, zabierają więc go na odpoczynek w zupełnie inne miejsce w którym codziennie przebywa. Często jednak nie jest w stanie rozwiązać problemu, a chory często wcale nie czuje się lepiej. Pomoc osobie chorej wymaga od najbliższych osób cierpliwości oraz wytrwałości. Chory widząc w nich oparcie z pewnością będzie czuł się znacznie lepiej. Jakiś czas temu przeprowadzono badania, z których wynikało, że kontakty z najbliższymi są najsilniejszym czynnikiem chroniącym przed rozwojem depresji. Zwłaszcza w okresie pandemii i izolacji jest ważniejsze niż w poprzednich latach. Nowy rodzaj magnetycznej stymulacji mózgu może okazać się skuteczny u osób z depresją. Jak się okazuje ta metoda charakteryzuje się 90 procentową skutecznością, której efekty były dostrzegalne już po trzech dniach. Samo badanie nie było zbyt wielkie ponieważ obejmowało 21 osób z ciężką depresją. U osób tych stwierdzano myśli samobójcze. 19 spośród tych osób uzyskało bardzo zadowalające wyniki. Żadne dotychczas wykorzystane metody nie były w stanie pomóc tym pacjentom. Warto jest śledzić nowe doniesienia na temat leczenia różnych schorzeń. Depresja dotyka często również seniorów. Przyczyny tego zjawiska są różne. Wśród nich wymienia się między innymi to, że schorzenie te może być kontynuacją zaburzeń, które występowały we wcześniejszych latach życia. Ponadto może być związana z chorobami somatycznymi. Depresji mogą sprzyjać także czynniki społeczno-psychologiczne jak osamotnienie, utrata celu w życiu, poczucie zależności od innych osób. Kolejnym czynnikiem mogą być zmiany fizjologiczne, które towarzyszą starzeniu. Występuje więc zmniejszenie objętości mózgu, co także może mieć związek z depresją. Bardziej narażeni są także pracownicy ochrony zdrowia. W ciągu trwania pandemii, aż o jedną piąta wzrosła liczba sprzedawanych antydepresantów. Sama pandemia jest przez nas odbierana w sposób subiektywny. Dla jednych osób obecna sytuacja nie jest problemem, a dla innych może przyczynić się do tego, że ktoś będzie się bał się opuszczać dom. Związane jest to także, że zmienia się nasz styl życia. Jeśli ktoś ma mniejsze zdolności adaptacyjne to może dojść do rozwoju depresji lub zaburzeń lękowych. Bardzo szkodliwa jest tak wielozadaniowość. Kiedy wykonuje pewne zadanie nasze obwody neuronowe koncentrują się na tym działaniu. Nie jest możliwie skierowanie ich działania na kolejne zadanie w tym samym czasie. Oczywiście podstawowe rzeczy są możliwe do wykonania, jednak zbyt duże obciążenie może wpłynąć na nas negatywnie. Centrum Kontroli Chorób podaje, że 3,7 procent dzieci w wieku 3-17 lat cierpi na depresję. Wskaźnik samobójstw wynosi z kolei 14 na 100 000 osób. Istotne aby rodzice byli świadomi tego, jakie mogą być objawy świadczące o rozwoju tego zaburzenia psychicznego. Wśród nich wymienia się obniżony nastrój, który trwa dłużej niż dwa tygodnie. Ponadto pobudzenie psychosomatyczne, zaburzenia snu, chroniczne zmęczenie, znaczna utrata masy ciała, poczucie bezradności, utrata zainteresowań. Bardzo ważne jest aby dziecko miało możliwość najszybszego skonsultowania się ze specjalistą. całym świecie przeprowadza się liczne badania, których celem jest niesienie pomocy pacjentom. Ostatnio wiele mówi się o probiotykach i o tym jak korzystnie oddziaływują na nasze zdrowie. Jak się okazuje działają one przeciwzapalnie co jest związane z ograniczeniem produkcji substancji zapalnych. Ponadto pomogą złagodzić depresję w innych mechanizmach ponieważ pozwalają na leczenie podstawowych schorzeń. W ostatnim czasie zwraca się szczególną uwagę na zbyt niski poziom aktywności fizycznej wśród społeczeństwa. Jak się okazuje już niewielki wysiłek, bo 20 minutowy spacer umożliwia zredukowanie ryzyka depresji. Problemem jest jednak to, że co piąty Polak nie wykonuje nawet 10 minutowego marszu tygodniowo. Według danych konieczne jest 150 minut umiarkowanej aktywności fizycznej w ciągu tygodnia. Dzięki temu możliwe jest zredukowanie ryzyka depresji o nieco ponad jedną piątą. Według Światowej Organizacji Zdrowia dzieci powinny wykonywać wysiłek nawet przez godzinę dziennie. Ważne jest więc aby brały czynny udział w zajęciach wychowania fizycznego. Depresja to choroba, której w żadnym wypadku nie należy lekceważyć. Nie da się ukryć, że od lat liczba osób, które na nią cierpią stale wzrasta. Pewną część chorych stanowią młodzi ludzie, a także dzieci, zwłaszcza w okresie pandemii. Według danych przekazanych przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych w pierwszym półroczu bieżącego roku z powodu zaburzeń psychiatrycznych na zwolnieniach lekarskich ubezpieczeni spędzili 14,5 miliona dni, czyli o 2,9 procenta więcej niż w poprzednim roku. Nieliczne i niewielkie badania wykazały, że u jednej piątej badanych zaobserwowano objawy depresyjne, jedna trzecia miało zaburzenia lękowe, a 70 procent doświadczyło zwiększonego stresu. Według danych w naszym kraju na depresję choruje 2 miliony obywateli, a na świecie 350 milionów osób.
Strona:1
Liczba głównych odpowiedzi na stronie:  
Dodaj odpowiedź
Aby dodać odpowiedź musisz się zalogować
Toast