Istnieje wiele sposobów, aby zapobiec np. rozwojowi nadciśnienia tętniczego. Najlepszym z nich jest modyfikacja stylu życia polegająca na utrzymywaniu zdrowej diety oraz regularnej aktywności fizycznej. Działania prewencyjne powinny podjąć osoby znajdujące się w grupach ryzyka wystąpienia wysokiego BP (pacjenci z cukrzycą, współistniejącą chorobą nerek, ciśnieniem wysokim prawidłowym – powyżej 130/85 mmHg oraz osoby z rodzinnym obciążeniem chorobami układu krążenia), a także chorzy, u których nadciśnienie tętnicze już występuje (prewencja wtórna). W prewencji incydentów sercowo-naczyniowych bardzo istotną rolę pełni kontrola nadciśnienia. Odsetek chorych, u których nadciśnienie tętnicze jest prawidłowo kontrolowane wynosi mniej niż 25% w krajach rozwiniętych i poniżej 10% w krajach rozwijających się. W Polsce obserwuje się wzrost kontroli nadciśnienia (z 12 do 26% chorych). Jest to związane ze znaczną poprawą skuteczności leczenia nadciśnienia tętniczego w naszym kraju.
Dodano7 lat temu
Kardiologia Prewencyjna 2014
5
odpowiedzi
3902
wejść
0
ocena
U chorych z łagodnym nadciśnieniem (I stopnia) w pierwszej kolejności powinno się wdrożyć leczenie niefarmakologiczne. Polega ono na wprowadzeniu zmian w stylu życia i diecie pacjenta. U osób otyłych bardzo istotne jest zmniejszenie masy ciała poprzez stosowanie zdrowej diety (uwzględniającej również mniejszą podaż sodu) i regularną aktywność fizyczną. W tej grupie chorych oczekuje się obniżenia ciśnienia krwi o 2/1 mm Hg przy każdym kilogramie utraconej wagi. Innym ważnym krokiem jest unikanie używek. Ograniczenie spożycia alkoholu przez pacjentów z nadciśnieniem zazwyczaj powoduje istotne obniżenie ciśnienia tętniczego natomiast zaprzestanie palenia tytoniu zmniejsza ryzyko rozwoju miażdżycy, skurczu tętnic wieńcowych i nagłej śmierci sercowej. Osobom narażonym na stres zaleca się eliminację jego źródeł bądź opanowanie umiejętności radzenia sobie z nim. Wymienione środki mogą skutkować odpowiednią kontrolą nadciśnienia nawet u 40% pacjentów z nadciśnieniem łagodnym.
Nadciśnienie to ogromny problem w Polsce. W przypadku pacjentów z nadciśnieniem tętniczym I stopnia rozpoczęcie leczenia farmakologicznego powinno nastąpić dopiero po dokonaniu pełnej oceny ryzyka sercowo-naczyniowego i ocenie efektów postępowania niefarmakologicznego. U osób z nadciśnieniem II i III stopnia potwierdzonym co najmniej dwoma pomiarami (odpowiednio na dwóch i jednej wizycie lekarskiej) należy, poza niezbędnymi środkami niefarmakologicznymi, niezwłocznie wdrożyć odpowiednią terapię lekową. U wielu pacjentów z nadciśnieniem tętniczym I i II stopnia leczenie pojedynczym lekiem hipotensyjnym zawodzi, gdyż oddziałuje on jedynie na pojedyncze ogniwo złożonej patogenezy tego schorzenia. Wyniki badań epidemiologicznych i klinicznych wskazują na konieczność stosowania co najmniej dwóch leków obniżających ciśnienie krwi. Prawidłowe kojarzenie leków hipotensyjnych umożliwia m.in. wykorzystanie różnych mechanizmów działania oraz zmniejszenie dawek obu leków, czego efektem jest zmniejszenie częstości występowania objawów niepożądanych.
Działania zapobiegawcze w przypadku wszystkich chorób są bardzo ważne, a takie konferencje są bardzo potrzebne. Jakiś czas temu ruszyła w naszym kraju inna kampania pod tytułem: “Razem dla serca- bo liczy się czas”. Jej celem jest zwiększenie świadomości społeczeństwa dotycząca tego, że problem niewydolności serca jest dosyć powszechny. Istnieje również konieczność zwrócenia uwagi na to, że bardzo ważne jest podejmowanie działań, które będą prowadzić do tego, że liczba osób z niewydolnością serca systematycznie będzie się zmniejszać. Wiele starszych osób dotyka to schorzenie. Musimy pamiętać o tym, że w wielu przypadkach może ono znacznie pogorszyć jakość życia i uniemożliwić wykonywanie podstawowych czynności. To może niekorzystnie wpłynąć na psychikę szczególnie w przypadku osób, które mieszkają same i nie mogą liczyć na pomoc w każdej sytuacji. Na jakość życia pacjentów może również wpływać to, że takie osoby są często hospitalizowane. Większość ludzi nawet jak czuje się źle woli pozostać we własnym domu, jednak w przypadku niewydolności serca jest to niemożliwe. Jeżeli chodzi o niewydolność serca to dotyka ona około jednego miliona Polaków. Według danych co godzinę umiera 16 Polaków w wyniku niewydolności serca. Jest to końcowy etap licznych chorób serca. Najczęstszą przyczyną niewydolności serca jest choroba wieńcowa, a zaraz po niej znajduje się nadciśnienie tętnicze. Wśród czynników wymienia się także wady zastawkowe, zapalenia mięśnia sercowego. Dużym problemem jest to, że wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego, że mogło dojść u nich do rozwoju tego groźnego schorzenia. Wśród objawów, które mogą sugerować rozwój tego zaburzenia wymienia się łatwą męczliwość po stosunkowo niedużym wysiłku. Dodatkowo może pojawić się duszność, ogólne osłabienie organizmu, mniejszą siłę mięśni, zawroty głowy czy tworzenie się obrzęków. Jeżeli pojawią się takie objawy to bardzo ważne jest skonsultowanie się ze specjalistą, który poinstruują pacjenta jak należy postępować. Sytuacja w naszym kraju pokazuje, że w porównaniu do innych krajów liczba osób, które są hospitalizowane z powodu niewydolności serca jest większa niż w innych krajach europejskich. Może to wynikać z różnych czynników. Jak się jednak okazuje ma dojść do poprawy opieki nad osobą z niewydolnością serca w naszym kraju dzięki tworzeniu pilotażu programu Koordynowanej Opieki Niewydolności Serca. Ma się również poprawić dostęp do innowacyjnych metod leczenia, które pozwolą na zmniejszenie śmiertelności, a także liczby hospitalizacji. Z pewnością jest to bardzo dobra wiadomość dla samych chorych, ale również dla placówek medycznych ponieważ pozwoli na zaoszczędzenie znacznych ilości środków finansowych. Istnieje wiele schorzeń serca, które diagnozowane są coraz częściej w naszym społeczeństwie. Warto jest również wspomnieć o chorobie wieńcowej, która może przyczyniać się do rozwoju niewydolności serca. Jedną z metod jej leczenia jest operacja wszczepiania by-passów. Jest to najczęściej przeprowadzana operacja kardiochirurgiczna na świecie, jednak do tej pory nie było możliwe ciągłe monitorowania EKG pracującego serca. W naszym kraju co jakiś czas mówi się o tym, że dochodzi do opracowania innowacyjnych rozwiązań. Jedno z nich jest w stanie rozwiązać wcześniej wspomniany przeze mnie problem. Stworzono bowiem grafenową sondę, która jest bardzo lekka i cienka i pozwala ona na odczytywanie sygnału EKG bezpośrednio z powierzchni z serca. Taki sygnał jest stabilny, silny i pozwala na uzyskanie bardzo dobrego odczytu. Aktualnie podczas przeprowadzania operacji może dochodzić do przerywania dochodzenia sygnałów do elektrod umieszczanych na powierzchni skóry. Dzięki tej metodzie jest możliwe monitorowanie stanu pacjenta co z pewnością jest sporym ułatwieniem dla całego zespołu, który bierze udział w operacji, a co więcej będzie ona bezpieczniejsza i z pewnością ryzyko powikłań ulegnie redukcji. Wspomniana sonda ma możliwość przyklejania i odklejania się od serca wielokrotnie, nie przyczyniając się do jego uszkodzenia. Również w przypadku choroby wieńcowej w żadnym wypadku nie należy bagatelizować wszelkich objawów, które mogą sugerować jej rozwój. Wśród nich wymienia się między innymi typowy ból w klatce piersiowej, występujący za mostkiem. Ma on charakter uciskający i dławiący. Dodatkowo chory może odczuwać duszność, a także rozpieranie. Ból może promieniować do barku, szyi, żuchwy i szczęki. Dodatkowymi objawem może być kołatanie serca, przyspieszone jego bicie, zawroty głowy, osłabienie, a także płytki oddech. Objawy te najczęściej obserwuje się podczas wysiłku fizycznego. Mogą one częściej występować w godzinach porannych oraz gdy spada temperatura powietrza, a także podczas sytuacji stresowych lub po obfitym posiłku. Najbardziej narażeni na chorobę wieńcową są mężczyźni po 45 roku życia. Jeżeli zaś chodzi o kobiety to ryzyko to zwiększa się po menopauzie. Dodatkowym czynnikiem mogą być predyspozycje genetyczne. W tym schorzeniu ogromną rolę odgrywa styl życia. Siedzący tryb życia oraz wysokokaloryczna dieta, składająca się w dużej mierze z wysokoprzetworzonych produktów z pewnością sprzyjają jej rozwojowi. Osoby, które chcą uniknąć choroby wieńcowej bez wątpienia powinni zrezygnować z palenia papierosów, a także spożywania alkoholu. Te działania są również bardzo ważne w przypadku zdiagnozowania tego schorzenia. Jest to istotny element terapii ponieważ sama farmakoterapia zwykle nie charakteryzuje się oczekiwaną przez pacjenta skutecznością. Istotne jest zaangażowanie pacjenta, który musi zdać sobie sprawę, że konieczna jest zmiana stylu życia, który doprowadził rozwoju choroby. Wśród schorzeń serca do których niekoniecznie może prowadzić niewłaściwy styl życia wymienia się zapalenie mięśnia sercowego. Dochodzi do niego najczęściej na skutek infekcji wirusowych lub bakteryjnych. Jeżeli chodzi o wirusy, to najczęściej jest on spowodowany przez enterowirusy. W przypadku bakterii są to gronkowce czy paciorkowce, które mogą pochodzić z nieleczonych zębów. Do zapalenia mięśnia sercowego może dochodzić także bez infekcji. Może to być związane z reakcjami alergicznymi. Problemem jest, że objawy związane z tym schorzeniem często mogą być nietypowe dlatego, pacjent nie podejmuje żadnego działania. To zarówno tego, ale również innych chorób pogarsza rokowanie chorego, a nawet może przyczynić się do jego śmierci. W wyniku zapalenia mięśnia sercowego dochodzi do utrudnionej funkcji skurczowej, a także rytmu serca, wiążą się więc z tym różne objawy. Symptomy mogą zależeć także od przyczyn wystąpienia zapalenia. Istotne jest również to w jakiej kondycji jest mięsień sercowy. Chorzy zwykle skarżą się na ból w klatce piersiowej, któremu może towarzyszyć duszność, nawet przy niewielkim wysiłku, a także kołatanie serca, które wynika z zaburzeń rytmu jego pracy. Jak się jednak okazuje schorzenie to może przebiegać bez charakterystycznych objawów. Zapobieganie zapaleniu mięśnia sercowego może być bardzo trudne z uwagi na bardzo dużą ilość czynników, które go wywołują. Warto również wspomnieć o tym, że stan ten może być powikłaniem pogrypowym. Najczęściej dotyka starszych osób, a także tych chorych, którzy w odpowiedni sposób nie przeprowadzili terapii. Bardzo dobrym zabezpieczeniem przed powikłaniami są szczepienia, które w wielu miastach są dofinansowywane w przypadku starszych osób. Moim zdaniem jest to bardzo korzystne działanie ponieważ wiele starszych osób może być nie stać na wykupienie szczepionek. Schorzenia kardiologiczne są bardzo powszechnym problemem w naszym społeczeństwie. Znacznej części z nich można zapobiec jednak bardzo ważne jest regularne dbanie o swoje zdrowie, najlepiej od wczesnych lat. Odpowiednie nawyki potrafią uchronić nas przed rozwojem licznych chorób cywilizacyjnych, dlatego wydaje mi się, że warto jest się na tym skupić. Wiele osób musi pamiętać również o tym, aby regularnie stawiać się na wizyty u lekarzy rodzinnych, a także kardiologów. Monitorowanie stanu zdrowia pozwoli na wychwycenie wszelkich nieprawidłowości. Dzięki temu możliwe jest wczesne rozpoczęcie leczenia, które z pewnością korzystnie wpłynie na zdrowie pacjenta i pozwoli dłużej cieszyć się dobrą kondycją. Mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości wszystko ulegnie zmianie i więcej osób w naszym kraju będzie dbało o swoje zdrowie.
Choroby serca i naczyń stanowią jednak nadal poważny problem zdrowotny w Polsce. Niepełnosprawność nimi spowodowana wiąże się z dużymi stratami społecznymi i ekonomicznymi. W Polsce, podobnie jak w całej Europie, najczęstszą przyczyną zgonów spośród CVD jest choroba niedokrwienna serca (26% zgonów z powodu CVD), w tym MI (10% zgonów z powodu CVD). W 2010 roku odnotowano 17,8 tys. zgonów wywołanych MI. Drugie miejsce pod względem częstości zgonów z powodu CVD zajmują choroby naczyń mózgowych (ok. 20% zgonów z powodu CVD). Zawał serca stanowi zatem istotny problem medyczny. Warto podkreślić, że śmiertelność wśród pacjentów po przebytym MI wciąż pozostaje w Polsce wysoka — w 1. roku po zawale wynosi około 10%. Przyczyną takiego stanu rzeczy jest przede wszystkim niedostateczna wiedza pacjentów, którzy często nie zdają sobie sprawy z podwyższonego ryzyka wystąpienia kolejnych incydentów sercowo-naczyniowych ani nie mają wystarczającej wiedzy z zakresu zapobiegania incydentom wtórnym. W praktyce zalecenia lekarskie często są przekazywane pacjentowi w dniu wypisania ze szpitala. Pozostając pod wpływem silnego stresu, pacjent może nie zrozumieć lub nie zapamiętać części istotnych informacji. Chorzy nieobjęci kompleksową opieką po wypisaniu ze szpitala często powracają do złych nawyków, które mogą doprowadzić do kolejnego zawału.
Biorąc pod uwagę stosunkowo krótki okres hospitalizacji chorego po zawale (zwykle kilka dni), warto podkreślić, że nie jest możliwe wypracowanie u chorego zmiany stylu życia na prozdrowotny. Dlatego tak istotną rolę w grupie pacjentów po przebytym MI przypisuje się prewencji wtórnej. Przyjmuje się, że prewencja wtórna CVD stanowi główny element współczesnej kompleksowej rehabilitacji kardiologicznej. Jest to prewencja ukierunkowana na określoną grupę populacji, w której zagrożenie wystąpieniem danej choroby pozostaje zwiększone. W przypadku chorych po przebytym MI jest to podwyższone ryzyko następnych incydentów sercowo-naczyniowych, w tym kolejnego zawału. Prewencja wtórna polega na objęciu chorego kompleksową opieką specjalistyczną przez interdyscyplinarny zespół (lekarz kardiolog, fizjoterapeuta, pielęgniarka, psycholog oraz dietetyk). Zgodnie z tym modelem są przewidziane kompleksowe oddziaływanie w zakresie stosowania się do farmakoterapii, redukcja narażenia na czynniki ryzyka i modyfikacja niekorzystnych zachowań zdrowotnych, a także edukacja zdrowotna. Integralną częścią modelu są ćwiczenia fizyczne. Prewencja wtórna rozpoczyna się w czasie hospitalizacji pacjenta po przebytym MI i jest kontynuowana po wypisaniu ze szpitala.
W odpowiedzi na zwiększające się zapotrzebowanie na profilaktykę wtórną dla chorych po przebytym ostrym incydencie wieńcowym powstało wiele rozwiązań. Jedną z nich jest tak zwany Klub Pacjenta. To inicjatywa stworzona z myślą o pacjentach, których dotknął problem MI. Pierwsze spotkanie Klubu Pacjenta odbyło się 14 maja 2011 roku w Krakowie. W ramach tej inicjatywy są organizowane cykliczne spotkania pacjentów ze specjalistami. Pacjenci uzyskują wiedzę na temat tego, jak żyć po zawale, a także jak skutecznie zapobiegać kolejnym incydentom sercowo-naczyniowym. Celem cyklicznych spotkań Klubu Pacjenta jest promowanie oraz utrwalanie wśród pacjentów wiedzy z zakresu zdrowego stylu życia, aktywności fizycznej, walki z nałogiem palenia papierosów. Kładzie się również nacisk na naukę udzielania pierwszej pomocy. Inny pomysłem jest pierwsza w Polsce tak zwana Szkoła Serca, zapoczątkowana w czerwcu 2015 roku w Pińczowie w województwie świętokrzyskim. Koncepcja Szkół Serca zrodziła się w rezultacie polsko-norweskiej wymiany doświadczeń, podczas I Międzynarodowego Klubu Pacjenta w Krakowie. Nowatorski w skali kraju model prewencji wtórnej dla osób ze schorzeniami kardiologicznymi wprowadzono jako uzupełnienie realizowanego wcześniej programu prewencji wtórnej — Klub Pacjenta. Skuteczność programu prewencji wtórnej zainicjowanego w postaci Klubu Pacjenta oceniano w badaniu rejestrowym, przeprowadzonym w latach 2014–2015 w 9 współpracujących ośrodkach kardiologii inwazyjnej. Do badania włączono 372 pacjentów hospitalizowanych z powodu ostrego zespołu wieńcowego w okresie od października do grudnia 2014 roku. Wypełnili oni kwestionariusz dotyczący nawyków i stylu życia przy wypisaniu ze szpitala. W okresie od stycznia do lutego 2015 roku ten sam kwestionariusz wypełnili chorzy, którzy wzięli udział w programie lokalnych Klubów Pacjenta. Zaobserwowano istotne statystycznie różnice w odniesieniu do odsetka osób palących tytoń — zmniejszył się on z 14% do 5% (p < 0,001), jak również w odniesieniu do odsetka pacjentów, którzy deklarowali minimum 30 minut aktywności ruchowej dziennie — odsetek ten wzrósł z 50% do 58% (p = 0,015). Rozważając temat wtórnej prewencji kardiologicznej, warto również wspomnieć o innych programach czy też inicjatywach, których celem pozostaje eliminacja czynników ryzyka poprzez zmianę nawyków zdrowotnych. Przykład może stanowić program Deana Ornisha, którego skuteczność w zakresie cofania się zmian miażdżycowych potwierdzono w badaniach klinicznych. Główną komponentą programu jest niskotłuszczowa dieta wegetariańska, oparta na produktach roślinnych, przy czym istotne jest unikanie produktów przetworzonych. Pozostałe komponenty programu to umiarkowana aktywność fizyczna oraz życie w harmonii z otoczeniem. W Stanach Zjednoczonych dietę Ornisha uznano za alternatywę leczenia konwencjonalnego i jest finansowana ze środków publicznych w ramach programu Medicare. Stanowi zatem powszechny sposób leczenia miażdżycy naczyń, a tym samym zapobiegania MI. W randomizowanym badaniu klinicznym, przeprowadzonym w latach 1986–1992, z udziałem 48 pacjentów z umiarkowaną i ciężką postacią choroby wieńcowej, wykazano, że u pacjentów stosujących się do zaleceń Ornisha dochodziło do zahamowania postępu zmian miażdżycowych, a także do cofania już zaistniałych zmian. Po roku u 82% pacjentów biorących udział w programie doszło do regresji zmian miażdżycowych naczyń wieńcowych serca, w porównaniu z 53% pacjentów w grupie kontrolnej leczonych standardowo. Częstotliwość występowania bólów wieńcowych zmniejszyła się o 91% w badanej grupie, natomiast w grupie kontrolnej wzrosła o 165%. U pacjentów w badanej grupie stężenie cholesterolu frakcji lipoprotein o niskiej gęstości (LDL, low-density lipoprotein) obniżyło się o 37,2%, natomiast w grupie kontrolnej — o 5,8%. Powyższe wyniki potwierdzają skuteczność programu Ornisha w zakresie redukcji czynników ryzyka MI. Model wtórnej prewencji CVD jest cenną inicjatywą, która — konsekwentnie wdrażana — w polskim systemie ochrony zdrowia może przynieść wymierne efekty długofalowe. Zwiększenie świadomości zdrowotnej osób z chorobami kardiologicznymi, przekładające się na zmianę stylu życia i regularne przyjmowanie leków, w połączeniu z programem ćwiczeń fizycznych, znacznie ogranicza ryzyko kolejnych incydentów sercowo-naczyniowych. Warto podkreślić, że kompleksowe programy prewencji stanowią najskuteczniejszy sposób zmniejszenia umieralności z powodu CVD.
Dodaj odpowiedź
Aby dodać odpowiedź musisz się
zalogować