Dodano1 rok temu

Lublin: opracują model telemedyczy w diabetologii i okulistyce

7
odpowiedzi
182
wejść
0
ocena
Odpowiedzi [ 7 ]
10
Dodano 1 rok temu
Moim zdaniem takie inicjatywy w dzisiejszych czasach powinny być podejmowane znacznie częściej. Współpraca pomiędzy różnymi instytucjami zwykle przynoszą same korzyści. Coraz więcej programów pilotażowych z zakresu telemedycyny jest prowadzonych w różnych częściach naszego kraju. Od początku pandemii bardzo wiele zmieniło się w tej kwestii, zostało udzielonych bardzo wiele porad, a wszelkie systemu odpowiedzialne za kontakt z pacjentami są udoskonalane. Miejmy nadzieję, że ten projekt usprawni kontakt pomiędzy lekarzami, a pacjentami, a jakość świadczeń będzie na najwyższym poziomie.
00
Dodano 1 rok temu
Z pewnością tego typu projekty przyniosą wiele dobrego. Warto zaznaczyć, że Lublin jest miastem, w którym okulistyka jest na naprawdę wysokim poziomie dlatego też szansa na powodzenie tego pilotażu znacznie wzrasta. Bardzo dobrze, że zainteresowano się problemem, który patrząc na różnego rodzaju prognozy będzie wzrastać. Chodzi o cukrzycę i powikłania, które z niej wynikają i wśród których są również problemy ze wzrokiem. Miejmy nadzieję, że pilotaż ten przebiegnie zgodnie z planem i będzie systematycznie przeprowadzany w innych częściach naszego kraju.
10
Dodano 1 rok temu
Obecnie w dobie pandemii COVID-19 wiele państw członkowskich UE dokonało znacznych inwestycji w rozwój technologii informacyjno-komunikacyjnych w opiece zdrowotnej. E-zdrowie zyskuje coraz większą akceptację i jest coraz częściej stosowane w całej UE. Jednak rozwiązania te nadal napotykają bariery legislacyjne. W Polsce jedna z tych barier związana ze sposobem prowadzenia dokumentacji medycznej została zniesiona. Dostęp pacjentów do dokumentacji medycznej online był zalecany jako kluczowe działanie w ramach Europejskiej Agendy Cyfrowej. Z rozwojem telemedycyny związane są kwestie ekonomiczne, finansowe, społeczne i prawne oraz etyczne. Wadliwe stosowanie nowych technologii, takich jak telemedycyna, może być źródłem poważnego naruszenia podstawowych praw jednostki. Z tego powodu niezbędne są ramy normatywne. Określenie e-zdrowie jest pojęciem szerszym, zawierającym w swoim zakresie nie tylko telemedycynę. W skład e-zdrowia wchodzą jeszcze takie elementy zakresowe, jak teleopieka (telezdrowie), informatyka medyczna, technologie informacyjno-komunikacyjne w opiece zdrowotnej czy zarządzanie informacjami o zdrowiu. Do tego obszaru zalicza się również platformy informatyczne o charakterze prozdrowotnym. W ramach e-zdrowia wykorzystuje się dziś także e-skierowania, e-recepty, e-zwolnienia czy e-rejestracje, których – podobnie jak prowadzenia elektronicznej dokumentacji medycznej – nie należy jednak utożsamiać ani z teleopieką, ani z telemedycyną. Zatem e-zdrowie to stosowanie narzędzi i usług technologii informacyjnych i komunikacyjnych w szeroko rozumianej opiece zdrowotnej. W odpowiedzi na zmiany społeczno-gospodarcze Światowa Organizacja Zdrowia (dalej: WHO) sformułowała wytyczne dotyczące wdrażania krajowych strategii e-zdrowia, a Unia Europejska przyjęła odpowiedni plan działań na lata 2012–20205. Strategie e-zdrowia rozprzestrzeniają się we wszystkich państwach członkowskich. W Polsce obowiązującym dokumentem jest Strategia Rozwoju e-Zdrowia w Polsce na lata 2018–2022. Należy przede wszystkim odróżnić teleopiekę od telemedycyny. Wprawdzie obie koncepcje zaliczane są do obszaru e-zdrowia, jednak teleopieka, na podobnych do telemedycyny zasadach, realizuje zadania z zakresu raczej pomocy społecznej, a nie ochrony zdrowia. Pozwala na zapewnienie podopiecznym (niekoniecznie pacjentom) bezpieczeństwa, polegającego m.in. na monitorowaniu funkcjonowania osoby, a także na umożliwieniu jej szybkiego uzyskania adekwatnej do potrzeb pomocy (czasem także medycznej). Specjalne opaski monitorujące pozwalają śledzić parametry życiowe (ciśnienie, tętno, poziom cukru), a także reagować na gwałtowną zmianę pozycji ciała (sygnalizując upadki) czy wreszcie świadomie wezwać pomoc (tzw. przycisk życia). Określenie telemedycyna pochodzi od słów z języka greckiego tele – na odległość i łacińskiego medicina – nauka rozpoznawania i leczenia chorób. Na poziomie międzynarodowym istnieje wiele różnych definicji tego pojęcia. Definicja zawarta w komunikacie z 4 listopada 2008 r. Komisji do Parlamentu Europejskiego, Rady Europejskiej, Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego oraz Komitetu Regionów w sprawie korzyści telemedycyny dla pacjentów, systemów opieki zdrowotnej i społeczeństwa, telemedycyna jest to świadczenie usług zdrowotnych z wykorzystaniem TIK w sytuacji, gdy pracownik służby zdrowia i pacjent (lub dwaj pracownicy służby zdrowia) nie znajdują się w tym samym miejscu. Usługi telemedyczne wiążą się z przesyłem danych i informacji medycznych (jako tekstu, obrazu, dźwięku lub w innej formie), które są konieczne do działań prewencyjnych, diagnozy, leczenia i kontroli stanu zdrowia pacjenta. Podobna, ale bardziej rozbudowana jest definicja sformułowana przez WHO, według której telemedycynę charakteryzują występujące razem poniższe cechy: świadczenie usług zdrowotnych, rozłączność miejsca, udział osoby albo osób wykonujących zawody medyczne (relacja: profesjonalista medyczny – drugi profesjonalista medyczny albo profesjonalista medyczny – pacjent), wykorzystywanie technologii informatycznych i komunikacyjnych (ICT – Information and Communication Technology), cele – profilaktyka, diagnostyka i leczenie chorób i urazów, prowadzenie badań i ich ocena, zapewnienie i kontynuacja kształcenia pracowników systemu ochrony zdrowia, dla poprawy zdrowia jednostek oraz tworzonych przez nie społeczności. Dużym uznaniem cieszy się definicja Amerykańskiego Stowarzyszenia Telemedycyny (ATA): telemedycyna to wymiana informacji medycznych pomiędzy co najmniej dwoma użytkownikami przy wykorzystaniu komunikacji elektronicznej w celu poprawy zdrowia pacjentów. Warto wspomnieć, że w ramach teleonkologii istnieje możliwość bezinwazyjnego badania piersi metodą termograficzną, w teleradiologii (obok opisywania badań obrazowych) możliwe jest kierowanie samym badaniem w czasie rzeczywistym. Dziedzin medycyny w których możliwe jest udzielanie świadczeń na odległość jest znacznie więcej np. telekardiologia (elektroniczny stetoskop, EKG, Holter i inne np. w zespołach ratownictwa medycznego), a także teledermatologia, teleokulistyka, telepsychiatria, teleaudiologia, telerehabilitacja. Nawet w opiece położniczej możliwe jest monitorowanie ciąży w jej końcowym okresie. Wspomniano już o wykonywaniu zabiegów operacyjnych na odległość. Warto jeszcze pamiętać, że wspomniane w definicji telemedycyny według WHO kształcenie medyków na odległość to tzw. telementoring Pomimo upowszechnienia się w ostatnim czasie usług medycznych świadczonych za pomocą nowych technologii w Polsce pojęcie telemedycyny nie doczekało się ustawowej definicji. Punktem wyjścia do analizy krajowych regulacji jest jedynie ogólna definicja zawarta w ustawie o działalności leczniczej z 2011 r. Zgodnie z nią działalność lecznicza polega na udzielaniu świadczeń zdrowotnych, które mogą być udzielane za pośrednictwem systemów teleinformatycznych lub systemów łączności (art. 3 ust. 1 ustawy o działalności leczniczej). Oznacza to, że na gruncie prawa polskiego ustawodawca dość szeroko wyznacza zakres tej regulacji. Ze względu na zakres przedmiotowy kluczowym pojęciem jest definicja świadczenia zdrowotnego. Zgodnie z ustawą o działalności leczniczej świadczenie zdrowotne to działania służące zachowaniu, ratowaniu, przywracaniu lub poprawie zdrowia oraz inne działania medyczne wynikające z procesu leczenia lub przepisów odrębnych regulujących zasady ich wykonywania (art. 2 pkt. 10 ustawy o działalności leczniczej). Szerszą definicję świadczenia zdrowotnego zawiera słownik zawarty w ustawie o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Przepis art. 5 pkt.40 tej ustawy stanowi, że świadczenie zdrowotne to działanie służące profilaktyce, zachowaniu, ratowaniu, przywracaniu lub poprawie zdrowia oraz inne działanie medyczne wynikające z procesu leczenia lub przepisów odrębnych regulujących zasady ich udzielania. Ta regulacja wskazuje, w pierwszej kolejności na profilaktykę. W „Słowniku języka polskiego” profilaktyka oznacza działania i środki mające na celu zapobieganie niekorzystnym zjawiskom, zwłaszcza chorobom. Rozwój tej dziedziny doprowadził do wprowadzenia podziału profilaktyki na dwie grupy: indywidualną (wysokiego ryzyka) oraz populacyjną, która koncentruje się na całej populacji, bez względu na indywidualne ryzyko rozwoju choroby. W obu tych przypadkach efektywne wykorzystanie telemedycyny jest wielką szansą a także polem edukacji w zakresie promocji zdrowia. Włączenie prewencji oraz rozpoznanie i właściwe kontrolowanie czynników ryzyka chorób cywilizacyjnych (m. in. palenia tytoniu, spożycia alkoholu, niskiej aktywności fizycznej, nieracjonalnego odżywiania) w zakres podstawowej opieki zdrowotnej (dalej: poz) uznawane jest za skuteczną metodę zapewniania wszechstronnej i kompleksowej opieki. Podstawowa opieka zdrowotna stanowi pierwsze miejsce kontaktu pacjenta z lekarzem. Stąd zmiany legislacyjne najpierw nastąpiły na poziomie poz, a później dopiero objęły pozostałe obszary usług medycznych. Jeszcze w 2011 r. przepisy dotyczące wykonywania zawodu lekarza i lekarza dentysty wskazywały, że orzeka on o stanie zdrowia określonej osoby po uprzednim osobistym jej zbadaniu. Natomiast zmiana wprowadzona w 2015 r. na mocy ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz niektórych innych ustaw dopuściła często wykorzystywaną w poz możliwość wystawienia bez konieczności dokonania osobistego badania pacjenta: recepty niezbędnej do kontynuacji leczenia oraz zlecenia na zaopatrzenie w wyroby medyczne jako kontynuację zaopatrzenia w wyroby medyczne. Jednak jedynie, gdy jest to uzasadnione stanem zdrowia pacjenta oraz jest odzwierciedlone w dokumentacji medycznej. Dodatkowo pod koniec 2015 r. została uporządkowana kwestia wizyt online. Na mocy ustawy o zmianie ustawy o systemie informacji w ochronie zdrowia oraz niektórych innych ustaw, wprowadzano możliwość zbadania pacjenta za pośrednictwem systemów teleinformatycznych lub systemów łączności. Wizyta online stała się równoprawnym świadczeniem zdrowotnym. Ta zmiana legislacyjna nie miała jednak istotnego wpływu na funkcjonowanie całego sytemu ochrony zdrowia. Faktycznie do systemu wizytę online wprowadzono w ramach poz od 5 listopada 2019 r. na mocy rozporządzenia Ministra Zdrowia z 31 października 2019 r.27 Wówczas weszły w życie zmiany włączające do zakresu świadczeń gwarantowanych poradę lekarską udzielaną w warunkach ambulatoryjnych na odległość przy użyciu systemów teleinformatycznych lub systemów łączności. Uzupełnieniem, a zarazem szczegółowym określeniem zakresu porady jest zarządzenie prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia. Istotne miejsce w obowiązujących regulacjach ma art. 42 ust. 1 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty (dalej: u.z.l.), który stanowi, że „lekarz orzeka o stanie zdrowia określonej osoby po uprzednim, osobistym jej zbadaniu lub zbadaniu jej za pośrednictwem systemów teleinformatycznych lub systemów łączności, a także po analizie dostępnej dokumentacji medycznej tej osoby”. Oznacza to, że porada lekarska może się odbyć przy osobistej obecności lekarza i pacjenta, jak i za pośrednictwem systemów teleinformatycznych. Analizując powyższą regulację po pierwsze należy odnieść się do słowa „orzeka”, które może mieć różne znaczenie. W art. 2 u.z.l. ustawodawca zestawił obok siebie czynności lecznicze (materialne) i czynności orzecznicze (formalne, tzn. wydawanie opinii i orzeczeń). Znaczenie formalne oznacza wydawanie przez lekarza zaświadczenia na podstawie przepisów szczególnych, które jest niezbędne do realizacji określonych uprawnień przez osobę, której dotyczy, a materialne „orzekania” sprowadza się do merytorycznej wypowiedzi o stanie zdrowia badanej osoby. W rezultacie tylko przepisy szczególne mogą ograniczać lekarza. Wydaje się to konieczne by ostatecznie rozwiać wspomniane wątpliwości, co do faktycznych możliwości posłużenia się rozwiązaniami telemedycznymi przy orzekaniu o stanie zdrowia. Do niedawna pojawiały się także kontrowersje przy wystawianiu tą drogą e-recept31. Jednak w ostatnim czasie takie ograniczenia są stopniowo usuwane. Obecnie istnieje możliwość wydania zaświadczenia lekarskiego (e-ZLA) o czasowej niezdolności do pracy z powodu choroby, pobytu w szpitalu albo innym zakładzie leczniczym podmiotu leczniczego wykonującego działalność leczniczą w rodzaju stacjonarne i całodobowe świadczenia zdrowotne albo o konieczności osobistego sprawowania opieki nad chorym członkiem rodziny. W doktrynie słusznie podkreśla się, że o ile ocena stanu zdrowia wymaga jedynie wiedzy medycznej, to już ocena jego wpływu na zdolność do pracy wymaga także określonego doświadczenia. Stąd orzekanie co do niezdolności do pracy następuje po przeprowadzeniu bezpośredniego badania ubezpieczonego lub chorego członka rodziny, a przy jego wystawianiu należy brać pod uwagę stan zdrowia ubezpieczonego, ale koniecznie z uwzględnieniem rodzaju i warunków pracy. Badanie to może jednak nastąpić również na wizycie online, choć nie ulega wątpliwości, że w pewnych przypadkach konieczne będzie badanie przedmiotowe pacjenta lub zlecenie dodatkowych badań. Decyzję o sposobie badania podejmuje lekarz. Zgodnie z art. 54 ustawy o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa jest on zobowiązany do przestrzegania zasad orzekania o czasowej niezdolności do pracy. Warto dodać, że podobne zmiany, wprowadzone zostały do regulacji dotyczących zasad wykonywania zawodu pielęgniarki i położnej oraz ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym (dalej: u.p.r.m.). W art. 11 ust. 1 ww. ustawy dotyczącej wykonywania zawodu pielęgniarki i położnej stwierdzono, że „pielęgniarka i położna wykonują zawód, z należytą starannością, zgodnie z zasadami etyki zawodowej, poszanowaniem praw pacjenta, dbałością o jego bezpieczeństwo, wykorzystując wskazania aktualnej wiedzy medycznej oraz pośrednictwo systemów teleinformatycznych lub systemów łączności”. Natomiast ratownikowi medycznemu ustawodawca zezwolił na udzielanie świadczeń z wykorzystaniem technik telemedycyny, ale uczynił to w zawoalowany sposób i w bardzo ograniczonym zakresie. Zgodnie z art. 41 ust. 3 u.p.r.m., kierujący akcją medyczną powinien pozostawać w stałym kontakcie z dyspozytorem medycznym, korzystając z systemu telemedycyny podczas prowadzenia medycznych czynności ratunkowych. Ponadto, zgodnie z art. 11 ust. 10a i 10b u.p.r.m., ratownik medyczny oraz pielęgniarka systemu, wykonując medyczne czynności ratunkowe bez zgody pacjenta, są obowiązani, w miarę możliwości, skonsultować się z lekarzem wskazanym przez dysponenta ZRM w formie telekonsylium ratowniczego. Jednak prawa do udzielania świadczeń zdrowotnych na odległość ustawodawca nie dał już felczerowi36, fizjoterapeucie, oraz diagnoście laboratoryjnemu. Druga kwestia związana jest z art. 9 Kodeksu etyki lekarskiej (dalej: KEL): „Lekarz może podejmować leczenie jedynie po uprzednim zbadaniu pacjenta. Wyjątki stanowią sytuacje, gdy porada lekarska może być udzielona wyłącznie na odległość”. Termin „leczenie” obejmuje ogół merytorycznych czynności zmierzających do przywrócenia homeostazy organizmu. W rezultacie o ile przepisy ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty zezwalają na udzielanie przynajmniej niektórych świadczeń zdrowotnych na odległość (choć początkowo nie dotyczyło to raczej opiniowania), o tyle z KEL wynika zakaz praktykowania telemedycyny. Wspomniana regulacja zabrania podejmowania leczenia bez uprzedniego zbadania pacjenta, a wyjątek upatruje jedynie w sytuacji gdy doraźna pomoc lekarska w formie porady może być udzielona wyłącznie na odległość (np. lekarz telefoniczne dowidział się o wypadku). Wprawdzie KEL nie stanowi prawa powszechnego, ale jego normy wiążą lekarzy, zwłaszcza, że przepisy ustawy o izbach lekarskich (art. 53 u.i.l.) inkorporują jego normy do porządku prawnego. Zgodnie z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego przepisy KEL dookreślają normy prawne. Oznacza to, że lekarz nie powinien, bez narażania się na odpowiedzialność zawodową, udzielać praktycznie żadnych świadczeń zdrowotnych bez osobistego zbadania. Ta wykładnia w ostatnim czasie uległa jednak pewnej modyfikacji, choć i dawniej nie była bezwzględnie uznawana. Przykładowo, lekarze radiolodzy przez szereg lat opisywali zdjęcia RTG na odległość, a ratownicy medyczni w karetkach transmitowali zapisy EKG, pomiary ciśnienia i tętna do ośrodków referencyjnych w regionie. Obecnie w dobie rozwoju telemedycyny Naczelna Rada Lekarska (dalej: NRL) stoi na stanowisku, że art. 9 KEL należy czytać łącznie z art. 42 ust. 1 u.z.l., który pozwala na osobiste badanie pacjenta lub za pomocą systemów teleinformatycznych oraz innych systemów łączności. Telemedycna na poziomie indywidualnym (lekarz – lekarz, lekarz – pacjent) wiąże się w dużym stopniu z dostępem do elektronicznej dokumentacji medycznej. Obecnie od 15 kwietnia 2020 r. sprzyjają temu przepisy nowego rozporządzenia w sprawie dokumentacji medycznej. Zgodnie z tymi przepisami za podstawową formę prowadzenia dokumentacji uznaje się postać elektroniczną. W związku z wejściem w życie nowego rozporządzenia wszystkie podmioty wykonujące działalność leczniczą muszą wdrożyć dokumentację medyczną w formie elektronicznej, lecz z pewnymi wyjątkami. Dokumentacja może być prowadzona w postaci papierowej, jeżeli przepis rozporządzenia tak stanowi (np. książeczka zdrowia dziecka) lub warunki organizacyjno-techniczne uniemożliwiają prowadzenie dokumentacji w postaci elektronicznej. Przez brak warunków organizacyjno-technicznych należy rozumieć zarówno stały brak rozwiązań informatycznych, jak i czasową niemożność prowadzenia dokumentacji w postaci elektronicznej np. wskutek awarii systemu teleinformatycznego, w którym jest prowadzona dokumentacja, czy sprzętu. Nowe rozporządzenie określa szczegółowe wymagania i cechy, jakim powinien odpowiadać system teleinformatyczny służący do prowadzenia dokumentacji medycznej w formie elektronicznej (np. poufność, integralność, dostępność). Ponadto inne zawody medyczne niż pielęgniarka, położna i lekarz także posiadają dostęp i uprawnienia w zakresie wypełniania dokumentacji medycznej W tym aspekcie rozporządzenie przewiduje regulację dotyczącą odrębnej dokumentacji medycznej prowadzonej przez fizjoterapeutów w postaci kart indywidualnej opieki fizjoterapeutycznej oraz wykazów raportów fizjoterapeutycznych. Dodatkowo rozporządzenie wprowadza uproszczenia w zakresie prowadzenia dokumentacji medycznej, w szczególności ograniczenie zakresu przetwarzanych danych. Do katalogu danych zostały dodane numery e-recept, e-skierowań oraz identyfikatory asystentów medycznych, którzy mogą posiadać uprawnienia w zakresie wypełniania dokumentacji medycznej. Przedmiotowe rozwiązania nowego rozporządzenia mają na celu zapewnienie lepszej współpracy między różnymi podmiotami sprawującymi opiekę nad tym samym pacjentem. Dostrzegając dynamiczny rozwój i korzyści z upowszechnienia telemedycyny w Polsce w okresie epidemii wirusa SARS-CoV-2 należy stwierdzić, że obecny stan wiedzy i techniki nie pozwala na to, aby telemedycyna stała się alternatywą dla wizyty standardowej, zakładającej jednoczesną fizyczną obecność pacjenta. Telemedycyna jest zatem nowoczesną formą udzielania świadczeń zdrowotnych uzupełniającą medycynę tradycyjną, w szczególności pozwalającą na łatwe wypełnianie deficytów i niedostatków np. kadrowych. Fundamentalnym zagrożeniem wizyty on-line jest brak możliwości przeprowadzenia badania przedmiotowego. Tymczasem zasady odpowiedzialności cywilnej, karnej oraz zawodowej w zakresie teleporad oraz porad udzielanych stacjonarnie są takie same. Konieczne jest niezwłoczne dokończenie rozpoczętych już prac legislacyjnych prowadzące do pełnego zaimplementowania telemedycyny do systemu ochrony zdrowia. Aktualnie zdobywane doświadczenia związane z epidemią spowodowaną przez wirusa SARS-CoV-2 dotyczące zwłaszcza deficytu kadr medycznych, skłaniają do uznania telemedycyny jako bezpiecznej i potrzebnej formy udzielania świadczeń na odległość przez wszystkich profesjonalistów medycznych. Wydaje się oczywiste, że dla spójności systemu możliwość udzielania świadczeń on-line powinna objąć regulacje dotyczące pozostałych zawodów medycznych, jak fizjoterapeuci i diagności laboratoryjni. Do tej grupy dodać należy również farmaceutów w związku z planowanym rozszerzeniem opieki farmaceutycznej. W doktrynie można jednak spotkać opinie, że każdy profesjonalista medyczny może udzielić zgodnego z aktualną wiedzą medyczną świadczenia telemedycznego w oparciu o normę zawartą we wspomnianym już art. 3 ust. 1 ustawy o działalności leczniczej, który stanowi podstawę do udzielania świadczeń zdrowotnych na odległość i nie ogranicza takiej możliwości jedynie do niektórych zawodów. Wydaje się, że wykładnia celowościowa ww. przepisów pozwala na przyjęcie tej interpretacji. Dodatkowo w przyszłości należałoby oczekiwać komentarza do brzmienia art. 9 KEL, aby nie budził w przyszłości wątpliwości co do legalności tej koncepcji leczenia i wypisywania recept. Istotne są rekomendacje i wytyczne poszczególnych towarzystw medycznych pozwalające uszczegółowić, kiedy i pod jakimi warunkami w oparciu o aktualną wiedzę medyczną można bezpiecznie udzielać świadczeń online. Ważne jest również to, że publicznywanie tak udzielanych świadczeń. Pozytywnie należy ocenić pojawiające się w formie rozporządzenia standardy organizacyjne teleporad udzielanych w ramach POZ. Pozostaje jednak nadal wiele wątpliwości co do etycznych aspektów stosowania teleporad, bezpieczeństwa prawnego oraz technicznych możliwości zarówno świadczeniodawców, jak i pacjentów. Dalszy rozwój regulacji powinien przebiegać równolegle z rzetelnym informowaniem pacjentów o ograniczeniach związanych z udzielaniem świadczeń zdrowotnych na odległość. ( publikacja p. Iwona Wrześniewska-Wal i wsp.)
00
Dodano 1 rok temu
Choroby przewlekłe, takie jak cukrzyca i nadciśnienie, to wyzwanie XXI wieku. Rozwiązaniem, które pomoże wcześnie wykrywać pogorszenie stanu zdrowia pacjentów, wydłużyć im życie, ale też obniżyć koszty leczenia, jest telediagnostyka. Rozwój telemedycyny sprawia, że na rynku dostępnych jest coraz więcej urządzeń do monitorowania zdrowia na odległość. Ciśnieniomierze, glukometry, domowe rejestratory EKG, spirometry wyposażone w specjalne aplikacje pozwalają gromadzić dane, niezbędne do analizy stanu zdrowia pacjenta przez lekarza. Specjalista może zapoznać się z nimi podczas najbliższej wizyty chorego, a nawet wykorzystać w czasie zdalnej konsultacji telemedycznej. Myślę, że tego typu rozwiązania z powodzeniem można zastosować u osób, u których dane schorzenie zostało wcześniej zdiagnozowane na podstawie badań przeprowadzonych w placówce medycznej. Wyzwaniem nadal jest jednak diagnostyka, która pozwoli postawić rozpoznanie bez konieczności obecności u lekarza. Pierwsze kroki już zrobiono. W Izraelu przetestowano domowy zestaw do telemedycyny, który umożliwia standardowe badania gardła, ucha, serca i płuc o wystarczająco wysokiej jakości, aby umożliwić lekarzowi zdalną diagnozę chorób układu oddechowego. A to najbardziej powszechne przypadłości. W większości przypadków takie domowe badanie wystarczyło, by wdrożyć odpowiednie leczenie. Zresztą polscy lekarze i naukowcy też dążą do zrewolucjonizowania dotychczasowej opieki zdrowotnej. W Poznaniu opracowano inteligentny stetoskop, który wykrywa nieprawidłowe dźwięki pojawiające się m.in. w przebiegu infekcji, zapalenia płuc czy astmy, a wynik badania przesyłany jest do lekarza, który zadecyduje o dalszym postępowaniu. Gdyby takie zdalne oględziny udało się wprowadzić do polskiej służby zdrowia na szerszą skalę, mogłyby ją odciążyć, przenosząc dużą część porad z wizyt stacjonarnych do szybszych i wygodniejszych zdalnych diagnostyk medycznych. Tego typu rozwiązania nie zastąpią lekarza, ale mogą mu pomóc. Dobrze przeprowadzony wywiad przez telefon plus dostęp do dokumentacji medycznej już dziś pozwala nam pomóc 60 proc. pacjentów. A przy wsparciu diagnostycznym w postaci zdjęcia, jak w przypadku chorób dermatologicznych, nawet u 90 proc. tych, którzy skorzystali z porady telemedycznej. Jesteśmy przekonani, że dobrej jakości opieka zdrowotna musi się opierać na trzech elementach tworzących tzw. Triple Aim (potrójny cel). Wyobraźmy sobie taki trójkąt. Jego pierwszy wierzchołek to jakość medyczna. I tu telediagnostyka i zdalna opieka mają udowodnioną skuteczność w monitorowaniu pacjentów z niewydolnością serca, cukrzycą czy astmą. Drugi cel to wygoda i bezpieczeństwo pacjenta – w tym szybszy i częstszy kontakt. Tu sprawdzają się kontakty zdalne z lekarzem, ale także urządzenia stale monitorujące parametry życiowe, takie jak elektroniczne opaski medyczne.Ostatnią składową są efektywność i koszt. Inwestowanie w urządzenia do zdalnej diagnostyki chorych ma sens, jeśli przekłada się na mniejszą liczbę pacjentów w szpitalu, mniej potrzebnych gabinetów, ograniczoną infrastrukturę, lepsze wykorzystanie zasobów. Dlatego widzimy w tym przyszłość. Telediagnostyka to jednak przede wszystkim dobre rozwiązanie dla służby zdrowia. Możliwość monitorowania parametrów pracy serca na odległość, teleradiologia, czyli przesyłanie wyników badań rentgenowskich, USG, tomografii komputerowej czy rezonansu pozwala na zdalne konsultacje ze specjalistami lub zespołami lekarskimi, które normalnie nie kontaktują się ze sobą. Takie rozwiązania stosowane są z powodzeniem np. w Stanach Zjednoczonych. Funkcjonują tam ośrodki telemonitoringu, które obsługują kilka szpitali i monitorują oddziały intensywnej terapii ze wspólnego centrum dowodzenia. Dzięki temu na dyżurze w placówkach często nie jest potrzebny specjalista. Wystarczy odpowiednio przeszkolony lekarz w trakcie rezydentury i personel medyczny. Ograniczony dostęp do wykwalifikowanych diagnostów, wydłużone oczekiwanie na wyniki badań czy brak pieniędzy w systemie – telediagnostyka rozwiązuje wiele z tych problemów służby zdrowia. Jednak, jak podkreśla ekspert, zanim telediagnostyka osiągnie poziom, jaki w tej chwili mają konsultacje telemedyczne, minie jeszcze trochę czasu.
10
Dodano 1 rok temu
Telemedycyna to u nas temat od kilkunastu lat. A telediagnostyka i monitoring pacjenta to sprawa stosunkowo nowa. Nie mamy jeszcze sprecyzowanych procedur. Wyzwaniem jest ponadto przesyłanie parametrów życiowych i integracja tych danych z systemami związanymi z obsługą pacjenta, dostępną dokumentacją medyczną, upewnienie się, czy sprzęt medyczny, którego pacjent użył, ma odpowiednie certyfikaty. Wszystko to jeszcze przed nami.
00
Dodano 1 rok temu
Telemedycyna, czyli forma świadczenia usług medycznych bez bezpośredniego kontaktu pacjenta z lekarzem, to coraz częściej podejmowany temat w ogólnej debacie nad współczesną służbą zdrowia. Wdrożenie technologii teleinformatycznych na rynku medycznym daje szansę nie tylko na poprawienie jakości i skuteczności leczenia, ale także funkcjonowania systemu opieki zdrowotnej oraz zarządzania placówkami medycznymi. Jak działają rozwiązania telemedyczne oraz kto na ich rozwoju może skorzystać? Skrócenie czasu wizyty u specjalisty - zwłaszcza w pilnych przypadkach - stały monitoring stanu zdrowia pacjenta, gromadzenie szczegółowych danych z przebiegu choroby, optymalizacja kosztów prowadzenia gabinetu, podniesienie poziomu prestiżu placówki, oszczędność czasu pacjentów i personelu medycznego - to tylko niektóre korzyści związane z implementacją rozwiązań telemedycznych. Telemedycyna łączy to, co najlepsze w medycynie (specjalistyczna wiedza, dobre praktyki etc.) z najnowszymi osiągnięciami technologii. Beneficjentami tej synergii są zarówno pacjenci, którzy szybciej otrzymują pomoc, lekarze, którzy mogą wesprzeć więcej pacjentów, osoby świadczące usługi okołomedyczne (rehabilitanci, pielęgniarki etc.), jak i właściciele oraz podmioty zarządzające placówkami medycznymi. Zyski, jakie mogą odnieść szpitale i placówki medyczne pokazuje przykład największego zintegrowanego systemu opieki zdrowotnej w Stanach Zjednoczonych - The Veterans Health Administration. Po wdrożeniu usług telemedycznych VHA zarejestrował spadek potrzeby hospitalizacji osób z chorobami sercowymi o 51%. Z kolei National Center for Biotechnology Information na podstawie przeprowadzonych badań uważa, że telemedycyna oznacza obniżenie liczby prowadzonych hospitalizacji o 38%, o 31% mniej ponownych przyjęć, a w 63% przypadków krótsze wizyty w szpitalu. A co z telemedycyną w Polsce? Dane są obiecujące - jak dotąd wykonano u nas już ponad 150 tysięcy badań. Ogólnodostępne raporty wskazują, że gotowość do korzystania z rozwiązań telemedycznych deklaruje blisko 60% polskich pacjentów. Szczególnie młode pokolenie tzw. millenialsów jest otwarte na nowe formy świadczenia usług medycznych. Jak podaje portal MedCityNews, 60% z nich wspiera rozwój telemedycyny, a 71% chciałoby umawiać swoje wizyty lekarskie za pośrednictwem aplikacji. W zależności od przyjętego kryterium klasyfikacji, telemedycynę można rozpatrywać pod wieloma kątami. Biorąc pod uwagę specjalizację lekarską, mówimy o telepediatrii, teleneurologii, telekardiologii etc. Jednak przyjmując kryterium typu wykonywanych świadczeń, otrzymujemy pełniejszy, bardziej zrozumiały obraz tego, jak rozwiązania telemedyczne zastosować w praktyce. Poradnie medyczne online udzielają pomocy pacjentom, którzy z różnych względów nie mogą odwiedzić lekarza osobiście. Część powszechnych dolegliwości nie wymaga osobistego kontaktu pacjenta z lekarzem. W wielu przypadkach sam wywiad przeprowadzony za pośrednictwem wideokonferencji wystarczy, by móc postawić trafną diagnozę i wdrożyć skuteczne leczenie. W okresach zwiększonej zachorowalności sami lekarze apelują, by w przypadku braku poważnych objawów pozostać w domu niż narażać się na kontakt z innymi chorymi w przepełnionych ośrodkach zdrowia. Zdalne konsultacje lekarskie to również nadzieja dla osób cierpiących na przewlekłe choroby. Niejednokrotnie ich wizyty u lekarza sprowadzają się do krótkiej wymiany informacji - pytań o aktualne samopoczucie, skuteczność nowego leku czy zaplanowania kolejnych kroków podejmowanych w procesie leczenia. Przeprowadzanie tego typu wizyt za pośrednictwem wideo nie tylko zaoszczędzi czas zarówno pacjenta, jak i lekarza, ale także zmniejszy kolejki w przychodniach. Odległość przestaje być barierą w świadczeniu usług medycznych. Telediagnostyka to rozwiązanie pozwalające na przesyłanie wyników badania wykonanego w jednym miejscu w celu zinterpretowania go i postawienia diagnozy w innym. Doskonałym przykładem takiej usługi jest teleradiologia. W uproszczeniu proces świadczenia takiej usługi wygląda następująco: dane zebrane w procesie diagnostyki obrazowej (np. RTG, tomografia, mammografia) zostają przesłane na serwer, do którego dostęp ma uprawniony radiolog. Lekarz pobiera pliki dotyczące pacjenta, opisuje je i stawia diagnozę. Znacznie przyspiesza to proces opisu badania, a także zmniejsza koszty związane z utrzymaniem zakładu diagnostyki obrazowej. Dodatkowo, wyniki badań przechowywane są w bezpiecznym miejscu, a lekarz ma do nich stały dostęp. Ale telediagnostyka to nie tylko radiologia. Do tej kategorii zaliczają się również przenośne urządzenia, działające same lub z dedykowaną aplikacją na urządzenie mobilne. Z tego typu urządzeń korzystają nie tylko lekarze, ale również pacjenci. Pediatrię ma szansę zrewolucjonizować StethoMe - inteligentny stetoskop do użytku domowego. Umożliwia badanie płuc, pracy serca oraz wykonanie pomiaru temperatury ciała bez udziału lekarza. Oceny badania dokonuje sztuczna inteligencja, korzystając z zaawansowanych algorytmów. Dzięki temu jest dokładniejsza niż ludzki słuch. Szczegółowy wynik badania jest wysyłany do lekarza, który wytyczy kierunki dalszego leczenia. Na rynku funkcjonują także m.in. zdalne urządzenia do przeprowadzania KTG płodu. W tym przypadku to matka samodzielnie wykonuje badanie w domowym zaciszu, a zebrane dane dostarczane są drogą elektroniczną na serwer, gdzie ginekolog lub położnik ma do nich stały dostęp. Stała kontrola nad zdrowiem pacjenta za pomocą urządzeń teleinformatycznych, które monitorują i analizują podstawowe funkcje życiowe. Tym właśnie jest telemonitoring. W zależności od przyjętego modelu biznesowego, zebrane podczas badania dane są przesyłane albo do specjalistycznych ośrodków analizujących zapisy z urządzeń albo już bezpośrednio do lekarzy. Rezultat? Stan zdrowia pacjenta jest zawsze pod stałą kontrolą, a w razie wystąpienia jakichkolwiek zaburzeń lekarz zareaguje natychmiast. Telemonitoring powszechnie wykorzystywany jest w kardiologii, w postaci wszczepialnych urządzeń monitorujących pracę serca. Dzięki nim można wykonać elektrokardiogram (EKG) bez wychodzenia z domu, a telemetryczny zapis zostaje przesłany do ośrodka analitycznego. Na wykorzystaniu telemonitoringu korzystają nie tylko chorzy objęci całodobową domową opieką, ale również przychodnie. Ograniczenie wizyt chorych do niezbędnego minimum zmniejsza obłożenie placówek, a to pozwala skorzystać z wizyty u specjalisty osobom, które tego pilnie potrzebują. Zmniejszenie liczby rutynowych wizyt u lekarza oraz świadomość stałej opieki dają szansę chorym na polepszenie jakości życia prywatnego i zawodowego. Zanim jednak placówki medyczne będą mogły zaoferować, a pacjenci skorzystać z usług telemedycznych, najpierw trzeba wdrożyć odpowiednie rozwiązania. Informatyzacja placówki ochrony zdrowia jest istotnym krokiem poprzedzającym wdrożenie w niej rozwiązań telemedycznych. Wyposażenie obiektu w urządzenia telemedyczne nie wystarczy. Potrzeba także wdrożyć nowoczesne oprogramowanie, które pozwoli wykorzystać potencjał zakupionej infrastruktury tj. gromadzić, przetwarzać, analizować i przesyłać dane pacjentów, zachowując przy tym ich najwyższe bezpieczeństwo. Wiąże się to z przestudiowaniem oferty dostawców usług IT pod kątem ich kompetencji i doświadczenia oraz wyborem tego, który będzie partnerem od A do Z. Dlaczego to takie ważne? Doświadczony zespół specjalistów pomoże placówce sprawnie przejść przez cały proces wdrożenia rozwiązań telemedycznych i systemów z nimi związanych: od zebrania informacji i wymagań, analizy potrzeb i procesów, przez przez wybór odpowiednich technologii, po wdrożenie i utrzymanie. System IT dobrze przygotowany do zdalnej obsługi pacjentów dostosuje placówkę do wymagań współczesnej medycyny, gwarantując bezpieczeństwo danych i zwiększając zadowolenie pacjentów. O tym, że zdalne świadczenie usług medycznych to przyszłość dobrze wiedzą podmioty lecznicze działające na rynku telemedycyny w Polsce. W świetle raportu przeprowadzonego przez PMR, udostępnionego przez portal Rynek Zdrowia, ponad ⅔ placówek planuje rozbudowywać ofertę w zakresie telemedycyny. Wynik nie zaskakuje, biorąc pod uwagę fakt, że szacowana wartość rynku usług telemedycznych w Polsce wzrosła o 22% w 2022 roku. Intensywny rozwój telemedycyny sprawi, że coraz więcej szpitali, przychodni i innych placówek medycznych spojrzy na innowacje z dziedziny IT przychylnym okiem. Zakładając, szacowany wzrost wartości rynku usług telemedycznych będzie mieć odzwierciedlenie w rzeczywistości i że tempo wzrostu zostanie utrzymane w kolejnych latach, można przyjąć, że wdrożenie rozwiązań telemedycznych będzie konieczne do zachowania konkurencyjności i przyciągnięcia pacjentów do placówki.
00
Dodano 1 rok temu
Kluczowym elementem przedstawionej w raporcie wizji ochrony zdrowia jest telemedycyna, posiadająca potencjał pozwalający na sprawne informowanie, skuteczną personalizację, przyspieszenie i usprawnienie procesu diagnozowania, a także prowadzenia profilaktyki i samego leczenia. Cyfrowe narzędzia pozwalają na wczesne wykrywanie chorób, a zdalne konsultacje zaspokajają popyt na porady medyczne w sytuacji, gdy zmuszeni jesteśmy pozostać w izolacji, bez możliwości fizycznego kontaktu z lekarzem. Z czasem, gdy telemedycyna się rozwija, staje się ona kluczowym elementem pomagającym konsumentom poprawić lub utrzymać ich dobre samopoczucie, a także odgrywa coraz ważniejszą rolę w diagnozowaniu i leczeniu chorób.
Strona:1
Liczba głównych odpowiedzi na stronie:  
Dodaj odpowiedź
Aby dodać odpowiedź musisz się zalogować
Toast