Dodano5 lat temu

Naukowcy UJ analizują wpływ PEM na zdrowie i oferują bezpłatne badania

5
odpowiedzi
91
wejść
0
ocena
Odpowiedzi [ 5 ]
10
Dodano 5 lat temu
Oferta jest bardzo kusząca. Zawsze warto skorzystać z darmowego pakietu badań. W dodatku z wykorzystaniem nowych technologii.
10
Dodano 5 lat temu
Zwłaszcza, że w ten sposób przyczyniamy się do rozwoju tej technologii.
10
Dodano 4 lata temu
Czy urządzenia radiowo-telewizyjne mają negatywny wpływ na nasze zdrowie? To pytanie zadaje sobie każdy, kto słyszał o tym, że trzymanie telefonu komórkowego w kieszeni może mieć związek z obniżeniem zdolności rozrodczych mężczyzn. Zaraz obok pojawia się zatem pytanie: a co z komputerem, mikrofalą, radiem? Czy żyjąc w tak zelektryfikowanym świecie możemy się czuć bezpiecznie? Na przestrzeni ostatnich trzydziestu lat opublikowano ponad 25 tysięcy artykułów na temat wpływu pól elektromagnetycznych na zdrowie człowieka. Dyskusja pomiędzy ekspertami jest zacięta, a problem potęguje fakt, iż część z ich badań sponsorują firmy, w których interesie nie leży bynajmniej prawda, a obrona własnej pozycji na rynku. Tak jest w przypadku branży telekomunikacyjnej. Z telefonów komórkowych korzysta obecnie około 5 mld osób na całym świecie. Zostały one wprowadzone do sprzedaży bez wcześniejszego zbadania ich ewentualnej szkodliwości. Dziś firmy telekomunikacyjne płacą za badania, których tezy obalają niezależni eksperci. Zarówno jednym, jak i drugim zarzuca się wiele nieścisłości. Jedyny wniosek wspólny, jaki z obecnych badań można wysnuć, jest taki, że potrzeba ich jeszcze więcej. Mimo, że dyskusja na temat niebezpieczeństwa nie została ostatecznie rozstrzygnięta, Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy przyjęło rezolucję, w której zaleca zasadę ostrożności w tym konkretnym przypadku. To znaczy, że jeżeli nie wiadomo czy coś jest szkodliwe, czy nie, lepiej założyć, że pewne ryzyko dotyczące ludzkiego zdrowia faktycznie istnieje. O ile do zalecenia tego stosuje się wiele państw zachodnich, o tyle w Polsce temat jest jednomyślnie pomijany. Podczas gdy we Francji już w 2008 roku zorganizowano kampanię społeczną przypominającą o tym, że używanie telefonów komórkowych przez dzieci poniżej 12 roku życia może być niebezpieczne, o tyle w Polsce tematu w ogóle się nie porusza. Podobnie jak we Francji o zagrożeniach związanych z telefonami komórkowymi mówi się w Szwajcarii, Niemczech czy Rosji. Młodsze dzieci są po prostu bardziej narażone na promieniowanie elektromagnetyczne, które głębiej przenika ich organizm. Rodzice masowo zaopatrują się w elektroniczne nianie, dzieci zasypiają z telefonem komórkowym pod poduszką lub obok, w pomieszczeniu, gdzie 24 godziny na dobę włączona jest stacja Wi-Fi. Te dzieci budzą się mniej wypoczęte, zdenerwowane, mają problemy z koncentracją, a to dopiero początek problemów, bo długa ekspozycja na promieniowanie może mieć fatalne skutki dla ich zdrowia. Przełomowym badaniem nad wpływem fal elektromagnetycznych na organizmy żywe było badanie przeprowadzone przez Alana Viena, który przez 10 minut naświetlał sadzonki pomidorów falami o częstotliwościach odpowiednich dla telefonów komórkowych. Okazało się, że rośliny zareagowały produkując kalmodulinę, która powstaje w sytuacji zewnętrznego zagrożenia. Rozszerzając swoje badania na komórki ludzkie badacz odkrył, że te również reagują na fale o identycznym natężeniu, jednak czas ekspozycji musi być nieco dłuższy i sięgać jednej godziny. Część badaczy podkreśla, że w specyficznych warunkach takie promieniowanie może sprzyjać powstawaniu nowotworów złośliwych. Wśród osób, które nieustannie pracują przy komputerach, używają telefonów komórkowych i innych nadajników radiowych liczba nowotworów mózgu wzrasta. Dużym problemem okazują się również stacje Wi-Fi generujące stałe promieniowanie elektromagnetyczne. Zdaniem naukowców, technologia bezprzewodowego dostępu do internetu może szkodzić rozwijającemu się centralnemu systemowi nerwowemu dziecka. Grupa naukowców z Holandii odkryła, że promieniowanie z Wi-Fi wpływa na zdrowotność roślin, znajdujących się w jego bezpośrednim oddziaływaniu. Wiele mówiło się również o wpływie promieniowania elektromagnetycznego na zdolności rozrodcze. Zdaniem naukowców mikrofale emitowane przez telefony komórkowe obniżają jakość spermy, zatem panowie, którzy noszą telefon komórkowy w kieszeni spodni mogą nieświadomie zmniejszyć swoje szanse na posiadanie potomstwa. Podobnie jest z osobami, które śpią z telefonem pozostawionym przy łóżku – promieniowanie telefonów komórkowych może mieć wpływ na sen, w tym opóźnienia w zasypianiu i zaburzenia snu w pewnych jego stadiach. Zarówno badania szwedzkie, angielskie, amerykańskie, jak i prowadzone w innych krajach dowodzą, że niektóre organy i narządy człowieka są wrażliwe na emisję elektromagnetyczną i należy je dokładnie chronić. Są to zwłaszcza: centralny układ nerwowy z mózgiem, gruczoły płciowe i soczewki oczu.
10
Dodano 4 lata temu
Wchodząca w skład Światowej Organizacji Zdrowia Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem (IARC – International Agency for Research on Cancer) zakwalifikowała pola elektromagnetyczne niskiej częstotliwości oraz pola elektromagnetyczne radiofalowe do kategorii 2b – przypuszczalnie rakotwórcze dla ludzi. Uczyniono to z powodu przypuszczalnego ryzyka wystąpienia białaczki u dzieci oraz w następstwie badań, z których wynika, że długa ekspozycja na fale elektromagnetyczne może wpływać na rozwój glejaka – złośliwego rozwoju mózgu. Oczywiście kontakt z elektroniką w dzisiejszych czasach jest raczej nieunikniony, ale przez świadome korzystanie z różnych urządzeń towarzyszących nam w codziennym życiu możemy znacząco zminimalizować ich negatywne oddziaływanie na nasze zdrowie – przekonuje Sienkiewicz. Na przykład używając telefonu komórkowego lepiej, zamiast przystawiać go do ucha, korzystać z zestawów słuchawkowych. Po wybraniu numeru do momentu uzyskania połączenia bezpieczniej jest trzymać komórkę na odległość wyciągniętej ręki, gdyż podczas nawiązywania połączenia moc promieniowania jest największa, i dopiero po uzyskaniu połączenia przyłożyć do ucha. Korzystniej jest też nosić telefon w plecaku czy torbie, niż bezpośrednio przy ciele. I nie trzymać włączonego telefonu pod poduszką czy w pobliżu głowy podczas snu, gdyż co jakiś czas stacje bazowe uruchamiają je na chwilę. Wydaje się, że te zalecenia są wykonalne nawet dla największego sceptyka, uznającego, że pola elektromagnetyczne o niskich częstotliwościach nie mogą mieć wpływu na zdrowie człowieka, a badania wskazujące na możliwą rakotwórczość były przeprowadzone nierzetelnie. W świecie, który dużymi krokami zmierza do tego, by elektronika stała się niezbędnym elementem naszego życia, wciąż możemy mieć jakąś kontrolę. Niech źródłem tej kontroli będzie nasz własny rozsądek. Kilkadziesiąt lat temu z podobnym sceptycyzmem, z jakim dziś mówi się o zagrożeniu związanym z falami elektromagnetycznymi, mówiło się o tytoniu. Dziś nikt nie wątpi, że palenie szkodzi zdrowiu i że warto z niego zrezygnować. Czasem też warto wylogować się do życia i spędzić czas z rodziną na łonie natury. Wyłączyć laptopa, zostawić w domu telefon i po prostu odetchnąć.
00
Dodano 4 lata temu
Światowa Organizacja Zdrowia na podstawie analizy wyników ponad 25 tys. badań naukowych uznała, że nie ma wystarczających dowodów na negatywne konsekwencje zdrowotne kontaktu z polem elektromagnetycznym wytwarzanym przez urządzenia telekomunikacyjne. Jedynym potwierdzonym rezultatem jest tzw. efekt termiczny, czyli nagrzewanie się skóry i warstw powierzchownych ciała. Organizm ludzki kontroluje temperaturę ciała i reaguje na jej podniesienie, np. zwiększając przepływ krwi, co powoduje szybsze usuwanie ciepła. Ten sam mechanizm działa na przykład przy zwiększonym wysiłku fizycznym. Pole elektromagnetyczne o częstotliwości radiowej zostały przez Międzynarodową Agencję Badań nad Rakiem (IARC) zaklasyfikowane do grupy 2B, razem z czynnikami takimi jak wyciągi z aloesu i miłorzębu japońskiego (gingko biloba) czy kiszone warzywa. Dowody jego wpływu na zdrowie ludzi są ograniczone, a na zdrowie zwierząt – niedostateczne, dlatego funkcjonują jako czynniki „możliwie rakotwórcze dla człowieka”. Niżej sklasyfikowane są tylko czynniki „prawdopodobnie nierakotwórcze” oraz „niemożliwe do sklasyfikowania”. Co istotne, IARC nie określa, w jakim natężeniu czy okolicznościach może następować negatywne oddziaływanie danego czynnika. Należy pamiętać, że mechanizmy wpływu pola elektromagnetycznego na organizmy żywe nie występują przy natężeniach i częstotliwościach generowanych przez stacje bazowe i telefony komórkowe. Kuchenka mikrofalowa podgrzewa potrawy dzięki efektowi termicznemu fal o znacznie większym natężeniu niż te używane w komunikacji radiowej. Z kolei energia promieniowania jonizującego, czyli tego, które występuje w reaktorze elektrowni atomowej, jest wiele milionów razy większa niż energia pola elektromagnetycznego związanego z telefonią komórkową. Prądy elektryczne w tkankach wzbudza zaś pole o częstotliwości wiele tysięcy razy niższej niż pasma wykorzystywane przez telefonię komórkową. Doniesienia o nadwrażliwości niektórych ludzi na pole elektromagnetyczne, objawiającej się szeregiem subiektywnych objawów (np. zmęczenie, ból głowy, bezsenność) nie znalazły potwierdzenia w badaniach. W podwójnie ślepych próbach nie zaobserwowano związku pomiędzy występowaniem objawów i przebywaniem w zasięgu pola EM lub wręcz stwierdzono wpływ pozytywny (wzrost natężenia pola łagodził objawy). Co ciekawe, odpowiednio dobrane częstotliwości i moc pola elektromagnetycznego są stosowane leczniczo – np. przy wspomaganiu regeneracji tkanki kostnej. Opiera się na nich także niemal cała diagnostyka obrazowa (rezonans magnetyczny czy obrazowanie mikrofalowe).
Strona:1
Liczba głównych odpowiedzi na stronie:  
Dodaj odpowiedź
Aby dodać odpowiedź musisz się zalogować
Toast