Dodano4 lata temu

NIK: Sieć nie wyciągnęła szpitali z długów

5
odpowiedzi
457
wejść
0
ocena
Odpowiedzi [ 5 ]
10
Dodano 4 lata temu
Próby muszą trwać. Efektywne zarządzanie wyzwaniami ekonomicznymi związanymi ze starzejącym się społeczeństwem to nie tylko kwestia reformy systemu ubezpieczeń zdrowotnych, systemu podatkowego, emerytalnego czy innej dystrybucji środków. Oczywiście reformy te mają duże znaczenie. Jednakże, aby znacznie zmniejszyć obciążenie ekonomiczne spowodowane proporcjonalnie mniejszą liczbą osób młodych w społeczeństwie w stosunku do osób starszych, należy zredukować zbędne koszty i równocześnie maksymalnie wykorzystać potencjał aktywnych obywateli. Wymaga to przemyślanego planu. Niestety sieć szpitali zawiodła, a problem zadłużenia szpitali pozostał. Potrzebujemy wzrostu procentowego PKB przeznaczanego na służbę zdrowia oraz odpowiedniego zarządzania tymi środkami. Plan ten jest jednak wciąż poza zasięgiem.
10
Dodano 4 lata temu
Wydatki na system zdrowia od czterech lat rosną o pięć miliardów złotych rocznie, a mimo to długi idą w górę. I to coraz szybciej. Wygląda na to, że ile by pieniędzy nie dorzucić, to zawsze będzie brakowało. Zadłużenie samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej, uwzględnione w długu sektora finansów publicznych, wzrosło na koniec września do ponad 6,1 mld zł - podało w tym tygodniu ministerstwo finansów. To najwyższy poziom od września 2007 roku. Gros z tego stanowią długi szpitali. I masa zobowiązań wciąż narasta. W ciągu dziewięciu miesięcy tego roku przybyło ich 0,62 mld zł. Ostatnie badania ankietowe Ministerstwa Zdrowia wskazują, że szybko przybywa zobowiązań wymagalnych, czyli takich, po które zaraz się ustawią komornicy, o ile już nie stoją w kolejce. W czerwcu było ich 1,6 mld zł, czyli o 10 proc. więcej niż w marcu. Poprawę sytuacji finansowej szpitali ma przynieść zastrzyk finansów wynikający z ustawy zwiększającej wydatki państwa ma służbę zdrowia do 6 proc. PKB. Trudno jednak uniknąć wrażenia, że każda kolejna suma tonie w systemie i nie widać, żeby wpływała na poprawę jego finansów. Natychmiast jak przybędzie pieniędzy, to rosną i wydatki. I to w większym stopniu, niż wynosi dopływ nowego pieniądza. Być może część placówek przestała wykazywać straty, ale najwyraźniej te, które były na minusie, ten minus jeszcze powiększają. To widać po wzroście zadłużenia.
10
Dodano 4 lata temu
Głośne w ostatnim czasie są przypadki szpitali Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Z 400 mln zł długu placówek zlokalizowanych przy Lindleya, Banacha i Żwirki i Wigury (szpital pediatryczny) aż 160 mln zł zaciągnięto w parabankach. Żaden bank nie chciał kredytować działalności. Ostatnia z tych placówek okazała się kompletną porażką finansową. Pięknie zbudowany, nowiutki budynek cieszy oko, ale olbrzymia przestrzeń wymaga ogrzewania i utrzymania. Finansowo szpital nie daje rady. Plan konsolidacji trzech placówek WUM ma skończyć się zwolnieniem 600 pracowników, głównie administracyjnych. W październiku doszło do kolejnej wymiany dyrektora. Częste zmiany są też na stanowisku dyrektora szpitala w Grodzisku. Szpital ma kłopoty podobne do szpitali WUM. Ponad 400 mln zł zadłużenia i regularne straty. O takich instytucjach mówi się, że są strukturalnie nieefektywne. Straty mają przypisane do swojego dna. Choć łączne długi największe są w przypadku służby zdrowia w woj. mazowieckim i tu również w ubiegłym roku najwyższa była łączna strata placówek (54 mln zł), to w przeliczeniu na głowę mieszkańca najgorzej wygląda województwo łódzkie. Zadłużenie wynosiło tu na koniec 2017 roku 700 zł na mieszkańca. Czym różni się to województwo od innych? Czy ulokowane są tam mniej rentowne rodzaje działalności szpitalnej? Najwięcej jest tam w przeliczeniu na mieszkańców łóżek na oddziałach: kardiologicznych, gastrologicznych, nefrologicznych i intensywnej terapii. Z czego profil kardiologiczny stanowi największy udział, tj. 2,9 łóżka na 10 tys. mieszkańców (średnia w Polsce 2,3).
10
Dodano 4 lata temu
Aż 80 proc. zobowiązań wymagalnych jest generowanych przez zaledwie 4 proc. szpitali, czyli około pięćdziesięciu placówek - wynika z danych Ministerstwa Zdrowia. Co nie znaczy oczywiście, że ich upadłość poprawiłaby sytuację systemu. Problem jest nie w tym, że kilkadziesiąt jednostek działa źle, ale że trudno działać dobrze w systemie, który określone ceny świadczeń medycznych się wymusza. Za jedne NFZ płaci zbyt mało, za inne powyżej kosztów, a ludziom należą się przecież wszystkie świadczenia. Niektóre, np. w pediatrii, przynoszą straty. Dyrektor szpitala musi je nadrabiać bardziej „dochodową” w danym momencie działalnością. Wycena świadczeń jest odgórna. Urzędnicy starają się oczywiście, żeby była uzasadniona, ale jak z ustalaniem cen produktów za „komuny” - nie da się przewidzieć wszystkiego i wszystkiego uwzględnić. Najlepiej z ustalaniem właściwej ceny radzi sobie rynek, ale większość polityków jak mantrę powtarza, że w służbie zdrowia rynku być, broń Boże, nie może. Wyobrażają sobie tłumy umierających pacjentów, których nie było stać na leczenie. Wersja z podziałem pozyskanych w podatkach środków na pacjentów w postaci bonów leczniczych i zezwolenia indywidualnego decydowania, w których placówkach służby zdrowia mogą je wydać (lub oddać innym potrzebującym), na co i po jakiej cenie, zderza się z konstytucją, gdzie zapisano, że leczenie jest nieodpłatne. Choć sprzeczności nie wiedzieć czemu nie powoduje, że praktycznie nie jest darmowe, bo przecież ściąga się na nie składki ZUS, a i lekarze i pielęgniarki za darmo przecież nie pracują - ktoś za ich usługi jednak płaci.
00
Dodano 1 rok temu
Restrukturyzacja podmiotów leczniczych powinna być prowadzona w sposób pozwalający na dostosowanie do istniejących i przewidywanych potrzeb zdrowotnych lokalnej populacji, co oznacza konieczność ich wszechstronnego określenia oraz zsynchronizowania z działalnością innych placówek działających na określonym obszarze. Restrukturyzacja wiąże się z redukcją działalności podmiotów leczniczych w danym obszarze i powinna być skojarzona z rozwojem działalności w innym obszarze – pożądanym w wieloletniej perspektywie – aby lokalna społeczność nie wiązała jej ze stratą, lecz ze zmianą, która uzupełni niedobory w dostępie do świadczeń zdrowotnych w innych niezbędnych obszarach.W dobrej kondycji finansowej jest relatywnie niewielka grupa podmiotów. Z analizy Związków Powiatów Polskich wynika, że tylko 11 procent zbadanych placówek będzie mogło być zakwalifikowanych do kategorii A. Pozostałe nie mogą wykazać się stabilną sytuacją finansową.System ochrony zdrowia w naszym kraju boryka się z ogromnymi problemami związanymi z niedostatecznym finansowaniem, brakami kadrowymi, ale również brakiem stabilności w sferze prawno-organizacyjnej. Zaproponowany pod koniec ubiegłego roku przez Ministerstwo Zdrowia projekt ustawy o modernizacji i poprawie efektywności szpitalnictwa dotyka tylko jednego elementu systemu – szpitali i to w bardzo wąskim wymiarze, bo tylko w kwestiach zarządczych. 400 szpitali w Polsce płaci w tym roku o 300 milionów złotych łącznie większy rachunek w porównaniu do miesięcy z poprzedniego roku. Jednak nie wszystkie placówki oszczędzają też światło, które na korytarzach pali się do późnych godzin nocnych. W przepisach nie ma obowiązku aby światło przykładowo na korytarzach szpitali pediatrycznych paliło się przez całą noc. Jedynie taki wymóg ze względów bezpieczeństwa obejmuje oddziały intensywnej terapii. Co ciekawe, wielu dyrektorów chciałoby wprowadzać rozwiązania wykorzystujące fotowoltaikę. Jednak, przystosowanie budynku szpitalnego do tego kosztuje około sto tysięcy złotych. Subfundusz modernizacji podmiotów leczniczych (SMPL) zdaniem Ministerstwa Zdrowia poprawi jakość, dostępność i bezpieczeństwo udzielanych świadczeń poprzez inwestycje w infrastrukturę ochrony zdrowia.Na modernizację polskich szpitali do 2029 roku ma trafić około siedem miliardów złotych. Wybór wniosków o dofinansowanie nastąpi w drodze konkursów, które zorganizuje i przeprowadzi Minister Zdrowia. Dofinansowanie będzie odbywać się w formie dotacji celowej, na podstawie umowy zawartej pomiędzy podmiotem leczniczym, a MZ. O wsparcie będą mogły ubiegać się podmioty udzielające świadczeń opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych.Ponad 30 miliardów złotych ze środków unijnych zostanie przeznaczone na zdrowie przez następne lata. W stosunku do ostatniej, 6-letniej perspektywy unijnej gdzie mieliśmy około 13 miliardów złotych, to 2,5 krotnie więcej. Większość środków trafia do ochrony zdrowia w formie grantowej, z których to funduszy łącznie, na zdrowie alokowanych jest 18 procent. Z kolei z perspektywy REACT-UE na zdrowie przeznaczonych ma być 8,5 miliarda złotych, czyli około jednej trzeciej budżetu programu. Rząd przeznaczył ponad 11 mln zł na wsparcie szpitali w województwie kujawsko-pomorskim. Dzięki temu lecznice zakupią sprzęt i aparaturę medyczną. Remont Szpitala Powiatowego w Zambrowie i powstanie Centrum Aktywizacji i Integracji Społecznej w gminie Jasionówka – to przedsięwzięcia, które zostaną zrealizowane dzięki dotacjom z Funduszu Wsparcia Gmin i Powiatów, wydzielonego z budżetu województwa. Mieszkańcy wspomnianej gminy będą mogli liczyć m.in. na pomoc w poprawie zdrowia psychicznego, którą uzyskają w Centrum Aktywizacji i Integracji Społecznej. Ma ono powstać w budynku starej szkoły. Na jego remont gmina otrzyma 300 tysięcy złotych. Fundusz Wsparcia Gmin i Powiatów to autorska inicjatywa samorządu województwa. Jego pierwsza edycja miała miejsce w 2021 roku. W tamtym czasie skorzystało z niej 40 samorządów. W ramach zaplanowanych prac odbędzie się przebudowa i modernizacja pomieszczeń oddziału wewnętrznego myślenickiego szpitala. Chodzi m.in. o całkowitą wymianę wentylacji mechanicznej i klimatyzacji czy prace związane z instalacją elektryczną. Na oddziale powstanie również sala opieki kardiologicznej.Projekt ustawy o modernizacji i poprawie efektywności szpitalnictwa zakłada m.in. utworzenie Agencji Rozwoju Szpitali. W lecznicach o najsłabszej kondycji ekonomicznej będzie obligatoryjnie wprowadzany plan naprawczo-rozwojowy. Projektowana reforma zakłada też profesjonalizację kadry zarządzającej, w tym wprowadzenie egzaminów państwowych dla przyszłych menedżerów szpitali. Instytucja ta będzie miała również inne zadania dotyczące podmiotów szpitalnych, takie jak organizowanie i koordynowanie wspólnych zakupów, wsparcie finansowe, merytoryczne i eksperckie. Wspierane będą również inwestycje w szpitalach dzięki skoordynowaniu działań na rzecz rozwoju szpitalnictwa, a także skierowaniu na ten cel dodatkowych środków z różnych źródeł: budżetu państwa, funduszy unijnych czy z funduszy celowych zarządzanych przez Ministra Zdrowia. Projekt omawianej ustawy ma uwzględniać mapy potrzeb zdrowotnych, które są w kompetencji Ministra Zdrowia. To narzędzie, które umożliwia monitorowanie efektywność systemu ochrony zdrowia. Dzięki nim można zapoznać się z sytuacją w danym regionie i podejmowania odpowiednich kroków, które poprawią wskaźniki jakościowe placówek leczniczych np. w zakresie rodzaju i ilości sprzętu diagnostycznego w poszczególnych szpitalach czy liczby łóżek w danym regionie. Cechą map jest formułowanie rekomendowanych kierunków działań, na podstawie których podejmowane będą decyzje w sektorze zdrowia, we wszystkich zakresach opieki zdrowotnej. W przypadku leczenia szpitalnego można chociażby uzyskać wskazanie konieczności optymalizacji obłożenia łóżek na oddziałach, zgodnie z prognozami demograficznymi. Szpital Kliniczny Dzieciątka Jezus UCK WUM zostanie zrewitalizowany. Ministerstwo zdrowia i UCK WUM podpisały umowę na dofinansowanie realizacji programu wieloletniego. Skorzystają na tym przede wszystkim pacjenci, którzy będą mogli być leczeni w godnych warunkach. To również dobra wiadomość dla pracowników szpitala, którzy będą mogli pomagać chorym w przestrzeniach spełniających wszystkie wymogi współczesnej medycyny, ale także kształcić kolejne pokolenia kadr medycznych. Powody do zadowolenia mają również studenci, bo będą uczyć się nie tylko od najlepszych nauczycieli akademickich, ale także w nowoczesnym kampusie. Inwestycja, obejmująca budowę nowego budynku szpitalnego oraz modernizację istniejącej infrastruktury, pozwoli na zwiększenie dostępności do udzielanych świadczeń zdrowotnych. Jednocześnie poprawie ulegnie jakość tych świadczeń, a to dzięki wprowadzeniu innowacyjnych metod diagnostycznych i leczenia oraz polepszaniu warunków, w jakich są one realizowane. Nastąpi również skrócenie czasu pobytu pacjenta w szpitalu, a uzyskane efekty zdrowotne będą lepsze. Zwiększona zostanie kompleksowość udzielanych świadczeń opieki zdrowotnej za sprawą centralizacji działań zespołu wybitnych specjalistów i funkcji medycznych w jednym obiekcie, co umożliwi jeszcze sprawniejsze przeprowadzenie odpowiednich i kompleksowych terapii. Od 1 kwietnia do końca 2022 roku, do szpitali w Polsce trafi dodatkowo ponad 2 miliardy złotych. Wyższe przychody pozwolą przykładowo na złagodzenie skutków inflacji, w tym wzrostu kosztów energii elektrycznej i cieplnej. Fundusz podkreśla, że wyższe przychody nie pomniejszą wyodrębnionej puli środków na wynagrodzenia dla personelu medycznego pracującego w szpitalach. Warto również wspomnieć o tym, że w projekcie ustawy o modernizacji i poprawie efektywności szpitalnictwa proponuje się umorzenie – w procesie restrukturyzacji – części zobowiązań, co znaczy, że długi te pokryją wierzyciele podmiotów leczniczych, czyli dostawcy usług, mediów, leków i wyrobów medycznych, wykonawcy remontów oraz inwestorzy. Wspomniany projekt ustawy, mimo głośnych zapewnień, „nie uzdrowi” szpitali i jak wspominają specjaliści rozwiązania powinny być oparte na zasadzie dobrowolności.
Strona:1
Liczba głównych odpowiedzi na stronie:  
Dodaj odpowiedź
Aby dodać odpowiedź musisz się zalogować
Toast