Dodano1 rok temu

Nowe czujniki monitorują warszawskie powietrze

6
odpowiedzi
183
wejść
0
ocena
Odpowiedzi [ 6 ]
20
Dodano 1 rok temu
Być może zainstalowanie takich czujników w jakiś sposób wpłynie na świadomość mieszkańców stolicy. Być może dzięki temu w pewnym stopniu będą chronić się przed szkodliwym oddziaływaniem zanieczyszczonego powietrza. Wśród takich działań można zaliczyć chociażby noszenie maseczek na zewnątrz czy też stosowanie oczyszczaczy powietrza, których coraz więcej pojawia się na rynku. Dobrą wiadomością jest, że ich ceny są coraz bardziej przystępne i większa liczba osób może sobie pozwolić na ich zakup inwestując w swoje zdrowie.
30
Dodano 1 rok temu
Polska należy do niechlubnej czołówki krajów Unii Europejskiej jeśli chodzi o zanieczyszczenie powietrza. Bardzo złą jakość powietrza, jaką oddychają mieszkańcy wielu rejonów Polski należy postrzegać nie tylko w kategoriach degradacji środowiska, ale również jako ogromne zaniedbanie rozwojowe kraju. O ile na przestrzeni ostatniej dekady przy wykorzystaniu funduszy unijnych poczyniono ogromne postępy w zakresie gospodarki wodnościekowej, a w ciągu ostatnich lat regulacjami została objęta również gospodarka odpadami, o tyle kwestie ochrony powietrza nie stanowiły przez minione dziesięciolecie obszaru, w którym prowadzone byłby adekwatne działania nastawione na rozwiązanie problemu. Polska polityka ochrony powietrza jest w dużej mierze reaktywna – znacznie ograniczono zanieczyszczenia powietrza emitowane przez przemysł i energetykę ponieważ wymogi dla tego sektora wprowadzono na poziomie prawodawstwa unijnego. Brakuje natomiast praktycznie jakichkolwiek regulacji w zakresie instalacji stosowanych w gospodarstwach domowych, a więc pieców i kotłów na paliwa stałe czy kominków. Również w zakresie transportu brak kluczowych rozwiązań prawnych, które umożliwiłyby ograniczanie wykorzystywania najbardziej szkodliwych dla powietrza samochodów. W wyniku wieloletnich zaniedbań polskie powietrze należy do najbardziej zanieczyszczonych w całej Unii Europejskiej, a wspólnotowe i polskie prawo dotyczące norm jakości powietrza jest łamane od przeszło 10 lat. Największy problem z zanieczyszczeniem powietrza w Polsce występuje w przypadku wielopierścieniowych węglowodorów aromatycznych oraz pyłu zawieszonego PM10, składającego się z cząstek o średnicy poniżej 10 mikrometrów, jak również drobniejszej frakcji pyłu, PM 2,5, składającego się z cząstek o średnicy poniżej 2,5 mikrometra. W odniesieniu do tych zanieczyszczeń Polska przoduje w rankingach porównujących stężenia w poszczególnych krajach, a normy określone prawem unijnym i polskim są przekraczane w licznych polskich miejscowościach. Często są to przekroczenia kilku a nawet kilkunastokrotne. W przypadku zanieczyszczenia dwutlenkiem azotu problem występuje w większych miastach, przy dużych arteriach komunikacyjnych. Jeśli chodzi o ozon – Polska na tle innych państw UE wypada znacznie lepiej niż w przypadku pyłów i WWA.
40
Dodano 1 rok temu
Jeśli spojrzeć na smogową mapę Europy, to na północy i na zachodzie kontynentu dominuje kolor zielony. Na południu i na wschodzie jasny zielony przeplata się z żółtym i pomarańczowym. Natomiast w samym centrum kontynentu, widoczna jest wielka, czerwona plama. Tą plamą, obrazującą najgorszą jakość powietrza, jest niestety Polska. O polskim powietrzu można powiedzieć wiele, jednak najczęściej mówi się o nim w negatywnym kontekście. Nic dziwnego, że tak jest, bo w kwestii czystości powietrza jesteśmy na szarym (dosłownie!) końcu Europy – tuż obok Bułgarii i Słowacji. I o ile w krajach, w których zanieczyszczenie powietrza jest sporym problemem można jeszcze napotkać zielone wyspy, wskazujące na obszary, w których oddycha się zdecydowanie łatwiej, to w Polsce – praktycznie za wyjątkiem północy – cały kraj pulsuje na czerwono. Człowiek potrzebuje do życia trzech podstawowych czynników: wody, jedzenia i powietrza. I o ile, na dwa pierwsze czynniki mamy bezpośredni wpływ i coraz częściej wybieramy pełnowartościowe, zdrowe produkty bez konserwantów i sztucznych dodatków, to z powietrzem nie jest już tak łatwo. Oddychamy tym, co znajduje się – a w zasadzie unosi – w naszym otoczeniu. Nie możemy wybrać powietrza bez wątpliwej jakości dodatków. A tych jest w nim niestety coraz więcej… 78% składu powietrza to azot, jakieś 20% tlen, a potem?… Potem jest ta “cała reszta”. I to właśnie owa reszta wpływa negatywnie na nasze zdrowie, powoduje złe samopoczucie lub problemy ze snem. To właśnie składniki zmienne zawarte w powietrzu (np. dwutlenek siarki czy tlenek diazotu) i zawiesiny (pyły i sadza) przyczyniają się do tego, że jesteśmy jednym z najbardziej zanieczyszczonych krajów Europy. Co wspólnego Państwo Środka ma z krajem nad Wisłą? Oprócz wielkiej sympatii do Fryderyka Chopina z Chińczykami łączy nas niestety także jakość powietrza. Wystarczy spojrzeć na zdjęcie Krakowa w środku sezonu grzewczego, by zrozumieć, że do zanieczyszczonego Pekinu wcale nie jest nam tak daleko. Gospodarka oparta o węgiel, szukanie oszczędności w domowych budżetach, stare piece, spalanie śmieci, niska świadomość społeczna, ogrzewanie węglem niskiej jakości… – wszystkie te elementy przyczyniają się do częstego przekraczania norm powietrza w obu państwach. A gdyby tak w środku zimy, wyjechać z miasta?, najlepiej w góry? Odetchnąć pełną piersią, nabrać świeżego powietrza, spojrzeć na to wszystko z dystansu… Lepiej uważaj, gdy dotrzesz na miejsce! Wśród miejscowości z najbrudniejszym powietrzem w Polsce od lat przodują te z południa Polski. Inspekcja Ochrony Środowiska stworzyła sieć monitoringu jakości powietrza. W całym kraju istnieje 300 stacji pomiarowych, z czego na ok. 160 stacjach wykonywane są już automatyczne pomiary jakości powietrza. Ciepłe miesiące są dla nas bardziej łaskawe niż te zimowe, jednak trzeba pamiętać, że toksyczne substancje są obecne w powietrzu przez cały rok. Jeśli chcesz trzymać rękę na pulsie, sprawdzaj aktualne dane o stanie powietrza. Znajdziesz je na przykład w aplikacji mobilnej Jakość powietrza w Polsce (tu dane wyświetlają się w czasie rzeczywistym) i na portalu Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska: www.powietrze.gios.gov.pl. Monitorowanie aktualnego stanu powietrza to pierwszy krok, by nie dać się smogowi. W okresie zwiększonego zagrożenia pyłami, pamiętaj żeby mniej czasu spędzać na otwartym powietrzu i ograniczyć sport na zewnątrz. Jeśli już musisz wyjść na zewnątrz, weź ze sobą maskę przeciwpyłową. Na pewno się przyda.
30
Dodano 1 rok temu
Główną przyczyną zanieczyszczenia powietrza w Polsce jest „niska emisja”, czyli spaliny pochodzące z kotłów i pieców na paliwa stałe w gospodarstwach domowych. Sytuację dodatkowo pogarsza spalanie złej jakości węgla w urządzeniach nie spełniających żadnych norm emisji spalin. Szacuje się, że w kraju użytkowanych jest ok. 3 milionów takich „kopciuchów”. Emisja zanieczyszczeń powietrza w Polsce wynika w głównej mierze z ogrzewania domów za pomocą węgla i innych paliw stałych, często w piecach nie spełniających żadnych standardów emisyjnych. W piecach tych można spalić nie tylko odpady węglowe (muł i miał), ale także zwykłe śmieci, w tym tworzywa sztuczne. Muł i miał węglowy to produkty o wysokiej zawartości siarki, chloru czy popiołu. W wielu krajach węgiel tego typu jest traktowany jako odpad i nie jest sprzedawany, właśnie ze względu na jego bardzo negatywny wpływ na jakość powietrza. W odpadach węglowych znajdują się zwiększone ilości metali ciężkich oraz innych niebezpiecznych substancji. W październiku 2018 r. Ministerstwo Energii podpisało rozporządzenie dotyczące norm jakości węgla, wprowadzające zakaz sprzedaży odpadów kopalnianych i najgorszych miałów węglowych. Zakaz obowiązuje od 30 czerwca 2020. Ministerstwo Energii nie uwzględniło większości postulatów zgłaszanych przez ruch antysmogowy, stronę samorządową oraz kilka ministerstw w tym Ministerstwa Środowiska, Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii czy Ministerstwa Zdrowia. I tak oprócz odpadu węglowego i słabej jakości miałów dalej w obrocie handlowym dostępne będą grubsze węgle o bardzo słabych parametrach – wysokiej zawartości siarki, popiołu czy wilgoci. Ministerstwo Energii pozwoliło na sprzedaż węgli o zawartości siarki sięgającej aż 1,7%, podczas gdy według ekspertów nie powinna ona przekraczać 0,8%. Ministerstwo Środowiska postulowało obniżenie maksymalnego dopuszczalnego poziomu do 1,2%, Ministerstwo Zdrowia oraz Polski Alarm Smogowy do 0,8%. Wbrew postulatom nie wprowadzono również klasyfikacji węgla, która ułatwiłaby dokonywanie świadomych wyborów konsumenckich. Kotły 5 klasy wymagają odpowiedniej jakości paliwa, aby spełniać normy dotyczące emisji zanieczyszczeń. Zaproponowane przez Ministra Energii parametry węgla (tzw. ekogroszku) nie pozwalają na osiągnięcie tych norm. Tak więc realny poziom zanieczyszczeń emitowany z tego typu kotłów, będzie różnić się od poziomu emisji osiąganego w laboratorium, gdzie kotły certyfikuje się na skrupulatnie dobranych próbkach węgla o bardzo wysokiej jakości. Zgodnie ze znowelizowaną niedawno ustawą o systemie monitorowania i kontroli jakości paliw rozporządzenie ma podlegać okresowemu przeglądowi raz na dwa lata. Proceder spalania śmieci, choć szkodliwy i nielegalny, jest niestety w Polsce powszechny, od najmniejszych miejscowości po ścisłe centrum Warszawy. Świadomość jego szkodliwości jest niewielka, kary śmiesznie niskie (drobne mandaty), i w praktyce nie do wyegzekwowania. Wciąż nie ma też wystarczającej presji społecznej na osoby spalające odpady. Warto też odnieść się do często spotykanej opinii, że drewno jest czystym, ”ekologicznym” paliwem. Jest to nieprawda. Jeśli chodzi o emisję zanieczyszczeń (PM2,5, WWA), drewno bywa porównywalne ze średniej jakości węglem – wiele jednak zależy od pieca czy kominka, sposobu spalania, konkretnego paliwa. Faktem jest jednak, że np. w Warszawie dogrzewający się kominkami mieszkańcy zamożnych dzielnic oddychają często dużo gorszym powietrzem niż mieszkańcy ”blokowisk” ogrzewanych przez miejską sieć ciepłowniczą. Przekroczenia dopuszczalnych wartości występują najczęściej w okresie zimowym. Ma to związek ze zwiększoną emisją pyłu powstającego przy spalaniu paliw stałych w celach grzewczych, w szczególności pochodzącą z indywidualnego ogrzewania budynków. Według ocen wojewódzkich inspektoratów ochrony środowiska ten rodzaj emisji (91% wskazań) jest główną przyczyną występowania stężeń przekraczających dobowy poziom dopuszczalny. Podobnie jest w przypadku zanieczyszczena benzo[a]pirenem – jako główne źródło wskazano indywidualne ogrzewanie budynków (96% wskazań). Poważnym źródłem zanieczyszczeń jest transport, czyli pojazdy spalinowe. W polskich miastach na 1000 mieszkańców przypada obecnie więcej aut niż w wielu miastach Europy Zachodniej, dodatkowo są to często pojazdy stare i emitujące bardzo duże ilości zanieczyszczeń. Najbardziej uciążliwe są pojazdy z silnikami diesla, odpowiadają one za znaczną część całkowitej emisji pyłu zawieszonego, a także za pewną część emisji WWA. Ogólnie, motoryzacja jest też głównym źródłem tlenków azotu oraz całej gamy tzw. lotnych substancji organicznych (volatile organic compounds – VOC). Oprócz tego, co wylatuje z rur wydechowych, mamy też do czynienia z pyłem pochodzącym ze startych opon i klocków hamulcowych. Problemem jest również ruch tranzytowy – samochody ciężarowe przeciskające się przez polskie miasta i miasteczka, ale również stare autobusy i busy, których tak wiele jeździ po naszych drogach, oraz maszyny budowlane. Podobnie jak w przypadku niskiej emisji, obecnie nie ma w polskim prawie praktycznie żadnych przepisów, które umożliwiałby skuteczną walkę z zanieczyszczeniami powodowanymi przez motoryzację. Źródłem zanieczyszczeń powietrza jest również przemysł, w tym głównie energetyka węglowa. Niewątpliwie zakłady, takie jak huty, koksownie czy elektrownie cieplne, znacząco wpływają na emisję zanieczyszczeń, a szczególnie metali ciężkich, tlenków azotu, dwutlenku siarki oraz pyłu zawieszonego. Mimo że znacznie łatwiej jest (przynajmniej w teorii) oczyszczać spaliny i kontrolować emisje nielicznych dużych zakładów przemysłowych, niż ogromnej liczby pieców domowych bądź pojazdów mechanicznych, zanieczyszczenia powodowane przez przemysł dalej pozostają w Polsce bardzo poważnym problemem. Warto podkreślić, że to od konkretnego miejsca, pory roku, a nawet pory dnia zależy co stanowi najbardziej uciążliwe źródło zanieczyszczeń. Ogromne znaczenie ma m.in. to, czy i czym palą w piecach sąsiedzi naszych pacjentów, jak blisko od ruchliwej drogi mieszkają oraz od lokalizacji zakładów przemysłowych w okolicy ich miejsca zamieszkania.
20
Dodano 1 rok temu
W Polsce podejmuje się szereg działań w walce ze szkodliwym dla środowiska i zdrowia człowieka smogiem. Kluczową rolę w działaniach zmierzających do poprawy jakości powietrza mają do odegrania zarówno rząd, samorządy, jak i sami mieszkańcy. Biorąc pod uwagę zanieczyszczenie powietrza (m.in. tzw. smog), to na tle Europy Polska wciąż nie wypada najlepiej. Według raportu Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), uwzględniającej dane z początku 2016 r. (w raporcie brano pod uwagę pył PM2,5), z 50 miast o złej jakości powietrza na naszym kontynencie aż 33 leżą w naszym kraju. Główną przyczynę jeszcze do niedawna stanowił przemysł. Dziś jest nią spalanie w domowych kotłach odpadów i niskogatunkowych paliw oraz komunikacja. Smog tworzą zanieczyszczenia pierwotne (pyły, gazy i pary) oraz produkty ich fotochemicznych i chemicznych przemian zachodzących w warunkach zmiany temperatury podczas bezwietrznej pogody. Tworzeniu się smogu sprzyjają też wysoka wilgotność, ukształtowanie terenu oraz czynnik ludzki. Niebezpieczne dla człowieka składniki smogu to pyły zawieszone PM10 oraz PM2,5. Ponadto wśród nich są też: benzo(a)piren i inne wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne (WWA), a także dioksyny oraz metale ciężkie. Doktor hab. n. med. Małgorzata Kowalska z Katedry i Zakładu Epidemiologii ze Śląskiego z Uniwersytetu Medycznego w Katowicach mówi, że udokumentowano związek między długotrwałym narażeniem na zanieczyszczenia powietrza (szczególnie w przypadku drobnego pyłu), a zachorowaniami na astmę, przewlekłą obturacyjną chorobę płuc, a nawet nowotwory układu oddechowego. Prawo europejskie określa docelowy poziom dla średniorocznego stężenia B(a)P na poziomie 1 ng/m3 . Zgodnie z obowiązującym prawodawstwem, w tym polskim, dopuszczalny poziom PM10 w powietrzu w ciągu doby wynosi 50 μg/m3 , natomiast dla pyłu PM2,5 określono wyłącznie poziom dopuszczalny w skali roku, wynoszący 25 μg/m3. Dane dotyczące zanieczyszczenia powietrza są powszechnie dostępne, a jakość powietrza jest na bieżąco monitorowana przez Inspekcję Ochrony Środowiska, w ramach Państwowego Monitoringu Środowiska. Te informacje są rzetelnie weryfikowane przez specjalistów. Wszystkie dane pomiarowe dotyczące jakości powietrza udostępnia się publicznie bez względu na to, czy standardy jakości powietrza zostały przekroczone, czy też nie. Przykładowo poziom alarmowy dla PM10 ogłaszany jest wtedy, gdy osiągnięta zostanie wartość 300 μg/m3 . Jak podkreślają eksperci z GIOŚ-u, informacje o przekroczonym poziomie alarmowym są przekazywane przez WIOŚ do centrów zarządzania kryzysowego, a te z kolei podają je do publicznej wiadomości w sposób zwyczajowo przyjęty na danym obszarze (tv, radio, Internet itp.). GIOŚ na Portalu Jakości Powietrza, a także za pomocą aplikacji „Jakość powietrza w Polsce” informuje o zaistniałych przekroczeniach poziomów alarmowych. Obecnie przemysł w znacznie mniejszym stopniu niż w latach 90. przyczynia się do emisji szkodliwych substancji. Kwestie norm emisji ze źródeł przemysłowych zostały dobrze uregulowane przez rozmaite instytucje. Wciąż jednak istnieje problem emisji komunikacyjnych. Przykładowo w Warszawie czy Wrocławiu generowanych jest więcej stężeń przez coraz większą liczbę pojazdów. Źródło szkodliwych substancji w powietrzu stanowi też tzw. niska emisja (zanieczyszczenie na małych wysokościach do ok. 40 m), a jej przyczyną jest stosowanie przestarzałych kotłów, złej jakości paliw i spalanie odpadów. Blisko 3,5 mln indywidualnych gospodarstw, czyli ok. 70%, korzysta z tego typu rozwiązań do ogrzewania, przygotowania posiłków i ciepłej wody. Jak twierdzi dr inż. Krystyna Kubica, ekspert ds. instalacji spalania małej mocy z IOŚ-PIB, konieczne są jak najszybsze kompleksowe działania, zmierzające do eliminowania nieefektywnych energetycznie i ekologicznie źródeł spalania. Oczywiste jest, że optymalnym dla środowiska i zdrowia człowieka źródłem ciepła użytkowego jest wykorzystanie gazu sieciowego, LPG, ciepła sieciowego, czy odnawialnych źródeł energii, ale nie wszędzie jest to technicznie możliwe i uzasadnione ekonomicznie. Kwestie bezpieczeństwa energetycznego i ekonomiczne wskazują na konieczność uruchomienia strategicznego programu dla sektora komunalno-bytowego, włącznie ze wsparciem finansowym dla instalowania nowoczesnych kotłów na paliwa stałe – węgiel i biomasę, współpracujących z prawidłowym systemem kominowym oraz opalanych paliwem o odpowiedniej jakości. W celu osiągnięcia trwałej poprawy jakości powietrza konieczne są ogólnokrajowy system kontroli domowych instalacji spalania przez odpowiednie służby (najlepiej kominiarskie) oraz promowanie idei pozyskiwania czystszego ciepła, także z paliw stałych. Kolejnym rozwiązaniem jest termomodernizacja, czyli ocieplanie budynków. W zwalczaniu niskiej emisji ogromną rolę odgrywa również edukacja, zarówno dzieci, jak i dorosłych. Walka z zanieczyszczeniami prowadzona jest w Polsce przez rząd (np. w ramach Krajowego Programu Ochrony Powietrza), a także na szczeblu samorządowym (np. uchwały antysmogowe). Dostępne są też środki na walkę ze smogiem z NFOŚiGW oraz WFOŚiGW. Jak informuje Artur Michalski, zastępca prezesa Zarządu NFOŚiGW, poprawa jakości powietrza to jeden z priorytetów i na ten cel przeznaczono 10 mld zł. Również mieszkańcy mają szanse na uzyskanie dofinansowania na wymianę przestarzałych pieców. I to właśnie na poziomie naszych gospodarstw domowych jest najwięcej do zrobienia. Z kolei ważne zadanie dla samorządów to uświadomienie i pomaganie (pozyskanie środków, udzielenie informacji itd.) mieszkańcom w korzystaniu z najczystszych i najefektywniejszych źródeł energii. P Powietrze w Polsce należy do najbardziej zanieczyszczonych w Europie. Jako jeden z większych krajów w UE Polska stoi przed problemem o znacznej skali. W ostatnich latach udało się praktycznie wyeliminować zanieczyszczenia przemysłowe, m.in. dzięki zastosowaniu najlepszych dostępnych technologii (ang. BAT). Sektor wytwórców energii elektrycznej i ciepła również w bardzo niewielkim stopniu (ok. 5%) wpływa na emisję zanieczyszczeń. Duże obiekty energetycznego spalania paliw zredukowały emisję pyłu o 65%. Obiekty te wyposażone są w wysoko sprawne urządzenia odpylające, a spaliny odprowadza się wysokimi, ponad 100-metrowymi kominami. Dziś problem smogu wynika przede wszystkim ze spalania złej jakości paliw stałych w przestarzałych technologicznie kotłach. To tzw. niska emisja. Szczególnie jest to widoczne w zwartej zabudowie domów jednorodzinnych oraz niewielkich zakładów, m.in. na obrzeżach miast. Natomiast w centrach dużych ośrodków negatywnie na stan powietrza wpływa transport. Minister Rozwoju i Finansów 5 września tego roku wydał rozporządzenie w sprawie wymagań dla kotłów na paliwo stałe. Zaczęło ono obowiązywać od początku października. Przepisy określają szczegółowe wymagania dla urządzeń grzewczych wprowadzanych do obrotu i użytkowania o znamionowej mocy cieplnej nie większej niż 500 kW. Dotyczy to także kotłów wchodzących w skład zestawów zawierających kocioł na paliwo stałe, ogrzewacze dodatkowe, regulatory temperatury i urządzenia słoneczne. W konstrukcji kotłów zabrania się stosowania rusztu awaryjnego. Niebawem możemy się spodziewać kolejnego rządowego rozporządzenia, które także ma przyczynić się do poprawy jakości powietrza w Polsce. Chodzi o rozporządzenie Ministra Energii dotyczące jakości paliw przeznaczonych do stosowania w domach. Znajdą się w nim wymagania jakościowe dla węgla kamiennego, brykietów, peletów zawierających co najmniej 90% węgla kamiennego, mułów węglowych oraz flotokoncentratu, czyli m.in. ekogroszku. Jakość powietrza w Polsce na bieżąco monitorują Główny Inspektorat Ochrony Środowiska (GIOŚ) oraz wojewódzkie inspektoraty ochrony środowiska (WIOŚ). Dane o zanieczyszczeniach powietrza można sprawdzać pod adresem www.powietrze.gios.gov.pl. Dostępne są także za pośrednictwem aplikacji mobilnych na smartfony. T Nowelizacja Prawa ochrony środowiska, czyli tzw. ustawa antysmogowa, podpisana przez prezydenta we wrześniu 2015 r., umożliwiła samorządom przyjmowanie lokalnych regulacji wwalce oczyste powietrze. Co jeszcze mogą zrobić i co właściwie robią gminy? Sejmiki mają teraz możliwość opracowywania własnych uchwał antysmogowych. Przepisy takie przyjęło już w Polsce pięć województw: mazowieckie, łódzkie, śląskie, małopolskie, opolskie, a przygotowane są już w kolejnych – wielkopolskim i dolnośląskim. Uchwały wprowadzono też w wielu miastach, m.in. Krakowie, Katowicach, Gnieźnie, Nowym Sączu, Piasecznie czy Tarnowie. Określają one przede wszystkim wymagania dla domowych pieców i kotłów oraz rodzajów paliw, jakie powinny być używane do ogrzewania domów. Już od 1 lipca tego roku wszystkie nowe kotły w Małopolsce muszą spełniać wymogi piątej, najwyższej europejskiej klasy. Na wymianę starych kotłów klasy pierwszej i drugiej Małopolanie mają sześć lat, a kotłów nowszych – dziewięć lat. Nie wolno też palić węglem lub jego odpadami o wilgotności większej niż 20%. Przepisy antysmogowe na Śląsku, obowiązujące od września 2017 r., brzmią podobnie, jednak mieszkańcy województwa mają maksymalnie dziesięć lat na wymianę kotłów. Od początku listopada w woj. opolskim nie wolno palić flotokoncentratami (np. ekogroszkiem), mułem, węglem brunatnym i biomasą drzewną. Przyjęte na Mazowszu przepisy zakazują używania kotłów i kominków niespełniających norm unijnych, a także palenia niskiej jakości opałem. W prace w tym województwie mocno zaangażowali się mieszkańcy – podczas konsultacji społecznych do sejmiku wpłynęło ponad 2 tys. uwag i wniosków. W województwie łódzkim nowe przepisy wejdą w życie w maju 2018 r. Wprowadzają one zakaz montowania pieców poniżej europejskich norm, a także stosowania niskiej jakości paliw. Na wymianę pieców mieszkańcy Łodzi i województwa będą mieli od pięciu do dziesięciu lat. Antysmogowe przepisy mają zacząć obowiązywać w tym samym czasie w Wielkopolsce. Sejmik ma się nimi zająć na sesji 18 grudnia. Uchwała zakłada wprowadzenie zakazu stosowania najgorszej jakości paliw stałych np. bardzo drobnego miału, węgla brunatnego czy flotokoncentratu. Ponadto, wprowadzone zostaną ograniczenia dla kotłów oraz tzw. miejscowych ogrzewaczy np. kominków i pieców. Kotły, będą musiały zapewnić możliwość wyłącznie automatycznego podawania paliwa, wysoką efektywność energetyczną oraz dotrzymanie norm emisyjnych. Nie będą mogły również posiadać rusztu awaryjnego oraz możliwości jego zamontowania. Kotły zainstalowane przed wejściem w życie uchwał antysmogowych i niespełniające ich wymagań muszą zostać wymienione w 2 etapach: do końca 2023 r. w przypadku kotłów bezklasowych i do końca 2027 r. w przypadku kotłów klasy 3 lub 4. Piece, kominki i „kozy” niespełniające wymagań muszą ulec wymianie do końca 2025 r. Niezwykle istotnym działaniem samorządu jest zachęcanie mieszkańców do przyłączenia się do miejskich sieci ciepłowniczych. Elektrociepłownie wyposażone są w najwyższej klasy urządzenia, co sprawia, że produkcja energii nie generuje zanieczyszczeń. Największa sieć ciepłownicza w Polsce znajduje się w Warszawie. Ma ona ok. 1650 km długości, co stanowi 8,5% wszystkich sieci cieplnych w Polsce. Warszawa ma także największy udział ciepła sieciowego w zużyciu ciepła przez mieszkańców i przedsiębiorstwa. Wynosi on 76%. Na jakiej podstawie straż miejska może sprawdzać, czym mieszkańcy palą w przydomowych kotłowniach? Jakie niedozwolone materiały najczęściej trafiają do pieców oraz jakie są tego konsekwencje? Sezon grzewczy stanowi dla wielu mieszkańców, szczególnie domków jednorodzinnych, okazję do pozbycia się śmieci. Do przydomowych kotłowni wrzucane są opakowania z plastiku i folii, wyroby z gumy, a także drewno pokryte farbami i inne szkodliwe dla zdrowia oraz środowiska odpady. Jak informuje Krystian Kowalczyk ze Straży Miejskiej w Bielsku-Białej, mieszkańcy najczęściej dzwonią do strażników miejskich, gdy zauważą np. unoszący się z komina sąsiada ciemny dym. Zaznacza jednak, że niekiedy okazuje się, że nie jest to wynik spalania odpadów. – Może to być objaw używania gorszej jakości węgla – twierdzi K. Kowalczyk. Podkreśla też, że kontrole przeprowadzane przez straż miejską to jeden ze sposobów walki z emisją pyłów i szkodliwych gazów. A jak kontrola wygląda w praktyce? – Strażnik wspólnie z osobą zarządzającą nieruchomością mieszkalną udają się do pomieszczenia, gdzie znajduje się piec – mówi Przemysław Piwecki ze Straży Miejskiej Poznania. – Na podstawie oświadczenia zarządzającego oraz własnych obserwacji funkcjonariusz powinien stwierdzić, czy spalany w piecu materiał nie jest zabroniony. W przypadku wątpliwości – dotyczących zarówno używanego opału, jak i określenia mocy grzewczej pieca – strażnik telefonicznie kontaktuje się z dyżurującym pracownikiem ochrony środowiska, a w szczególnych przypadkach przeprowadza ponowną kontrolę z jego udziałem. Jednocześnie P. Piwecki zwraca uwagę na fakt, że rozchodzący się w powietrzu dym jest niekiedy wyczuwalny z dala od jego źródła, co może uniemożliwiać dotarcie do osoby odpowiedzialnej za to zjawisko. Strażnicy posiadają imienne upoważnienie do wejścia na teren nieruchomości i przeprowadzenia kontroli wynikającej z art. 379 ustawy Prawo ochrony środowiska (P.o.ś.), a odmowa poddania się kontroli to przestępstwo. Kontrolujący jest m.in. uprawniony do wstępu wraz z rzeczoznawcami i niezbędnym sprzętem przez całą dobę na teren nieruchomości, obiektu lub ich części, na których prowadzona jest działalność gospodarcza, a w godzinach od 6:00 do 22:00 na pozostały teren, za jaki uznaje się mieszkanie. Należy jednak pamiętać o tym, że osoba prywatna jest w obrębie mieszkania szczególnie chroniona i wszelkie czynności należy wykonywać w obecności właściciela bądź zarządcy. O tym, jakie kary grożą za spalenie śmieci, mówi K. Kowalczyk. – Proceder spalania odpadów w przydomowych piecach jest wykroczeniem w myśl art. 191 ustawy o odpadach. Z kolei P. Piwecki dodaje, że spalanie odpadów zarówno w piecach, jak i w ogniskach z naruszeniem przepisów ochrony środowiska stanowi wykroczeniem z art. 71 ustawy P.o.ś. Strażnicy miejscy mają uprawnienia do karania mandatami za tego typu delikty.– Możliwe do zastosowania sankcje to pouczenia i grzywny do 500 zł, a w przypadku postępowania przed sądem istnieje zagrożenie ukarania grzywną do 5000 zł – podkreśla. – Nasz podstawowy cel to reagowanie na zgłoszenia mieszkańców – twierdzi Arkadiusz Bereszyński ze Straży Miejskiej w Bydgoszczy. Dodaje też, że straż nie skupia się wyłącznie na spalaniu odpadów w piecach, ale podejmuje także interwencje, gdy odpady są spalane w ognisku, np. podczas porządków w ogródku. W przypadku przyjęcia zgłoszenia na miejsce skierowany zostaje patrol i wówczas strażnicy ustalają, czy faktycznie doszło do spalania odpadów. – W wyniku opisanych działań bydgoscy strażnicy miejscy ujawnili w 2014 r. 68 wykroczeń, polegających na spalaniu odpadów, a w 2015 r. w okresie od stycznia do listopada stwierdzono 95 takich sytuacji. Większość interwencji zakończyło się udzieleniem pouczeń sprawcom wykroczeń – podsumowuje. O efektach swoich kontroli informuje też Piotr Piętak ze Straży Miejskiej w Katowicach. – W okresie od 1 stycznia do 8 grudnia 2015 r. przeprowadzono łącznie 1450 kontroli, a w 181 przypadkach strażnicy potwierdzili spalanie śmieci. Z kolei 171 sprawców wykroczenia określonego w art. 191 ustawy o odpadach ukarano grzywną w drodze mandatu karnego, zaś wobec dziecięciu osób zastosowano środek oddziaływania wychowawczego w postaci pouczenia. Ponadto w ramach pięciu kontroli, w związku z uzasadnionym podejrzeniem spalania odpadów, nieudowodnionym w miejscu i czasie prowadzenia kontroli, bezpośrednio z palenisk pobrano próbki popiołu i przekazano do dalszej analizy. Warto zatem przypominać mieszkańcom, np. za pomocą ulotek, o zakazie spalania odpadów oraz o konsekwencjach z tym związanych. Dobrą praktyką jest też organizowanie akcji informacyjno-edukacyjnych. WWażne jest to, aby decyzje dotyczące poprawy jakości naszego życia poprzez dbanie o przyrodę były jasno i przejrzyście komunikowane. Wosiągnięciu tego celu nieoceniona jest rola edukacji ekologicznej. Dobrym przykładem na to jak skutecznie uczyć mieszkańców o tym, co mogą zrobić dla środowiska są działania związane z ochroną powietrza w polskich miastach. Samorządy od lat prześcigają się w pomysłach w dziedzinie ekologicznego podejścia do życia. Szczególnie warta uwagi jest edukacja na temat korzyści płynących z wykorzystywania odpowiedniej jakości paliw, wymiany pieców czy korzystania z komunikacji miejskiej. Działania te można podzielić na kilka grup: • materiały edukacyjne (np. komiksy, artykuły prasowe, ulotki); • spotkania z mieszkańcami (np. konsultacje, spektakle dla dzieci, lekcje w szkołach, pikniki ekologiczne); • działania innowacyjne (np. gry miejskie lub terenowe, aplikacje internetowe, spoty filmowe). Propozycją, mogącą zaciekawić szczególnie najmłodszych są komiksy, które w przystępny sposób poruszają kwestie zanieczyszczeń powietrza. Rolę wzorów do naśladowania przyjmują w nich najczęściej superbohaterowie, którzy przekazują czytelnikom odpowiednie wartości. Przykładem może być komiks „Strażnicy Świdnicy” przygotowany przez miasto w ramach kampanii na temat zalet ekologicznego ogrzewania. Często wykorzystywanym przez samorządy materiałem są także ulotki, artykuły i poradniki edukacyjne. Dzięki nim można w atrakcyjny wizualnie sposób przedstawić mieszkańcom problematykę środowiskową i zachęcić ich do konkretnych działań bądź zmiany nawyków. To dobry pomysł, aby przekonać ich np. do wymiany pieca na ekologiczny oraz przedstawić najważniejsze informacje o zanieczyszczeniach powietrza. Tak było m.in. w podkrakowskiej gminie Kłaj, która stworzyła ulotki „Nie pal byle czym”. Z kolei Bydgoszcz informowała swoich mieszkańców o problemie niskiej emisji i jednocześnie zachęcała do liczenia kotłów przy pomocy merytorycznych artykułów w prasie zatytułowanych „Policzmy piece. Policzmy się z niską emisją”. Podobną inicjatywę wykazali również urzędnicy Opola. Tam w lokalnych gazetach można było przeczytać informacyjne teksty w ramach kampanii „Czyste powietrze – oddech dla Opola”. W całym kraju organizowane są także spotkania, dzięki którym poprawia się świadomość ekologiczna Polaków. Najczęściej odbywają się one w postaci kolorowych pikników – są one okazją zarówno do zabawy, jak i przekazania mieszkańcom wiedzy czy materiałów edukacyjnych. Dzięki swobodnej, rodzinnej atmosferze łatwiej podzielić się radami jak dbać o środowisko. Podczas takich spotkań nietrudno też o wysoką frekwencję. Dużym powodzeniem cieszą się spektakle edukacyjne poruszające kwestie związane z ochroną przyrody. Ich największą zaletą jest to, że dzieci mogą brać w nich aktywny udział, dopytując prowadzących, przeprowadzając eksperymenty czy wcielając się w postaci dbające o środowisko. Atrakcją dla uczniów są także specjalnie wykreowane do tego celu bohaterowie, którzy w prosty sposób przekazują potrzebną wiedzę. Dzieci mogą mieć ogromny wpływ na swoich rodziców, którzy wcielą zaprezentowaną wiedzę w życie. Postacią specjalnie stworzoną, aby edukować na temat zanieczyszczeń powietrza oraz jak im zaradzić jest np. Komisarz Dymski. Bohater ze swoim przedstawieniem odwiedził już szkoły i przedszkola m.in. w Poznaniu, Radomsku, Bytowie czy Gwarkach. To jednak nie wszystkie sposoby na to, jak atrakcyjnie informować mieszkańców na tematy związane z ekologią. Cały czas bowiem w polskich miastach i wsiach rodzą się coraz to nowe pomysły. Jedną z takich innowacyjnych koncepcji jest organizowanie gier miejskich, które angażują mieszkańców do wspólnej zabawy. Taką rozrywkę zapewniono ostatnio m.in. w Kaliszu, gdzie można było wziąć w grze „TworzyMY zdrową atmosferę Kalisza” dotyczącej jakości powietrza. Tego typu zabawa pozwala wykorzystać wiedzę w praktyce, przemieszczając się po mieście i zdobywając kolejne nagrody. Polskie miejscowości mogą wykorzystywać do swoich działań edukacyjnych również potęgę Internetu oraz nowych technologii. Większość województw ma obecnie swoje strony internetowe związane z ochroną powietrza, gdzie znaleźć można mnóstwo zasobów. Bardzo wartościowym źródłem jest także ogólnopolski portal powietrze.gios.pl przygotowany przez Główny Inspektorat Ochrony Środowiska, który kondensuje najważniejsze informacje na temat powietrza w całej Polsce. Z kolei na przykład dla mieszkańców stolicy Małopolski przygotowano specjalną aplikację na smartfony, z której można dowiedzieć się więcej na temat zanieczyszczeń powietrza oraz jak efektywnie z nimi walczyć. Ponad 10 mld zł przeznacza na poprawę jakości powietrza w Polsce Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej ze środków krajowych oraz unijnych, z czego na dofinansowanie inwestycji w zakresie odnawialnych źródeł energii (OZE) czy termomodernizację rezerwuje niemal 6 mld zł. Jednym z priorytetów Funduszu jest, była i będzie poprawa jakości powietrza, co wymaga wspólnych i skoordynowanych działań z samorządami. Propozycją na ograniczenie niskiej emisji i podniesienie efektywności energetycznej jest m.in. program „Region”, realizowany wspólnie z wojewódzkimi funduszami. Ponadto Fundusz, chcąc wesprzeć samorządy w walce z niską emisją, podjął się realizacji unikatowego w skali europejskiej projektu partnerskiego „Ogólnopolski system wsparcia doradczego dla sektora publicznego, mieszkaniowego oraz przedsiębiorstw w zakresie efektywności energetycznej oraz OZE”, w którym uczestniczą również fundusze wojewódzkie. W ramach projektu wyszkoleni zostali doradcy energetyczni, których zadaniem jest wspieranie samorządów i lokalnej społeczności w kwestiach oszczędzania energii, efektywności i planowania energetycznego oraz poprawy jakości powietrza. Usługi doradcze są bezpłatne i dostępne dla każdego, a swoim zakresem obejmują m.in. pomoc w identyfikacji inwestycji oraz w dopasowaniu dostępnych źródeł finansowania. Mając na uwadze optymalizację swojej oferty finansowej, Fundusz zweryfikował i ujednolicił listę programów priorytetowych i obszarów ich finansowania, którymi są przede wszystkim: odnawialne źródła energii (OZE), termomodernizacja budynków niekomercyjnych, dostosowanie przedsiębiorstw do norm środowiskowych, wsparcie polskiej innowacyjności, rozwój sieci ciepłowniczych a ponadto pomoc w skorzystaniu ze środków europejskich możliwie szerokiej grupie odbiorców. Na dofinansowanie takich przedsięwzięć zarezerwowano 5,8 mld zł środków NFOŚiGW. Fundusz dysponuje szeroką ofertą (nie tylko finansową), wpisującą się w działania na rzecz likwidacji lub ograniczania niskiej emisji. Są to m.in.: „SOKÓŁ – wdrożenie innowacyjnych technologii środowiskowych”, „Lemur – Energooszczędne Budynki Użyteczności Publicznej”, „Prosument – dofinansowanie mikroinstalacji OZE” i „Bocian – Rozproszone, Odnawialne Źródła Energii”. Na uwagę zasługuje też Program „Region”, który ma charakter otwarty i również umożliwia udzielanie preferencyjnych pożyczek osobom fizycznym, szczególnie w ramach „małych” działań przyczyniających się do poprawy jakości powietrza. Oznacza to, że część przedsięwzięć Funduszu skierowana jest bezpośrednio do samorządów, które wspierają lokalnych beneficjentów. - We wszystkich województwach funkcjonują regionalne programy operacyjne, które mogą finansować przedsięwzięcia związane ze smogiem, odpadami, szeroko pojętą ochroną środowiska czy energetyką. Za realizację strategii regionalnych i regionalne programy operacyjne, w których jest naprawdę sporo środków w skali całego kraju, odpowiedzialni są marszałkowie województw czy urzędy marszałkowskie – mówi wiceprezes NFOŚiGW Artur Michalski. Priorytetem funduszu jest także promowanie stabilnych źródeł OZE, w tym zwłaszcza pozyskiwanie energii z wód geotermalnych. Samorządy i przedsiębiorcy mogą liczyć na dofinansowanie odwiertów badawczych, ale także na budowę nowej czy rozbudowę lub modernizację istniejącej infrastruktury geotermalnej. Odwierty badawcze oraz infrastruktura finansowane są w formie dotacji oraz pożyczki preferencyjnej, ale dostępne są też formy inwestycji kapitałowej. Polska posiada duże zasoby geotermalne, a energia odnawialna pozyskiwana z takich wód powinna w niedalekiej przyszłości odegrać jedną z ważniejszych ról. – Geotermia to źródło energii, które jest najczystsze, bezemisyjne, bezodpadowe, nie psuje krajobrazu i nie budzi kontrowersji społecznych. Jest przy tym źródłem najbardziej stabilnym, dostępnym 24 h/dobę, 7 dni w tygodniu. Energia odnawialna może być korzystna nie tylko dla środowiska, lecz także dla naszych kieszeni – podkreśla A. Michalski. Narodowy Fundusz wraz z Lasami Państwowymi i Bankiem Ochrony Środowiska wspiera ekologiczne budownictwo w tzw. drewnianym systemie szkieletowym. To nowy, atrakcyjny program finansowania pn. „Polskie domy drewniane – mieszkaj w zgodzie z naturą”, który może być szansą na zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych wielu tysięcy Polaków, przyczyniając się jednocześnie do pobudzenia gospodarki. Program skierowany jest do osób fizycznych, które chcą budować nie tylko oszczędniej, ale także szybciej, ze zdrowych, ekologicznych materiałów oraz z wykorzystaniem najnowocześniejszych rozwiązań energooszczędnych. Atutem będzie kompleksowy system rozliczania atrakcyjnych transz kredytu na podstawie faktur oraz znaczące ograniczenie inspekcji, dogodny system spłat rat oraz długi okres kredytowania. Inwestorzy będą mogli korzystać z doradztwa konsultantów. NFOŚiGW cały czas pracuje nad nowymi kierunkami finansowania inwestycji związanych z ochroną środowiska. To m.in. wspomniane wcześniej geotermia i efektywność energetyczna w budownictwie, w tym termomodernizacje, ale także rozwój potencjału OZE, samowystarczalność energetyczna (także na poziomie gmin), klastry energii, jak również zrównoważony transport niskoemisyjny. Ciepło systemowe, nowoczesny piec i wysokiej jakości ekologiczny opał – to tylko wybrane rozwiązania, dzięki którym zadbamy o lepszą jakość powietrza, za co będą dziękować nam nasze dzieci i wnuki. Niewątpliwie bardzo efektywnym ekologicznie źródłem ogrzewania, wskazanym jako narzędzie do likwidacji smogu, jest ciepło systemowe, które w miastach powinno rozwijać się najdynamiczniej – już w tej chwili ogrzewa ono codziennie ponad 15 mln Polaków. Politycy, eksperci i ekolodzy promują je, ponieważ jest to produkt bezpieczny, zapewniający komfortowe ogrzewanie i ciepłą wodę. Dostarczane do budynków przez systemy miejskie odznacza się korzystną ceną i nie wymaga zaangażowania ze strony użytkownika. Dzięki wysokim normom produkcji i dostawy gwarantuje czystsze powietrze, jest przyjazne dla środowiska i nie naraża ludzi na niską emisję. Jego produkcja polega m.in. na spalaniu wysokiej jakości węgla, gazu oraz biomasy, a także na przetwarzaniu energii słonecznej i wiatrowej. – Ciepło systemowe to zintegrowany system produkcji i dostarczania ciepła do użytkowników. Jego wytwarzanie następuje w ciepłowniach lub elektrociepłowniach stosujących technologię zwaną kogeneracją, czyli jednocześnie wytwarzana jest energia elektryczna, a ciepło dostarcza się do odbiorców za pośrednictwem sieci przesyłowych. Polska ma dobrze rozwiniętą sieć ciepłociągów. Staje się ona atutem w kontekście walki ze smogiem, więc szkoda byłoby tego atutu nie wykorzystać – mówi Wojciech Dąbrowski prezes Zarządu PGNiG TERMIKA SA. Od 2009 r. każdy dom jednorodzinny musi posiadać tzw. świadectwo energetyczne, określające m.in. zapotrzebowanie budynku na energię do ogrzewania i wentylacji. Im lepsze świadectwo, tym wyższa może być wartość nieruchomości. Sprzyja temu stosowanie odnawialnych źródeł energii (OZE), takich jak kolektory słoneczne do podgrzania wody użytkowej, ogniwa fotowoltaiczne lub małe przydomowe elektrownie wiatrowe, produkujące energię elektryczną. Ponadto dostępne są również kotły na biomasę lub pompy ciepła stosowane w systemie grzewczym, rekuperatory do odzyskiwania energii z wentylacji, systemy odzysku ciepła ze ścieków, gruntowe wymienniki ciepła czy też tzw. systemy hybrydowe, które łączą różne formy OZE. Wszystkie te rozwiązania są ekologiczne i oszczędne. Popularnym paliwem do ogrzewania domów jest węgiel, np. dobrej jakości węgiel typu groszek to opał gwarantujący wysoką sprawność energetyczną i niską emisję zanieczyszczeń. Należy go kupować zawsze w autoryzowanych punktach sprzedaży lub bezpośrednio u producenta, a do dowodu zakupu powinien być dołączony certyfikat jakości, informujący o pochodzeniu paliwa i jego parametrach. Nieco droższy od tradycyjnych form opału jest gaz. Gdy występuje problem z dostępem do sieci gazowniczej, możemy zainstalować podziemny zbiornik, np. zakupić go na własność lub wydzierżawić od dostawcy paliwa. Ceny najpopularniejszych kotłów gazowych z montażem wahają się między 3 a 5 tys. zł. Droższe są kotły kondensacyjne, które odzyskują energię z pary wodnej i pozwalają na zaoszczędzenie do 20% energii cieplnej w porównaniu z tradycyjnym kotłem gazowym. Taka kompletna instalacja kosztuje od około 10 do 25 tys. zł. Kryteria czystości i praktyczności spełnią również piece elektryczne, które nie generują spalin. Ich wadą jest duży pobór prądu, co przekłada się na wysokie koszty eksploatacji. Energii elektrycznej wymagają również urządzenia grzewcze czerpiące moc z OZE, np. pompy ciepła. Pozyskują one energię skumulowaną w wodzie, gruncie lub powietrzu. To jednak droga inwestycja – cena najtańszej pompy ciepła wynosi ok. 30 tys. zł. Wciąż popularną formą ogrzewania są kotły na paliwa stałe. Ich ceny są różne: najtańsze konstrukcje komorowe na węgiel drzewny bądź brykiet można kupić za 3-4 tys. zł, a droższe modele zsypowe, opalane ekogroszkiem, kosztują od ok. 5 tys. zł, zaś automatyczna konstrukcja zsypowa, po zwalająca oszczędzić do 10% energii grzewczej, to wydatek ok. 8 tys. zł. Jeszcze więcej oszczędności energii grzewczej, bo ok. 15%, oferują konstrukcje zgazowujące. Coraz większą popularnością cieszą się kotły na biomasę, np. pelet lub brykiet drzewny. Plusem jest czystość paliwa – biomasę uważa się za neutralną dla środowiska, gdyż podczas jej spalania do atmosfery przedostaje się tyle dwutlenku węgla, ile rośliny pochłaniały podczas swojego wzrostu. Ceny takich kotłów rozpoczynają się od 1,5 tys. zł. Jeszcze innym rozwiązaniem jest ogrzewanie domu za pomocą kominka z płaszczem wodnym, które może być nawet kilkunastokrotnie bardziej oszczędne, niż opalanie tradycyjnymi metodami. Minus stanowi dość wysoki koszt takiej inwestycji, choć finalnie to opłacalne przedsięwzięcie. Specjaliści oceniają, że możemy zaoszczędzić od 2,5 do 5 tys. zł w ciągu jednego roku. Ważny jest także dobór opału do kominka – drewno trzeba kupić przynajmniej z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem na cały sezon, musi ono bowiem przeschnąć i wysezonować się. Inwestując w nowoczesne urządzenia do ogrzewania, pamiętajmy, że montaż wyłącznie jednego źródła zasilania jest obecnie traktowany jako błąd. Wymaga się również regularnych kontroli urządzenia oraz jakości opału. Eksperci sugerują więc instalację drugiego, awaryjnego ogrzewania, dzięki czemu zapewnimy sobie komfort i bezpieczeństwo. Niezwykle ważne jest również dbanie o stan pieców i kominów. Według danych Państwowej Straży Pożarnej, każdego roku kilkanaście tysięcy pożarów wybucha w kominach i urządzeniach na paliwa stałe. Zagrożenia można uniknąć, korzystając z usług kominiarzy lub serwisantów. Kompleksowy przegląd w domu jednorodzinnym kosztuje 100-300 zł. Podczas kontroli sprawdzane są, czyszczone i w razie potrzeby wymieniane m.in. palniki, wymienniki ciepła, filtry czy elektrody. Niestety, Polacy niechętnie korzystają z usług kominiarzy, a przecież z danych wynika, że co piąte urządzenie grzewcze w Polsce ma co najmniej dziesięć lat. Mimo to aż jedna trzecia użytkowników kotłów nie wykonuje ich regularnych przeglądów, a na wsiach jest jeszcze gorzej – tam przeglądu nigdy nie dokonało aż 25% mieszkańców. Niezależnie od wyboru sposobu ogrzewania, warto pamiętać, że zawsze możemy zmniejszyć zapotrzebowanie na ciepło, przeprowadzając audyt energetyczny i wykonując termomodernizację budynku. Docieplenie ścian zewnętrznych i stropów, wymiana okien, usprawnienie wentylacji czy zadbanie o dach i piwnicę to podstawowe prace, które powinniśmy wykonać, zanim zdecydujemy się na modernizację systemu grzewczego. Sama wymiana okien na nowoczesne to oszczędność ciepła na poziomie 10-15%, a ocieplając dach i ściany zmniejszamy zużycie energii nawet o 20%. Aby poprawić standard energetyczny domu, warto również wymienić wentylację grawitacyjną na mechaniczną z odzyskiem ciepła. Pamiętajmy, aby zorientować się w urzędzie gminy, czy dysponuje ona funduszami na dopłaty do termomodernizacji. Aby zmienić nasze podejście do ogrzewania, niezbędne są także działania edukacyjne. I nie chodzi tu tylko o dzieci. Wręcz przeciwnie – nigdy nie jest za późno, by głośno mówić o ekologii w gronie dorosłych. Ważne okazuje się także to, jak funkcjonujemy poza naszymi domami. Warto więc korzystać z komunikacji miejskiej, w kilku polskich miastach bezpłatnej (na transport pasażera autobusem wystarcza 8-krotnie mniej paliwa niż w przypadku jazdy samochodem) oraz opcji Park and Ride (parkuj i jedź), wspierać carsharing (dzielenie się pojazdami) i carpooling (sposób podróżowania polegający na korzystaniu z wolnego miejsca w samochodzie innego użytkownika), poruszać się po mieście na rowerze (coraz liczniejsze miejskie wypożyczalnie i lepiej rozwinięte ścieżki rowerowe), a nawet korzystać z elektrycznych samochodów, które można wypożyczać. ( publikacja Instytutu Ochrony Zdrowia)
00
Dodano 1 rok temu
Nie ulega wątpliwościom, że najbliższy sezon grzewczy przyczyni się do tego, że jakość powietrza w naszym kraju będzie o bardzo złej jakości. Konieczne jest aby w odpowiedni sposób się do tego przygotować. Noszenie maseczek może być korzystne nie tylko z uwagi na ochronę przed koronawirusem, ale także przed zanieczyszczeniami znajdującymi się w powietrzu. Istotne jest, że nowoczesne czujniki wyposażone są w coraz dokładniejsze detektory, które pozwalają skuteczniej ustalić jaka jest jakość powietrza.
Strona:1
Liczba głównych odpowiedzi na stronie:  
Dodaj odpowiedź
Aby dodać odpowiedź musisz się zalogować
Toast