Przed rodzicami stoi ogromny dylemat, czy uczniowie mogą bezpiecznie wrócić do szkoły w czasie pandemii. Idealnie byłoby, gdyby dyrektorzy szkół, eksperci ds. zdrowia publicznego, nauczyciele i rodzice mogli wspólnie zdecydować, jak i kiedy ponownie otworzyć szkoły. Decyzje te będą musiały uwzględniać rozprzestrzenianie się COVID-19 w społeczności, a także to, czy szkoły są w stanie zapewnić bezpieczeństwo nauki w grupie. Szkoły powinny również przygotować się na powrót do zdalnego nauczania, jeśli liczba zakażeń wzrośnie. Teraz w czasie wakacji jest na to wystarczająco dużo czasu.
Dodano4 lata temu
Opublikowano wytyczne MEN, MZ i GIS dla szkół od 1 września
8
odpowiedzi
1082
wejść
0
ocena
Podzielam Pani zdanie. Z pewnością wszelkie decyzje powinny być podejmowane wspólnie tak aby każda ze stron mogła przedstawić swoje stanowisko. Dzięki temu uniknie się jak największej ilości nieporozumień, które mogłyby utrudnić funkcjonowanie szkół. Oczywiście utrzymanie wszelkich zasad bezpieczeństwa w szkołach będzie bardzo trudne. Dzieci nie zawsze są tak uważne jak dorośli i może zdarzyć się, że zapomną użyć środka dezynfekcyjnego czy umyć ręce. Tak jak Pani wspomniała konieczna jest taka ewentualność jak zdalne nauczanie. Początkowo pojawiały się pewne problemy gdy pandemia się zaczynała, jednak już po kilku tygodniach większość lekcji odbywała się bez problemu. Pamiętajmy, że do momentu opracowania skutecznej szczepionki sytuacja w naszym kraju i na świecie będzie bardzo trudna. Pojedyncze ogniska zakażeń w konkretnej szkole będą mogły przyczynić się do tego, że będzie musiała ona zostać zamknięta. Początkowo wiele młodych osób bezobjawowo przechodziło infekcję, aktualnie uległo to zmianie. Może dobrym rozwiązaniem byłoby to aby dzieciom i młodzieży przed wejściem do szkoły mierzono temperaturę.
Dotychczasowe badania sugerują, że u dzieci i młodzieży prawdopodobieństwo wystąpienia objawów lub ciężkiej choroby spowodowanej infekcją jest mniejsze. Wydaje się również, że są mniej podatne na zakażenie lub rozprzestrzenianie wirusa. Szkoły zapewniają dzieciom i młodzieży coś więcej niż tylko nauczycieli. Oprócz czytania, pisania i matematyki dzieci uczą się umiejętności społecznych i emocjonalnych, ćwiczą i mają dostęp do wsparcia psychicznego i innych rzeczy, których nie można zapewnić w ramach nauki online. Dla wielu rodzin szkoła to miejsce, w którym dzieci otrzymują zdrowe posiłki, dostęp do Internetu i wiele innych.
Chociaż władze szkolne mogą wprowadzić rozwiązania zmniejszające ryzyko zakażenia wśród uczniów, nie zapobiegną im całkowicie. Nawet po zastosowaniu środków bezpieczeństwa niektórzy uczniowie z chorobami wysokiego ryzyka mogą być zmuszeni kontynuować naukę na odległość lub wymagać specjalnej opieki. W takich wypadkach należy poważnie rozważyć indywidualny tok nauczania, a w obecnej sytuacji, raczej lekcje zdalne.
Przestrzeganie wszelkich zaleceń jest bardzo trudne. Pandemia trwa już bardzo długo i co prawda pewne nawyki stały się już dla nas czymś normalnym, jednak często na skutek rozkojarzenia można popełnić błędy, które mogą przyczynić się do zwiększenia ryzyka zakażenia. Przystosowanie placówek oświatowych do nowych zaleceń z pewnością będzie potrzebowała dużego zaangażowania dyrekcji i innych pracowników szkoły. Jest to jednak niezbędne jeżeli chodzi o zmniejszenie ryzyka transmisji wirusa. Dzieci są szczególną grupą, która bardzo rzadko przechodzi infekcję koronawirusem z obecnością objawów. Dlatego też trudne jest zdiagnozowanie, które z nich jest chore, a które nie. Z tego też względu bardzo ważne jest aby przestrzegały one w miarę możliwości wszelkich zaleceń, o czym często powinni powtarzać także pracownicy szkoły.
Bardzo dobrze, że opracowano takie wytyczne, ponieważ od dawna zastanawiamy się jak będzie wyglądał powrót dzieci do szkół. Jest to bardzo ważny temat ponieważ wymaga odpowiedniego przystosowania się wszystkich, którzy będą w nich przebywać. Nie ulega wątpliwości, że konieczne jest stosowanie się to wszystkich zaleceń, co może przyczynić się do tego, że ryzyko rozprzestrzeniania się wirusa będzie mniejsze. Koronawirus może się łatwo przenosić z osoby na osobę i przyczyniać się do rozwoju choroby ponieważ jest wysoce zaraźliwy. Mówi się o tym, że przestrzeganie zasad higieny osobistej może przyczynić się do tego, że liczba przypadków innych chorób wirusowych może ulec redukcji co z pewnością w obecnej sytuacji jest bardzo ważne. Kumulacja sezonu, w którym może dominować zarówno wirus grypy oraz koronawirus jest przed nami. Bardzo ważne jest więc stosowanie się do wszelkich zaleceń i nie lekceważenie żadnych objawów, które mogą świadczyć o infekcji. Dobrym rozwiązaniem jest więc zaszczepienie się w tym sezonie przeciwko wirusowi grypy.
Jak na razie powrót do szkół przebiega w prawidłowy sposób. Oczywiście są szkoły, w których konieczne jest wprowadzenie nauczania zdalnego ponieważ zdarzyło się, że jeden z uczniów był zakażony koronawirusem. Wprowadzenie kwarantanny i zamknięcie szkół jest moim zdaniem dobrym pomysłem ponieważ zapobiega temu, że wirus w łatwy sposób mógłby się dalej rozprzestrzeniać. Wraz z upływem czasu prawdopodobnie uda się opracować nowe schematy, które być może nie będą wymuszały zamykania całych szkół, tylko na przykład konieczne by było odwołanie zajęć w szkołach klasie, w której była zakażona osoba. Nauczanie hybrydowe z pewnością przez jakiś czas będzie obecne zarówno w polskich jak i zagranicznych szkołach. Koronawirus sprawił, że konieczne jest wprowadzenie licznych zmian, które nie zawsze mogą wszystkim odpowiadać jednak są niezbędne aby pandemia była łatwiejsza w kontrolowaniu.
Opracowanie odpowiednich wytycznych przez Ministerstwo Zdrowia, Ministerstwo Edukacji Narodowej, a także Głównego Inspektoratu Sanitarnego mogą przyczynić się do tego, że będą dobrze dostosowane do obecnej sytuacji. Współpraca w tak trudnych sytuacjach, jaką jest także pandemia jest kluczowa jeżeli chodzi o zahamowanie rozprzestrzeniania się wirusa. Koronawirus do tej pory nie był zbyt dobrze poznany. Warto jednak zaznaczyć, że bardzo często możemy usłyszeć o nowych doniesieniach na temat jego wpływu na nasze zdrowie. W wielu przypadkach nie doprowadza do niebezpiecznych zmian w organizmie jednak okazuje się, że ma on także działanie neurotopowe. Może więc wnikać do mózgu chociażby przez opuszki węchowe, przy okazji przyczyniając się do osłabienia węchu. Jeżeli wniknie on do mózgu to może przyczynić się do wystąpienia udaru mózgu, zapalenia opon mózgowych, a także niedowładów kończyn. Te powikłania mogą w znacznym stopniu pogorszyć jakość życia i sugerują o tym, że wirusa w żadnym wypadku nie można bagatelizować.
Dodaj odpowiedź
Aby dodać odpowiedź musisz się
zalogować