To wspaniała wiadomość. Dobrze, że w miastach uruchamiane są programy pomagające parom zostać rodzicami. Niestety coraz więcej pacjentów dowiaduje się, że nie mogą mieć dzieci. Wsparcie w procedurze in vitro daje im nadzieję i jest małym choć skutecznym pocieszeniem, zwłaszcza po otrzymaniu złych wiadomości.

Kilkanaście lat temu nie mogliśmy nawet marzyć o tak powszechnej dostępności metody, która jest nowoczesna i przynosi bardzo dobre rezultaty. Jeszcze długa droga przed nami, ale coraz więcej par ma dostęp do procedury in vitro. Dzieje się to dzięki zaangażowaniu władz miejskich. Podobnymi sukcesami mogą pochwalić się również inne miasta.

Bardzo cieszą mnie takie informacje! Żyjemy w czasach w których coraz więcej par ma problem z posiadaniem dzieci. Brak możliwości posiadania dzieci staje się coraz powszechniejszym problemem co jak się okazuje w dużej mierze zależy od naszego trybu życia. Ciągły stres, używki, niezdrowa dieta oraz brak aktywności fizycznej przyczyniają się chociażby do tego, że jakość nasienia jest dużo gorsza. Metoda in vitro często jest ostatnim rozwiązaniem dla par, które od dłuższego czasu starają się o dziecko. Warto zaznaczyć, że w większości przypadków rodzice dzieci poczętych metodą in vitro są świetnymi rodzicami z uwagi na to, że bardzo długo wyczekiwali swoich pociech. Wydaje mi się, że warto jest wspierać tego typu inicjatywy ponieważ zapłodnienie metodą in vitro wiąże się z dużymi kosztami, na które nie każdy jest w stanie sobie pozwolić.

Tak jak wspomniał użytkownik adam99, w dzisiejszych czasach ludzie coraz częściej mają problemy z płodnością. Dobrą wiadomością jest to, że coraz więcej miast decyduje się przeprowadzać tego typu co uważam za jak najbardziej dobre posunięcie. Według mnie bardzo ważnym elementem tego programu jest możliwość aż trzykrotnego skorzystania z tego zabiegu. Jest to tym bardziej słuszne ponieważ nie zawsze udaje się przeprowadzić go za pierwszym razem. To daje szanse na przeprowadzenie kolejnych zabiegów, a tym samym zwiększa szanse na zapłodnienie.

W Polsce zauważalny jest coraz niższy przyrost naturalny. I choć władze dwoją się i troją, aby zachęcić obywateli do prokreacji, czynnik ekonomiczny nie jest jedyną przyczyną niewielkiej liczby urodzeń w naszym kraju. Jak wynika z danych Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego, problem niepłodności dotyka co roku ok. 1,5 mln polskich par. Według prognoz demograficznych GUS, pod koniec 2050 roku populacja Polski osiągnie 34 mln osób, co w porównaniu do 2013 roku oznacza zmniejszenie liczby ludności o 4,55 mln, czyli aż o 12 proc. Przyczyn niepłodności może być bardzo dużo, są one wieloczynnikowe i dotyczą zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Do ogólnych przyczyn można zaliczyć niehigieniczny tryb życia, nieprawidłową masę ciała, stany zapalne w organizmie, nadmierny wysiłek psychiczny, czy wiek. Niepłodność to nie wyrok, ponieważ istnieją skuteczne metody jej leczenia. W zależności od przyczyny lekarz specjalista zleca odpowiednią terapię. W walce z niepłodnością pary pomoc znajdą przede wszystkim u ginekologów, endokrynologów, andrologów, urologów, psychologów, seksuologów i dietetyków. Jednak nie zawsze niepłodność da się wyleczyć, dlatego bardzo cieszy mnie, że kolejne pary uzyskają możliwość posiadania upragnionego dziecka.

Leczenia niepłodności metodą in vitro potrzebuje w Polsce nawet 25 tys. par. Jesteśmy jednym z ostatnich krajów w Europie, gdzie pozaustrojowe zapłodnienie wciąż nie jest refundowane. Z problemem niepłodności mierzy się ok. 1,5 mln par w Polsce. Przyczyny niepłodności są różne, mogą dotyczyć kobiety lub mężczyzny albo obojga partnerów jednocześnie. Wiek ma kluczowe znaczenie dla płodności kobiety. U zdrowej 20-letniej kobiety prawdopodobieństwo ciąży w jednym cyklu wynosi około 40 procent. U kobiety 40-letniej to już tylko 5-10 proc., a u kobiety 45-letniej – 1 proc. Szacuje się, że co roku leczenia metodą in vitro potrzebuje w Polsce około 25 tysięcy par. Dzięki in vitro urodziło się na świecie ponad 6 mln dzieci. Zaprzeczanie skuteczności pozaustrojowego zapłodnienia jest nie tylko nieetyczne, ale również sprzeczne z medycyną opartą na dowodach naukowych. Wszystkie sprawdzone, bezpieczne i skuteczne metody leczenia niepłodności powinny być dostępne dla pacjentów, a do lekarzy należy przekazywanie im wiedzy na ten temat. Mam nadzieję, że już niedługo temat in vitro przestanie być tak kontrowersyjny jak w dzisiejszych czasach i będzie w pełni refundowany dla wszystkich potrzebujących par.

Super, że kolejne pary skorzystają z poznańskiego programu in vitro ! Miejski program in vitro działa już rok. Przez ten czas na świat przyszło już 17 dzieci, w tym trzy pary bliźniąt, a kolejne rodziny już czekają na potomstwo. Miasto Poznań rozpoczęło program leczenia niepłodności metodą pozaustrojowego zapłodnienia w sierpniu 2017 roku. Przystąpiły do niego trzy placówki: Ginekologiczno-Położniczy Szpital Kliniczny Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu, InviMed Europejskie Centrum Macierzyństwa Poznań, oraz IVITA. Do każdej z nich mogą zgłaszać się pary, które chcą starać się o dziecko metodą in vitro. Choć od rozpoczęcia programu minął już rok, zainteresowanie nadal jest duże. Aby skorzystać z miejskiego programu, pary muszą spełnić kilka warunków. Powinny pozostawać w związku małżeńskim lub partnerskim i mieszkać na terenie Poznania. Muszą mieć udokumentowane wcześniejsze bezskuteczne leczenie niepłodności, a wiek kobiety powinien mieścić się w granicach 20-43 lata. By uzyskać wsparcie z miejskiego budżetu, pary powinny wypełnić wniosek i złożyć go w odpowiedniej placówce. Po spełnieniu wymogów formalnych i kwalifikacji medycznej wybrana klinika lub szpital wystawia orzeczenie lekarskie o stanie zdrowia, a wniosek o wsparcie finansowe dla pary trafia do Urzędu Miasta Poznania. Dofinansowanie jest przyznawane według kolejności zgłoszeń. Program będzie działał do 2020 roku. Na jego realizację programu miasto przeznaczy 1,8 mln zł na każdy rok trwania programu. Dla wielu par starających się o dziecko to naprawdę kwestia kluczowa. Kontynuacja byłaby też racjonalna ze względów czysto proceduralnych. Nasz program uzyskał pozytywną opinię Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji, z opcją przedłużenia. Po zakończeniu programu, by rozpocząć kolejne, konieczna będzie nowa opinia, a to pociągnie za sobą kolejne procedury. Powodem do kontynuowania programu mogą być też - już widoczne - pierwsze sukcesy. W ciągu 12 miesięcy trwania programu na świat przyszło już 17 dzieci, w tym trzy pary bliźniąt. 132 kobiety zaszły w ciąże (w tym 19 z nich - w ciąże wielopłodowe). To najlepszy dowód na to, jak bardzo ten program jest potrzebny. Od czasu uruchomienia programu zgłosiło się do niego aż 398 par. Bez miejskiego wsparcia być może nie miałyby one innej szansy na dziecko. Pary, które zakwalifikują się do programu, mogą liczyć na 5 tys. zł dofinansowania - maksymalnie trzykrotnie (do trzech zabiegów). Mogą też starać się o trzykrotne dofinansowanie w wysokości 2 tys. zł do procedury adopcji zarodka - pod warunkiem, że poprzednia dofinansowana procedura zapłodnienia pozaustrojowego lub adopcji zarodka nie była skuteczna, czyli że nie urodziło się w jej wyniku dziecko. Wszyscy dobrze wiemy jak ważnym wydarzeniem są narodziny własnego dziecka i powiększenie szczęśliwej rodziny. Brak kwalifikacji do leczenia w ramach programu Ministerstwa Zdrowia nie powinien być barierą do zrealizowania planów rodzicielskich. Oby program posłużył jak największej ilości par i obdarzył je wymarzonymi maluchami !

to świetna wiadomość dla osób starających się bezskutecznie o zajście w ciążę! To dopiero dwa lata od kiedy ruszył program w Poznaniu, a wyniki są bardzo zadowalające. Warunki, które trzeba spełnić by zakwalifikować się do programu nie są - jak widać po wynikach - trudne do spełnienia. Dofinansowanie parom możliwości zapłodnienia metodą in vitro dla których w większości prawdopodobnie barierą były ogromne koszty wiążące się z procedurą in vitro to słuszna inicjatywa. Jak podają statystyki 2,5 miliona Polaków ma problemy z płodnością. Szacuje się, że rocznie liczba par potrzebujących leczenia niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego przekracza 20 tysięcy par! Ciągle zdania polskiej społeczności na temat zapłodnienia pozaustrojowego są podzielone, często wiąże się to z poglądami religijnymi. Poznań nie jest jedynym miastem, w którym można ubiegać się o dofinansowanie - Warszawa wprowadziła program od połowy 2017 roku i oferuje aż do 80% pokrycia kosztów (nie więcej niż 5 tysięcy), podobnie Gdańsk od czerwca 2017 roku, Łódź przeznacza na program ponad milion złoty rocznie od 2017 roku, program przyjęto w grudniu 2017 roku również w Słupsku z założeniem przeznaczenia w latach 2018-2022 500 tysięcy złoty na dofinansowania, Częstochowa ma program już od 2013 roku - aktualnie mogą z niego korzystać nie tylko małżeństwa - ale też i związki nieformalne, Sosnowiec to kolejne miasto w którym od 2013 roku można starać się o dofinansowanie zabiegu in vitro założono w latach 2017-2020 przeznaczyć 800 tysięcy złoty, Szczecinek również od 2017 roku dofinansowuje kwotą 100 tysięcy, Ostrów Wielkopolski w latach 2017-2019 zamierza przeznaczyć blisko pół miliona złotych, Chojnice od 2018 roku mają przeznaczać 225 tysięcy rocznie! Nie można nie wspomnieć o województwie łódzkim, które jako pierwsze województwo w Polsce przyjęło program pomocy finansowej dla leczących się metodą in vitro. Niestety programów refundacyjnych nie udało się przegłosować na radach w następujących miastach : Krakowa, Rzeszowa, Katowic, Torunia, Opola, Wrocławia, Płocka. Mam nadzieję, że niebawem temat ten przestanie być tematem kontrowersyjnym, ponieważ wszyscy wiemy jakim wydarzeniem są narodziny dziecka tak długo wyczekiwanego przez pary nie mogące zajść w ciąże bez wykorzystania metody zapłodnienia pozaustrojowego. Być może niebawem program dofinansowań będzie dostępny w całej Polsce i na to szczerzę liczę! Oby jak najwięcej par skorzystało z programów i mogło się cieszyć potomstwem!