I bardzo dobrze. Byłoby nie do pomyślenia, aby ceny leków w naszym kraju miały wzrosnąć, aby wyrównać różnice między naszym krajem, a zachodnimi sąsiadami. Jakby nie było, to w krajach o wyższych zarobkach, albo przynajmniej gdzie obywatele zarabiają w euro, ceny leków są dla nich dostępne. Ale gdyby u nas pacjenci mieli nagle zacząć płacić za leki
Dodano8 lat temu
Radziwiłł: UE nie podniesie cen leków
3
odpowiedzi
7971
wejść
0
ocena
...jakby nagle nasi pacjenci mieli zacząć płacić za lekarstwa w euro, albo w przeliczeniu z euro na złotówki, to mam wątpliwości, czy byłoby ich stać na sprostanie i czy byliby w stanie podejmować się leczenia nawet w przypadku pokaźnych refundacji. Niestety, ale mam nadzieję, że jeszcze przez długi czas do takich zmian nie dojdzie.
Oczywiście, że dobrze iż nasz rząd nie wyrazi zgody na podwyższenie cen leków. Już teraz wielu z pacjentów nie wykupuje leków jakie im zapisujemy, nawet jeśli są to lekarstwa na receptę i bardzo potrzebne dla przeprowadzenia skutecznej terapii. Co by dopiero się działo, gdyby te ceny leków jeszcze podnieść? Mnóstwa ludzi nie byłoby w ogóle stać na ich wykupienie. A stąd już krok do tragedii. Wydaje mi się, że jak na polskie warunki to wiele z leków i tak jest drogich. A do tego jesteśmy jednym z krajów o najniższej refundacji leków. Że już nie wspomnę o fakcie, iż nasz medycyna wygląda w ten sposób, że o wiele chętniej przepisujemy lekarstwa niż w innych krajach europejskich...bo jak inaczej wytłumaczyć fakt, że w naszym kraju przeciętnie na jednego obywatela przypada o wiele więcej przepisanych i przyjmowanych przewlekle leków niż w innych państwach Europy? I to nawet po odliczeniu tych recept, które nie zostały zrealizowane. Nie jestem pewna, czy to wynika z lubowania się polskich pacjentów w farmaceutykach, czy może z faktu, że wychodzą oni z założenia, że o wiele łatwiej jest połknąć nawet garść tabletek niż przywdziać adidasy, pójść pobiegać, na trening, na basen, zadbać jakoś o siebie, a do tego wdrożyć zdrową dietę i pewnie efekt byłby podobny, albo nawet lepszy. Nie zmienia to faktu, że to jednak my, lekarze przepisujemy lekarstw na potęgę, czasem nawet nie próbując wprowadzać leczenia zachowawczego, opierającego się na modyfikacji stylu życia. I albo to zmienimy i zaczniemy przepisywać mniej tabletek na każdego z pacjentów, a w większym wymiarze skupimy się na tłumaczeniu zaleceń, koniecznych zmian w diecie, sposobie życia, aktywności fizycznej, albo niestety, ale tabletki nie mogą drożeć, bo wtedy naszych pacjentów w sporej części może nie być na nie stać i tragedie gotowe.
Dodaj odpowiedź
Aby dodać odpowiedź musisz się
zalogować