Dodano3 lata temu

USA: ponad 100 tys. ofiar śmiertelnych koronawirusa

6
odpowiedzi
456
wejść
0
ocena
Odpowiedzi [ 6 ]
40
Dodano 3 lata temu
To straszne, że w Ameryce Północnej i Południowej sytuacja wygląda tak tragicznie. Kraje w Europie przeszły już przez szczyt epidemii. Miejmy nadzieję, że drugiej fali nie będzie, a nawet jeśli, oby do tego czasu naukowcy znaleźli skuteczny sposób leczenia zakażeń koronawirusem. Przyzwyczailiśmy się trochę do codziennej walki z wirusem, zmieniliśmy swoje zachowanie i wprowadziliśmy środki ostrożności. W Polsce walka z Covid-19 nie jest tak dramatyczna jak za oceanem, jednak wciąż musimy być czujni. Mam nadzieję, że już niedługo również w USA i Brazylii zaczniemy zauważać pozytywne trendy.
20
Dodano 3 lata temu
Odniosła się Pani do Stanów Zjednoczonych. Jak się okazuje jeden z producentów smartwatchy w tym kraju podjęła się skonstruowania respiratorów. Jak się okazuje projekt został zatwierdzony przez FDA, dzięki czemu w niedługiej przyszłości z pewnością pojawi się on rynku. Bardzo dobrą informacją jest to, że jest on prosty w użyciu, a także to, że będą one mogły być szybko wyprodukowane i trafić do miejsc, które najbardziej potrzebują takiego sprzętu. Warto zaznaczyć, że firma ta zachęca również inne, które mają możliwość ich wyprodukowania do tego aby to zrobić. W tym celu są w stanie udostępnić plany tego urządzenia co pozwoli na jego stworzenie. Od jakiegoś czasu tworzy się różnego rodzaju przedmioty, których powierzchnia ma działanie bakteriobójcze. Trudniejsza sytuacja była ze zwalczaniem wirusów. Jak się okazuje możliwe, że udało się stworzyć taką powierzchnię. Stworzona ona została z aluminium z domieszką magnezu oraz krzemu. Dodano do niej także wodorotlenek sodu. Dzięki odpowiedniemu wytrawieniu powierzchnia jej stała się chropowata, dzięki czemu jest mniej przyjazna dla wirusów, co w przypadku walki z koronawirusem może być istotne.
40
Dodano 3 lata temu
Niestety Nowy Jork został dotknięty przez epidemię najbardziej. Zwykle kojarzymy to miasto z ogromną ilością turystów, siedzibami wielkich firm i światowym centrum handlu i usług. W obecnych czasach tak duży węzeł komunikacyjny okazał się przekleństwem. Wirus rozprzestrzenił się tam szybciej niż gdziekolwiek indziej. To była kwestia dni, może dwóch tygodni. Raz słyszeliśmy, że za oceanem jest spokojnie, a tydzień lub dwa później sytuacja przybrała dramatyczny obrót. To pokazuje jak w walce z epidemią istotny jest czas. Szybkie reagowanie i wprowadzanie ograniczeń dało dużą przewagę nad wirusem krajom, które nie zwlekały z zamknięciem granic oraz wprowadzaniem innych obostrzeń.
20
Dodano 3 lata temu
Sytuacja w Stanach Zjednoczonych wciąż jest bardzo trudna. Jeszcze do niedawna podobnie wyglądała ona we Włoszech czy też Hiszpanii. W naszym kraju udało się uniknąć gwałtownego wzrostu zakażeń, który w znacznym stopniu utrudniałby funkcjonowanie ochrony zdrowia. Z pewnością związane jest to z wprowadzonymi obostrzeniami, a także stosowaniu się do nich ogromnej większości obywateli. Nie można zapominać o tym aby nosić maseczki w miejscach, w których przebywają inne osoby, często myć lub dezynfekować ręce oraz utrzymywać dystans społeczny, tym bardziej, że eksperci podkreślają, że wciąż nie jest do końca wiadomo czy najgorsze jest przed czy za nami. Od momentu rozprzestrzeniania się koronawirusa mówi się o tym, że może on przyczyniać się do uszkodzenia płuc. Zostało to potwierdzone w badaniach przeprowadzonych w Chinach, że w przypadku 66 procent badanych doszło do zmian w płucach, które mogą utrudniać przepływ w naczyniach krwionośnych w pęcherzykach płucnych.
30
Dodano 3 lata temu
W żadnym innym państwie świata z powodu koronawirusa nie zmarło tak wiele osób jak w USA. Wobec pytania, dlaczego pandemia uderzyła w ten kraj, a szczególnie w Nowy Jork, tak mocno, władze mierzą się z zarzutami o „przespanie” pierwszych tygodni i niewydolny system opieki zdrowotnej. W zamieszkanych przez blisko 330 milionów osób USA próg 100 tysięcy ofiar śmiertelnych epidemii został przekroczony w środę. To zdecydowanie najwyższy wynik na świecie; druga pod tym względem Wielka Brytania ma ich ok. 37,5 tysiąca, Włochy - 33 tysięcy. Przodowanie w bilansie ofiar to cios dla prestiżu USA. Naukowcy i dziennikarze próbują odpowiedzieć na pytanie, dlaczego liczba zmarłych jest tak wysoka, przewyższająca łączną liczbę obywateli USA poległych w wojnach w Korei i Wietnamie. Z pewnością w znacznym stopniu przyczynił się do tego rozwój epidemii w Nowym Jorku. Na stan ten przypada blisko jedna trzecia wszystkich zmarłych na Covid-19 w Stanach Zjednoczonych – 29 370. Pokaźne liczby odnotowano też w sąsiadującym z Nowym Jorkiem New Jersey oraz Connecticut. Głównymi powodami tego, że to Nowy Jork stał się epicentrum epidemii, są duża gęstość zaludnienia oraz fakt, że miasto jest popularnym hubem transportowym. W aglomeracji tej na jednym kilometrze kwadratowym mieszka dwa razy więcej osób niż w Chicago i ponad trzykrotnie więcej niż w Los Angeles. W Stanach Zjednoczonych nie brakuje głosów, że do tak dużego bilansu ofiar śmiertelnych epidemii przyczyniła się niewydolność systemu opieki zdrowotnej. W pierwszych tygodniach epidemii lekarze i władze stanowe głośno uskarżali się na braki podstawowych artykułów higienicznych, ostrzegając, że kraj nie jest przygotowany na epidemię. Za jeden z problemów, który w USA uwydatniła epidemia, uznaje się też nierówność w dostępie do opieki zdrowotnej. Statystycznie Afroamerykanie rzadziej posiadają w USA ubezpieczenie zdrowotne, przez co częściej cierpią na choroby przewlekłe, takie jak astma czy cukrzyca, które zwiększają ryzyko wystąpienia ciężkich objawów Covid-19. Na skutek długoletnich nierówności społecznych często prowadzą też niezdrowy tryb życia i mieszkają w gorszych warunkach, w których wirus łatwiej się rozprzestrzenia; z powodów finansowych wielu ma utrudniony dostęp do środków dezynfekujących czy maseczek. Po wybuchu epidemii Stany Zjednoczone szybko przestawiły swoje moce wytwórcze na produkcję wyrobów i sprzętu medycznego. Jeśli chodzi o respiratory, USA nie mają na świecie konkurencji. Systematycznie zwiększane są też możliwości przeprowadzania testów – obecnie w Stanach Zjednoczonych wykonuje się ich nawet ponad 400 tysięcy dziennie. W ubiegłym tygodniu Trump deklarował, że największa liczba zakażeń koronawirusem w USA to „honorowa odznaka”, ponieważ świadczy o imponujących mocach testowych kraju i jego gotowości na kryzys. Eksperci nie są jednak przekonani, czy wynik ten faktycznie jest powodem do chluby. Pod względem liczby testów na osobę Stany Zjednoczone wcale nie plasują się w światowej czołówce. Przykładowo Dania w przeliczeniu na mieszkańca przeprowadza ich dwa razy więcej, mając jednocześnie dwa razy mniej odnotowanych przypadków. Na razie można tylko spekulować, na ilu ofiarach śmiertelnych zatrzyma się epidemia w USA. Szacunki ekspertów, którzy ostrzegają zarazem przed drugą falą zakażeń jesienią, to jedynie przybliżone dane. Aktualizowana prognoza ekspertów z Uniwersytetu Waszyngtońskiego w Seattle przewiduje, że do 4 sierpnia może umrzeć do 143 tysięcy Amerykanów zakażonych SARS-CoV-2! Prawdopodobnie ostateczny bilans ofiar epidemii będzie rósł jeszcze po jej zakończeniu. Wliczane będą do niego zgony, których z początku nie uznawano za spowodowane koronawirusem...
10
Edytowany Dodano 3 lata temu
W okresie pandemii nie możemy uniknąć codziennych obowiązków. Jednym z nich jest robienie zakupów. W okresie gdy panowało najwięcej obostrzeń ich wykonywanie mogło być problematyczne, jednak była to jedna z metod, której celem było ograniczenie rozprzestrzeniania się koronawirusa. Aktualnie wciąż musimy pamiętać o tym aby w sklepach utrzymywać bezpieczny dystans, nosić maseczki, a także rękawiczki. Dzięki temu ryzyko zakażenia siebie oraz innych będzie znacznie mniejsze. Należy również wspomnieć o tym, że żywność nie stanowi bezpośredniego zagrożenia jeżeli chodzi o zakażenie. Należy jednak pamiętać o tym aby przed spożyciem posiłków umyć lub zdezynfekować ręce. Kolejne tygodnie dostarczają nam nowych doniesień na temat koronawirusa. Od pewnego czasu mówi się o tym, że w przypadku małych dzieci może on przyczynić się do rozwoju zespołu Kawasakiego, w przebiegu którego może dojść do immunologicznego zapalenia naczyń. Szczególnie narażone są genetycznie wrażliwe dzieci. Objawy mogą być podobne jak w przypadku przebiegu COVID-19 dlatego konieczne jest uważne obserwowanie dziecka, ponieważ skuteczne leczenie wspomnianego zespołu jest skuteczne jeżeli zostanie rozpoczęte w przeciągu 10 dni od pojawienia się pierwszych objawów.
Strona:1
Liczba głównych odpowiedzi na stronie:  
Dodaj odpowiedź
Aby dodać odpowiedź musisz się zalogować
Toast