Dodano4 lata temu

W Polsce jest zaledwie 4 tys. psychiatrów, a potrzeba ich kilkukrotnie więcej

7
odpowiedzi
528
wejść
0
ocena
Odpowiedzi [ 7 ]
20
Dodano 4 lata temu
Coraz więcej osób zgłasza się do lekarza z problemami natury psychicznej. Czasy się zmieniły i pomimo polepszenia się warunków życia w dobie Internetu rośnie presja społeczna. Gonimy z pieniędzmi, sukcesem, a zapominamy, że ceną często jest niestety nasze zdrowie psychiczne. Wiele osób nie radzi sobie z wymaganiami i zaczyna cierpieć na zaburzenia lękowe, nerwice czy wykazuje pierwsze objawy depresji. W skrajnych przypadkach pojawiają się myśli samobójcze. Jak to możliwe, że w relatywnie spokojnych czasach, w których żyjemy, tyle osób cierpi psychicznie? Nie wszyscy oczywiście wiodą spokojne życie i zwyczajnie ulegają presji otoczenia. Zmagamy się również z traumatycznymi wydarzeniami takimi jak śmierć bliskiej osoby, wypadek czy ciężka choroba. W podobnych okolicznościach bardzo łatwo rozwinąć się mogą zaburzenia natury psychicznej. Bardzo ważny jest więc dobry dostęp do opieki psychologicznej i psychiatrycznej.
20
Dodano 4 lata temu
Zgadzam się, żyjemy w dość spokojnych czasach jednak rosnące wymagania wobec samych siebie mogą prowadzić do rozwoju depresji. Uważam, że dostępność psychiatrów jest ważna z bardzo prostego powodu - chorzy muszą znaleźć się pod kontrolą lekarza jak najszybciej, aby zdusić problem w zarodku. Nie dopuśćmy do sytuacji, w której jedyną drogą ratunku będzie zgłoszenie się na oddział psychiatryczny i pobyt w szpitalu. Lepiej jest zdrowieć wśród ludzi, a nie pod kloszem. Pacjentom szpitali (które też są przepełnione) trudniej jest potem wrócić do poprzedniego życia sprzed kryzysu.
10
Dodano 4 lata temu
Całkowicie się z Panią zgadzam. Choroby psychiczne tak jak każde inne muszą być zdiagnozowane jak najszybciej, tak aby rozpoczęta terapia była możliwie najskuteczniejsza. Aktualnie istnieją ogromne braki kadrowe, także jeżeli chodzi o psychiatrię. Bardzo trudne więc będzie rozwiązanie tego problemu jednak zawsze istnieje jakieś rozwiązanie. Coraz częściej słyszy się o tym, że ma powstać tak zwana “Opieka przy pacjencie”, która będzie polegała na udzielaniu świadczeń ambulatoryjnych w zakresie zdrowia psychicznego nie tylko przez psychiatrów, ale także psychologów czy psychoterapeutów. Moim zdaniem to dobre rozwiązanie, które chociaż tymczasowo pozwoli na poradzenie sobie z brakami specjalistów. Jednak dopóki większa liczba młodych lekarzy nie rozpocznie specjalizowania się w kierunki psychiatrii, to długoterminowo problem ten będzie trudno rozwiązać. Oczywiście najlepiej jest tak jak Pani wspomniała unikanie tego aby dzieci trafiały na oddziały psychiatryczne. Każde leczenie o ile pozwala na to choroba z pewnością w znacznej większości przypadków lepiej jest przeprowadzać w domu, ponieważ pacjent w mniejszym stopniu jest narażony na stres i nie myśli bezustannie o chorobie. Szczególnie w przypadku dzieci wydaje mi się, że ciągła obecność rodziców jest bardzo pomocna w całym procesie leczenia.
20
Dodano 4 lata temu
W dzisiejszych czasach wiele osób cierpi z powodu niskiej samooceny, samotności i poczucia porażki. Następuje wtedy zaburzenie postrzegania i rozumienia świata. Psychologiczna presja i ciągłe napięcie może być przyczyną wielu innych chorób. Pojawiają się bóle głowy, bóle żołądka, problemy z jedzeniem, trudności w pracy, bezsenność i wiele innych. Dlatego opieka psychiatryczna powinna być rozwijana i docierać do coraz większej liczby pacjentów.
00
Dodano 4 lata temu
Niestety polska psychiatria wymaga bardzo wielu zmian, co oczywiście nie jest proste z uwagi na liczne ograniczenia. Po pierwsze tak jak wspominano w artykule w dużym stopniu brakuje lekarzy specjalizujących się w leczeniu zaburzeń psychicznych, których jak się okazuje diagnozuje się coraz więcej w naszym kraju. Młodzi lekarze wybierając specjalizacje niestety rzadko decydują się na psychiatrię co niestety może przyczyniać się do tego, że problem ten może nie zostać rozwiązany zbyt szybko, co jest bardzo niepokojące. Aby zachęcić lekarzy aby specjalizowali się w psychiatrii planuje się zwiększyć wynagrodzenie dla nich podczas trwania rezydentury.
00
Dodano 4 lata temu
Niestety polska psychiatria wymaga bardzo wielu zmian, co oczywiście nie jest proste z uwagi na liczne ograniczenia. Po pierwsze tak jak wspominano w artykule w dużym stopniu brakuje lekarzy specjalizujących się w leczeniu zaburzeń psychicznych, których jak się okazuje diagnozuje się coraz więcej w naszym kraju. Młodzi lekarze wybierając specjalizacje niestety rzadko decydują się na psychiatrię co niestety może przyczyniać się do tego, że problem ten może nie zostać rozwiązany zbyt szybko, co jest bardzo niepokojące. Aby zachęcić lekarzy aby specjalizowali się w psychiatrii planuje się zwiększyć wynagrodzenie dla nich podczas trwania rezydentury.
00
Dodano 1 rok temu
Największym wyzwaniem stojącym przed opieką psychiatryczną w Polsce jest kontynuacja zapoczątkowanych w ostatnich latach zmian systemowych. Chodzi w głównej mierze o pilotaż centrów zdrowia psychicznego (CZP) w obszarze psychiatrii osób dorosłych, jak i reformy psychiatrii dziecięco-młodzieżowej. Aktualnie wysiłki środowiska koncentrują się wokół rozbudowywania sieci wspomnianego pilotażu oraz rozszerzenia ich działalności oraz opracowania modelu organizacji ośrodków II poziomu. Trwają także dyskusje nad szczegółami koncepcji dotyczącej funkcjonowania placówek III poziomu referencyjnego.Pandemia COVID-19 spowodowały zmiany w naszym codziennym funkcjonowaniu i w dostępie do usług publicznych, w tym z zakresu ochrony zdrowia, bez wątpienia wpłynął na nasze zdrowie psychiczne. Dane epidemiologiczne i liczne badania potwierdzają, że w okresie po pandemii wzrosła o około jedną czwartą zapadalność na zaburzenia depresyjne i lękowe. Znacznie wzrosła też skala bezsenności, jak również takich problemów, jak zachowania przemocowe w środowisku domowym oraz uzależnienia. Warto wspomnieć, że COVID-19 nie doprowadził do zaostrzeń u pacjentów już wcześniej leczących się psychiatrycznie z powodu np. schizofrenii. Pojawiło się wielu chorych pierwszorazowych z zaburzeniami depresyjnymi i lękowymi, będącymi skutkiem m.in. infekcji koronawirusem. Wpływ na pogorszenie zdrowia psychicznego mogły mieć czynniki zewnętrzne związane z pandemią, wśród których wymienia się zamykanie granic, wymuszenie ograniczania kontaktów międzyludzkich, ale także lęk przed wirusem napędzany m.in. masową konsumpcją przerażających informacji. Wyniki aktualnych badań potwierdzają, że restrykcyjne diety wegańska i wegetariańska są odpowiedzialne za niedorozwój mózgu, obniżoną inteligencję i pogorszone zdrowie psychiczne. Zachowanie szczególnej ostrożności zwłaszcza w żywieniu dzieci rekomendują również eksperci. Bardzo niebezpieczny dla dzieci, ale także dla dorosłych, jest niedobór jodu w jadłospisie. Jego ważnym źródłem jest mięso. Deficyt jodu w okresie ciąży powoduje nieprawidłowy rozwój układu nerwowego u płodów, znany jako kretynizm. Niewystarczająca podaż jodu w diecie skutkuje niedoborem hormonów tarczycy, co prowadzi do nieprawidłowego rozwoju mózgu w wyniku zaburzonej neurogenezy, mielinizacji neuronów, synaptogenezy oraz wzrostu neurytów i dendrytów. Badania wykazały, że nawet u 15 procent płodów ze znacznym niedoborem jodu rozwija się kretynizm, a u osób pozornie normalnych obciążonych ciężkim niedoborem jodu stwierdzono utratę 10-15 punktów ilorazu inteligencji. Liczne badania wskazują, że brak mięsa w diecie wiąże się z pogorszonym zdrowiem psychicznym. Potwierdzono w nich, że wegetarianie są częściej przygnębieni, niespokojni, częściej mają depresję i stany lękowe niż omnitarianie (wszystkożercy). Badania niemieckich naukowców przeprowadzone na grupie 4181 osób wykazały, że depresja jednobiegunowa występuje o 15 procent częściej u wegetarian, niż u omnitarian. Natomiast, częstotliwość występowania zaburzeń lękowych była ponad dwukrotnie wyższa u wegetarian, niż w grupie spożywającej mięso. Ponadto badania francuskich naukowców z Uniwersytetu Sorbona na grupie 90 380 osób wykazały, że wśród wegetarian aż 28,4 procent wykazywało objawy depresji, podczas gdy w grupie omnitarian tylko 16,2 procent. Stwierdzono również, że u wegetarian w stosunku do wszystkożerców trzy razy częściej występowały próby celowego samookaleczenia, a dwa razy częściej próby popełnienia samobójstwa. Naukowe analizy wskazują na znaczącą zależność pomiędzy rozwojem depresji i niedoborem wielonienasyconych omega-3 kwasów tłuszczowych, szczególnie kwasu eikozapentaenowego (EPA, występującego w rybach) oraz kwasu dokozaheksaenowego (DHA, którego źródłem są jajka). Analizując zawartość EPA i DHA w surowicy krwi wegetarian, wegan i omnitarian odkryto, że wegetarianie mają niższe stężenie EPA (o 27,8 procent) i DHA (o 31,4 procent). Natomiast surowica wegan zawiera ich odpowiednio aż 52,8 procent (w przypadku EPA) i 58,6 procent (DHA) mniej niż u omnitarian. Niejedzący mięsa i produktów pochodzenia zwierzęcego weganie w ogóle nie dostarczają EPA i DHA. Wegetarianie pozyskują pewne ilości DHA z jajek. Należy zwrócić uwagę, na to, że u człowieka tylko niewielki odsetek kwasu alfa-linolenowego pochodzenia roślinnego (mniej niż 10 procent) może być przekształcony do EPA i DHA w wyniku przemian endogennych. Psychoterapia to skuteczna metoda terapeutyczna, która może być stosowana jako monoterapia w zaburzeniach psychicznych o niewielkim nasileniu. Połączenie psychoterapii z farmakoterapią lub metodami biologicznymi to optymalna forma leczenia zaburzeń psychicznych o umiarkowanym i ciężkim nasileniu. Psychoterapia odgrywa także istotną rolę w profilaktyce chorób psychosomatycznych i zaburzeń psychicznych. Wprowadzenie specjalizacji z psychoterapii ułatwi do niej dostęp, szczególnie w ramach leczenia środowiskowego, realizowanego w ramach centrum zdrowia psychicznego i pozostałych podmiotów świadczących opiekę psychiatryczną.Resort zdrowia chce do katalogu dziedzin mających zastosowanie w ochronie zdrowia wprowadzić psychoterapię. Nowe kwalifikacje będą mogły uzyskać osoby posiadające tytuł zawodowy lekarza lub tytuł zawodowy magistra pielęgniarstwa lub osoby, które uzyskały tytuł magistra po ukończeniu studiów na kierunkach: lekarskim, pielęgniarstwa, psychologii, pedagogiki, socjologii, resocjalizacji. Uzyskanie specjalizacji z zakresu psychoterapii umożliwi prowadzenie psychoterapii zaburzeń psychicznych i związanych z nimi zaburzeń somatycznych poprzez nawiązywanie szczególnej relacji interpersonalnej nazywanej relacją psychoterapeutyczną. Nie wiadomo jednak, kto będzie kształcił przyszłych terapeutów. Przyszli psycholodzy kliniczni są zatrudniani dziś w szpitalach za niewielkie stawki i z własnej kieszeni muszą finansować swoje szkolenie. Zaś obecnie przyszli psychoterapeuci kształcą się w kilkuletnich szkołach psychoterapii w nurcie behawioralnym, psychoanalitycznym, psychodynamicznym, logoterapeutycznym i w zależności od towarzystwa otrzymują odpowiednie certyfikaty.Zgodnie z danymi Światowej Organizacji Zdrowia prawie miliard ludzi na świecie doświadcza zaburzeń psychicznych, a średnio co 40 sekund jedna osoba na świecie traci życie w wyniku zamachu samobójczego. Jak podaje resort zdrowia, w trakcie szkolenia specjalizacyjnego z psychiatrii dzieci i młodzieży jest obecnie 253 lekarzy, w tym 179 w trybie rezydenckim. Zapewne liczba psychiatrów zatrudnionych w publicznym systemie nadal jest niewystarczająca. Obecnie młodzi psychiatrzy oczekują nie tylko satysfakcjonujących wynagrodzeń i bardziej zrównoważonej relacji pomiędzy życiem zawodowym a prywatnym, ale też zwiększenia ich szans na rozwój osobisty. Zmiany systemowo-organizacyjne mają sprawić, że psychiatrzy zatrudnieni w systemie będą odpowiednio wynagradzani, ale będą też mieli do dyspozycji szerszy wachlarz narzędzi diagnostyczno-terapeutycznych, by udzielić pomocy swoim pacjentom. To na pewno zwiększy zainteresowanie specjalizacją z psychiatrii wśród młodych lekarzy, choć ono z roku na rok rośnie. W naszym kraju szybki i publiczny dostęp do profesjonalnej opieki psychologicznej praktycznie nie istnieje. Ceny za prywatne wizyty często przekraczają możliwości finansowe danej rodziny. W efekcie reaguje się dopiero wtedy, gdy stanie się coś dramatycznego. Wśród młodych ludzi naratsa częstość zaburzeń lękowych, niewłaściwie kształtującej się osobowości i zachowań autoagresywnych. W poprzednich 4 latach znacznie wzrosła liczba prób samobójczych, które notuje się już u najmłodszych dzieci. Jeśli chodzi o grupę wiekową 7-12 lat to w 2017 roku było ich 28, w 2019 roku aż 46, a w 2020 roku – 29. Natomiast w grupie 13-18 lat to 2017 roku prób samobójczych odnotowano 702, w 2018 roku – 746, w 2019 roku – 905, a w 2020 roku – 814. Statystycznie w Polsce co czwarta osoba miała lub będzie mieć problemy ze zdrowiem psychicznym.Rząd ma w planach wdrożenie Narodowego Programu Ochrony Zdrowia Psychicznego w latach 2023–2030. Projekt rozporządzenia znalazł się w wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów. Projektowane rozporządzenie określi katalog działań podejmowanych przez administrację publiczną, które mają zapewnić osobom z zaburzeniami psychicznymi kompleksową, wielostronną o powszechnie dostępną opiekę zdrowotną.
Strona:1
Liczba głównych odpowiedzi na stronie:  
Dodaj odpowiedź
Aby dodać odpowiedź musisz się zalogować
Toast