Dodano5 lat temu

Walka z dopalaczami nieskuteczna

6
odpowiedzi
103
wejść
0
ocena
Artykuł pochodzi z serwisu Leksykon.

Przejdź na:
http://leksykon.com.pl/walka-z-dopalaczami-nieskuteczna-104504-artykul.html
Odpowiedzi [ 6 ]
00
Dodano 5 lat temu
Większość nastolatków, którzy korzystają z dopalaczy, nie ma nawet świadomości, że robią coś niebezpiecznego. Postrzeganie tych substancji jest takie, że ich krótkotrwałe stosowanie i szybki efekt sprawiają, że są bezpieczne jeśli zachowany zostanie umiar. Dla nastolatków wydaje się absurdalne, że akurat dla nich te substancje mogą być niebezpieczna, ponieważ są one tak łatwo dostępne. Są sprzedawane przez nastolatków młodszym kolegom. Dopiero, gdy wydarzy się tragedia w otaczającym środowisku, młody człowiek zaczyna zastanawiać się nad swoimi czynami. Czasami również wtedy nie wyciąga właściwych wniosków.
00
Edytowany Dodano 5 lat temu
Dopalacze w Polsce są już ponad 10 lat. Cały czas słyszymy o nowych zatruciach, a nawet przypadkach śmiertelnych. Polski rząd bardzo dużo zdziałał jeżeli chodzi o walkę z dopalaczami. Jeszcze do niedawna dystrybutorzy oraz handlarze w bardzo prosty sposób uciekali od odpowiedzialności karnej ponieważ nakładano na nich tylko grzywny, których zazwyczaj nie płacili. Od sierpnia bieżącego roku to się zmieniło. Za posiadanie oraz handel dopalaczami grozi od 3 do 12 lat pozbawienia wolności. Ta kara jest jak najbardziej adekwatna do tego co robią przestępcy. Producenci dopalaczy w sprytny sposób analizując listę zakazanych substancji wprowadzają coraz to nowsze, których działanie jest zazwyczaj jeszcze gorsze. Bardzo sprawnie rozwija się również sprzedaż internetowa, jednak organy ścigania bardzo skrupulatnie obserwują ten rynek zatrzymując koleje osoby. Dopalacze to w obecnych czasach problem chyba bardziej poważny niż same narkotyki. Jeżeli ktoś po przedawkowaniu kokainy, heroiny czy innego narkotyku trafi na oddział to lekarze mają już opracowane odpowiednie schematy postępowania i wiedzą co z takim pacjentem robić. W przypadku dopalaczy jest zupełnie inaczej. Te najczęściej są mieszanką różnego rodzaju substancji, które mogą jednocześnie atakować wiele narządów co znacznie utrudnia pracę specjalistom. Dodatkowym utrudnieniem jest to, że zwykle na opakowaniach po dopalaczach nie jest podawany pełny skład danego specyfiku. Wtedy jest już naprawdę ciężko pomóc pacjentowi ponieważ zanim otrzyma się badania toksykologiczne może dojść już do nieodwracalnych zmian w organizmach. Dziwi mnie trochę fakt, że pomimo tak licznych informacji o tym, że dopalacze to straszne trucizna, pomimo tego, że w Internecie oraz telewizji przedstawia się nagrania ukazujące co dzieje się z osobami zażywającymi dopalacze, młode osoby cały czas po nie sięgają… Być może w obecnych czasach szuka się coraz to nowych doświadczeń i chce się przede wszystkim popisać przed znajomymi oraz zaistnieć w portalach społecznościowych? Na pewno istotnym czynnikiem który zachęca osoby kupowania dopalaczy jest ich sporo niższa cena niż prawdziwych narkotyków. Ta droga prowadzi jednak często do bardzo poważnych konsekwencji, które mogą doprowadzić nawet do śmierci. Miejmy nadzieje, że w kolejnych latach młodzi ludzie zrozumieją powagę sytuacji i raz na zawsze przestaną brać dopalacze.
00
Dodano 4 lata temu
Lekarze mówią, że są bardziej niebezpieczne niż narkotyki. Nie mamy do czynienia z jedną i znaną w działaniu substancją chemiczną. Dopalacze to mieszanina kilku, czasem „eksperymentalnych” środków psychoaktywnych. A osobę pod ich wpływem często nie wiadomo, jak ratować. Pierwsze zażycie klasycznych narkotyków rzadko kiedy kończy się śmiercią. Nawet heroina – uznawana za jeden z najcięższych narkotyków – doprowadza do zgonu zazwyczaj po kilku latach jej stosowania. Tymczasem w przypadku dopalaczy istnieje realne ryzyko śmierci lub nieodwracalnego uszkodzenia narządów wewnętrznych już po pierwszym ich zażyciu. To, jak duże jest to ryzyko, zależy m.in. od składu mieszanki oraz dawki zawartych w niej substancji psychoaktywnych. Ponieważ i jedna, i druga zmienna pozostaje najczęściej zupełną niewiadomą, lekarze wiedzą jedynie, że to, jak organizm zareaguje na dopalaczową substancję, zależy od wieku, płci, masy ciała i ogólnego stanu zdrowia. Wiedzą też, że szczególnie niebezpieczne i nieprzewidywalne w skutkach jest zawsze połączenie dopalaczy z alkoholem, lekami czy klasycznymi narkotykami. Dopalacze znane pod wieloma nazwami (designer drugs, smarts, legal highs, herbal highs czy boosters) to grupa substancji lub ich mieszanek, które wykazują działanie na ośrodkowy układ nerwowy. Polski termin „dopalacze” obejmuje produkty od mieszanek ziołowych po syntetyczne lub autorskie „tabletki imprezowe”, które używane na różne sposoby (palone, wciągane przez nos, połykane) mają na celu poprawę nastroju i podniesienie wydolności zażywającej je osoby. Wszystkie wedle prawa nie są uznawane za narkotyki. Dlaczego? Ponieważ dopóki zawarte w nich substancje nie znajdą się na oficjalnej liście środków kontrolowanych przez ustawę o przeciwdziałaniu narkomanii, nie są uznawane za narkotyki. Jeśli natomiast na nią trafią, ich skład chemiczny jest szybko zmieniany przez producentów i zakazana substancja zostaje zastąpiona inną, o bardzo zbliżonym działaniu na ośrodkowy układ nerwowy, ale niefigurującą w wykazie. A więc taką, którą – da facto – można legalnie sprzedawać. Za posiadanie dopalaczy, dystrybuowanie ich lub handlowanie nimi w tej chwili grożą jedynie kary administracyjne, czyli finansowe. Ma się to zmienić i będzie za to groziła odpowiedzialność karna. Przepisy nowelizujące w tym zakresie ustawę o zwalczaniu narkomanii przygotowało w lipcu Ministerstwo Zdrowia, nowelizację przyjął rząd, a ustawa ma wejść w życie 1 listopada. Na razie handel dopalaczami kwitnie głównie w internecie, a kontrola obrotu towarami w tej strefie jest praktycznie niemożliwa. E-sklepy działają więc w najlepsze, zazwyczaj pod przykrywką innej działalności – sprzedaży kadzidełek, soli kąpielowych, talizmanów, nawozów do roślin, odświeżaczy powietrza, saszetek zapachowych, środków do czyszczenia komputerów czy klejów do mocowania wąsów i brody u manekinów. Dopalacze mogą zawierać w sobie zarówno mieszankę składników pochodzenia naturalnego, jak i środków syntetycznych. Mieszanki naturalne (spice) najczęściej występują albo jako susz przeznaczony do palenia w fajkach, skrętach, albo w postaci kadzidełek do zapalania w pomieszczeniach. W większości zawierają one przede wszystkim związki halucynogenne oparte na wyciągach, np. z muchomora czerwonego lub plamistego, szałwii wieszczej, wilczej jagody, powoju hawajskiego, kaktusów. Ponieważ jednak jeden dopalacz może zawierać ekstrakty z kilku roślin, a w każdej z nich jest zazwyczaj kilka alkaloidów o działaniu psychoaktywnym (często wzmacnianych syntetycznymi opioidami), ich oddziaływanie na system nerwowy jest bardzo silne i toksyczne. Po spożyciu mieszanki pochodzenia naturalnego pojawia się nadwrażliwość zmysłowa, zmienne nastroje charakteryzujące się nagłymi przejściami od euforii do depresji, a także halucynacje i omamy. Dopalacze syntetyczne (party pills) najczęściej występują w postaci tabletek, nasączonych kawałków papieru do połykania (lub lizania), proszku. Reklamowane są jako środki poprawiające nastrój i wytrzymałość fizyczną podczas imprez tanecznych. Mają podobne działanie do ecstasy, tabletki zawierającej pochodną amfetaminy – MDMA. W 1985 roku, gdy została ona wpisana na listę zakazanych substancji psychoaktywnych, na rynku zaczęły pojawiać się produkty o podobnym działaniu, niezawierające jednak MDMA, ale inne substancje: benzylopiperazynę (substancję mającą właściwości pobudzające, wywołującą euforię, zwiększającą koncentrację, intensyfikującą odbiór bodźców zewnętrznych), trifluorometylofenylpiperazynę (substancję psychoaktywną z grupy pochodnych piperazyny o działaniu stymulującym; powodującą migreny, bóle głowy, utratę apetytu, bezsenność, wymioty) lub pochodne piperazyny (np. MeOPP lub pFPP). Obecnie obrót wszystkimi tymi substancjami jest nielegalny, ale producenci party pills nie ustają w poszukiwaniach nowych, niezakazanych związków o podobnym narkotycznym działaniu. Część syntetycznych dopalaczy robiona jest na przykład na bazie legalnych, dostępnych bez recepty leków zawierających pseudoefedrynę lub kodeinę. Wszystkie party pills wytwarzane są w domowych laboratoriach, co sprawia, że zawierają bardzo wiele zanieczyszczeń, a to dodatkowo zwiększa ich toksyczność. Wyjątkowo niebezpieczne są tzw. research chemicals (RC). To odczynniki chemiczne, które wciąż są w fazie badań. Mimo że sprzedaje się je w próbkach opatrzonych informacją, że są to substancje przeznaczone do celów naukowych i nie nadają się do spożycia, ich użytkownicy doskonale wiedzą, że ich prawdziwe przeznaczenie jest inne. Lista objawów wywoływanych przez dopalacze jest nieograniczona, tak samo jak potencjalnie nieograniczony jest skład tych preparatów. Dopalacze działają przede wszystkim na ośrodkowy układ nerwowy, a więc ich spożycie objawia się: bólami i zawrotami głowy, zaburzeniami świadomości i orientacji, bełkotliwą mową, omamami słuchowymi i wzrokowymi, omdleniami, stanami lękowymi, kołataniem serca, napadami paniki, nadmierną potliwością, podwyższoną temperaturą ciała, oczopląsem, szczękościskiem, drgawkami, nudnościami i wymiotami. To – można powiedzieć – najmniej groźne z symptomów. Poważniejszymi są nagły wzrost ciśnienia tętniczego oraz migotanie przedsionków, a tymi najgroźniejszymi, stanowiącymi już bezpośrednie zagrożenie życia, są: utrata przytomności, zawał serca, udar mózgu, napady agresji i szału, które mogą prowadzić do samobójstwa lub zabójstwa, śpiączka, niewydolność nerek i/lub wątroby. Po zatruciu dopalaczami najczęściej występuje kilka lub kilkanaście z tych objawów jednocześnie. Dlatego udzielenie pomocy medycznej poszkodowanemu jest w takiej sytuacji niezwykle trudne – pacjent jest często nieprzytomny (a nawet gdy jest przytomny, to nie potrafi powiedzieć, co zażył), a lekarze na oddziale toksykologii nie mają pojęcia, jaka substancja spowodowała zatrucie. W takiej sytuacji pozostają tylko działania zmierzające do ratowania życia i leczenie objawowe.
00
Dodano 4 lata temu
Myślę, że ludzie powinni być edukowani w temacie zatruć dopalaczami, czy narkotykami. Do osoby, u której podejrzewamy zatrucie dopalaczami, przede wszystkim musimy natychmiast wezwać pogotowie. O ile to możliwe, zachowajmy opakowanie od dopalacza, by móc pokazać je lekarzowi, co ułatwi przeprowadzenie akcji ratowniczej. W przypadku ataku paniki czy przyspieszonego oddechu osobę poszkodowaną należy odizolować od bodźców z otoczenia, np. przenieść ją do oddzielnego pomieszczenia i starać się uspokoić. Gdy doszło do przegrzania lub odwodnienia organizmu, należy zastosować okłady z chłodnej wody. Osobę zatrutą dopalaczami należy utrzymywać w przytomności, w przypadku drgawek zabezpieczyć ją tak, by nie zrobiła sobie krzywdy (zabezpieczenie głowy przed uderzeniem o podłogę oraz dopilnowanie, by nie doszło do zakrztuszenia). Gdy poszkodowany jest nieprzytomny, ale oddycha, należy ułożyć go w pozycji bocznej bezpiecznej i czekać na przyjazd pomocy medycznej, przez cały czas monitorując oddech i tętno. Jeśli doszło do zatrzymania funkcji życiowych, należy wykonywać sztuczne oddychanie do momentu, aż oddech i tętno powrócą.
00
Dodano 4 lata temu
Dopalacze to potoczna nazwa na różnorodne substancje używane w celu wywołania efektów podobnych do narkotyków. Są wśród nich zarówno substancje naturalne, jak roślina Kava kava, jak i wytworzone w laboratoriach - BZP, MDPV, AM-2201 i mefedron. Głównym celem producentów dopalaczy jest ominięcie obowiązujących zakazów antynarkotykowych, stąd też lista substancji sprzedawanych jako dopalacze ciągle się zmienia. Ponadto wielokrotnie środki tego rodzaju nie stanowią pojedynczej substancji, a mieszaninę substancji, stąd też skład danego preparatu zwykle pozostaje nieznany. Głównym problemem związanym ze stosowaniem dopalaczy jest nieprzewidywalność ich działania. Wielokrotnie są to preparaty sprzedawane jako „produkty nie nadające się do spożycia” tj. rozpałka do grilla itp., przez co nie podlegają kontroli Państwowej Inspekcji Farmaceutycznej. Ze względu na ciągły wzrost liczby dopalaczy i zmiany ich składu chemicznego bardzo trudne jest monitorowanie stopnia ich szkodliwości, a także potencjału uzależniającego. Pomimo iż głównym celem producentów dopalaczy jest wprowadzenie mylnego przekonania, że dopalacze nie stanowią narkotyków, stopień szkodliwości dopalaczy może niejednokrotnie być zbliżony do „typowych” narkotyków, prowadząc do uszkodzenia mózgu, zawał mięśnia sercowego, uszkodzenie nerek, czy przegrzania organizmu. Znane są też przypadki zgonów spowodowanych po dopalaczach. Warto wspomnieć, że obecnie w Polsce jest realizowany międzynarodowy projekt I-TREND, którego jednym z ważniejszych celów jest zebranie informacji na temat szkodliwości i działania dopalaczy a także sposobów ich używania, co pozwoli na przygotowanie informacji o najbardziej popularnych dopalaczach dla osób zajmujących się profilaktyka i leczeniem.
00
Dodano 3 lata temu
Wobec tak poważnego zagrożenia, państwonie powinno zostać obojętne. Kiedy w 2008 roku producenci dopalaczy, wykorzystując lukę w prawie, rozpoczęli masową sprzedaż swoich używek, sprawa została nagłośniona przez media, po czym sejm irząd próbowały podejmować jakiekolwiek działania ad hoc, blokujące napływ dopalaczy. Tymczasem już w ciągu pierwszych kilku miesięcy powstało w kraju ponad 40 smartshopów. Firma, która jako pierwsza rozpoczęła w Polsce sprzedaż dopalaczy na szeroką skalę, przed wypuszczeniem ich na rynek, oddała je nawet do zbadania Polskiemu Towarzystwu Kryminalistycznemu . W Polsce problem handlu i posiadania niebezpiecznych substancji psychoaktywnych reguluje Ustawa z dn. 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii . Ustawa stanowi, że przeciwdziałanie narkomaniirealizuje się m.in. poprzez zwalczanie niedozwolonego obrotu. Jednak w świetle zawartych w niej przepisów, ściganie i karanie sprzedaży narkotyków jest możliwe w odniesieniu do tych substancji, które znajdują się na listach stanowiących załącznik do ustawy, ewentualnie na liście prekursorów sklasyfikowanych w załącznikuRozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 11 lutego 2004 r. w sprawie prekursorów narkotykowych. Sprzedawcy obeszli również przepisy Kodeksu Karnego i Ustawy z dnia 25 sierpnia 2006 r. o bezpieczeństwie żywności i żywienia, Prawo farmaceutyczne, czy Ustawę o ogólnym bezpieczeństwie produktów – poprzez umieszczanie na opakowaniach informacji o kolekcjonerskim charakterze produktu wraz z zastrzeżeniem, że nie nadaje się on do spożycia przez ludzi. Pomimo braku możliwości natychmiastowego wstrzymania działalności funshopów, organy państwowe (SANEPID, Policja, Izba Celna) w latach 2008-2009 przeprowadziły liczne kontrole, dotyczące m.in.legalnościpochodzenia sprzedawanychtowarów. Wstępne wyniki kontroli wykazały jednak tylko zaniżanie podatku VAT. Do kontroli sklepów wszelkimi możliwymi sposobami włączyły się także Państwowa Inspekcja Handlowa oraz Straż Pożarna. Komisja UEwdniu3marca2008r.wydaładecyzję zobowiązującą państwa członkowskie do objęcia kontrolą oraz sankcjami karnymi benzylopiperazyny, czyli podstawowego składnika dopalaczy. W związku z powyższym, w marcu 2009 r. sejm polski uchwalił Ustawę o nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii , dzięki której na listę substancji nielegalnych trafiło 17 nowych substancji (w tym benzylopiperazyna). Jak zaznacza Ciepły , w miejsce wycofanych produktów od razu pojawiły się nowe substancje o innym składzie chemicznym, ale podobnym działaniu. Gdy pod koniec 2010 r., decyzją Głównego Inspektora Sanitarnego, wykonano analizy składu kolejnejfali dopalaczy, ponownie udało się wytypować 23 nowe substancje psychoaktywne. Wszystkie włączono do załączników do Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. W tym samym roku naniesiono jeszcze dodatkowe poprawki do tejże ustawy, zmieniając definicję środka zastępczego. Ostatnia nowelizacja, z roku 2011 ponownie wydłużyła listę substancji kontrolowanych prawnie. Podsumowując, można więc stwierdzić, że strategia ustawodawcy polega na tym, że tworzona jestlista nielegalnychsubstancji psychoaktywnych, a gdy powstają nowe, lista ta jest systematycznie uzupełniana. Jak wynika z przeglądu literatury, dopalacze to grupa coraz nowszych substancji o działaniu psychoaktywnym, które mają za zadanie zastąpić nielegalne narkotyki i zaspokoić popyt na tego typu używki. Proceder syntezy paranarkotyków obserwujemy już od niemal stu lat i co roku identyfikowane są kolejne. Nie jest to zatem ściśle określona grupa substancji, a pojęcie „dopalacze” ma charakter wyłącznie medialny. Niektóre związki chemiczne, zawarte w dopalaczach, znalazły zastosowanie farmakologiczne, jednak większość używek wyprodukowanych na przestrzeni ostatnich lat ma udowodnione naukowo szkodliwe właściwości dla organizmu człowieka, zwłaszcza w kontekście psychiki. Narkotyki rekreacyjne dostępne są prawie na wszystkich kontynentach, jednak szczególną popularnością cieszą się w Europie. Polska należy tutaj do państw o największym odsetku użytkowników dopalaczy (szacunkowo od 3,5% do 9,3% w populacji generalnej). Alarmujący jestrównież stan wiedzy polskiej młodzieży na temat dopalaczy, pomimo realizowanych programów profilaktycznych. O sukcesie marketingowym dopalaczy przesądza przede wszystkim ich legalność i dostępność, a także zabiegireklamowe sprzedawców,trafiające do wyobraźni młodych ludzi. Zarówno sejm jak i rząd zareagowały na to niepokojące zjawisko, jednak pomimo kontroli oraz kolejnych zmian legislacyjnych nadal dostępne są nowe, coraz groźniejsze używki, niewykrywalne za pomocą dostępnych testów (np. badanie trzeźwości kierowców). Na podstawie zebranych w tym artykule informacji można wywnioskować, że o nieskuteczności polityki narkotykowej decyduje co najmniej kilka czynników: 1. Nagłośnienie sprawy przez media przyniosło odwrotny efekt i stało się darmową reklamą dla sprzedawców dopalaczy , a ponadto media przedstawiają użytkowników dopalaczy jako niewinne ofiary, co jest ogromnym uproszczeniem, 2. Państwo w rozwiązywaniu problemu używek skupia się na substancjach, a nie na człowieku, który w rzeczywistości jest punktem centralnym zjawiska narkotyków, 3. Definicja środka zastępczego, użyta w ustawie, jest tak szeroka, że stwarza problemy interpretacyjne, a ponadto brakuje aktów wykonawczych, które określałyby jak stosować ustawę w praktyce, 4. Kampanie społeczne i programy edukacyjne skierowane do młodzieży,rodziców i nauczycieli prawdopodobnie są niedostosowane do adresatów, o czym świadczy zarówno stanwiedzyuczniówi studentów na temat dopalaczy jak i postawa użytkowników dopalaczy. 60% badanych, którzy kiedykolwiek zażyli dopalacze stwierdziło, że mimo delegalizacji nie zrezygnują z brania dopalaczy. Jak podkreślają autorzy raportu Rzecznika Praw Osób Uzależnionych, podział na narkotyki i dopalacze jest sztuczny, a państwo powinno traktować problem całościowo. Jeśli chodzi o podejście prawne, w wielu krajach odchodzi się od skazywania na karę pozbawienia wolności za przestępstwa związane z użytkiem własnym , co przekłada się na niższą atrakcyjność dopalaczy na tamtejszym rynku – przykładami mogą być Wielka Brytania lub Holandia. Substancje psychoaktywne i wynikające z ich zażywania szkody są przede wszystkim problemem psychologicznym i społecznym, a nie chemicznym i w ten sposób powinny być też traktowane.( treści z publikacji p. Aleksandra Stańczaka )
Strona:1
Liczba głównych odpowiedzi na stronie:  
Dodaj odpowiedź
Aby dodać odpowiedź musisz się zalogować
Toast