Dodano6 lat temu

Wczesna menopauza zwiększa zapadalność na choroby serca i śmiertelność

4
odpowiedzi
2709
wejść
0
ocena
Odpowiedzi [ 4 ]
00
Dodano 6 lat temu
Dalsze badania są konieczne. Tymczasem kobiety same mogą starać się zapobiegać chorobom sercowo-naczyniowym. Ciśnienie tętnicze z przybywaniem lat może ulegać różnym zmianom. Na ogół podnosi się, sięgając niekiedy bardzo wysokich wartości. Z nadciśnienia wynika wiele chorób. Dotyczą one głównie serca i naczyń krwionośnych. Mogą pojawić się arytmie, bóle głowy, omdlenia, problemy naczyniowe, np. żylaki. Są to groźne stany, ponieważ dotyczą jednego z najważniejszych narządów. I właśnie o nie należy dbać, także modyfikując swoją dietę. Podobnie jak w powyższym przypadku, warto zainwestować w warzywa i owoce, raczej zrezygnować z tłustych i mocno słonych potraw. Jak najbardziej wskazane są przyprawy ziołowe, a także wzbogacenie diety w tłuszcze roślinne (oliwa z oliwek, oleje roślinne: rzepakowy, słonecznikowy, makowy) i rybne (ryby morskie i owoce morza). Substancje zawarte w tych produktach działają protekcyjnie na naczynia krwionośne i w pewnym stopniu pomagają w utrzymaniu gospodarki lipidowej na prawidłowym poziomie (cholesterol i trójglicerydy).
00
Dodano 5 lat temu
Myślę, że takie badania są potrzebne, jednak musimy pamiętać, że same powinnyśmy dbać o nasz układ sercowo-naczyniowy. Wczesna menopauza jest tylko jednym czynnikiem, który predysponuje do rozwijania się chorób związanych z tętnicami, żyłami, czy sercem. Jednak dobrze wiemy, że zbilansowana, pełna zdrowych produktów dieta, uprawianie sportu lub chociaż zwiększenie codziennej aktywności będzie obniżało ryzyko wystąpienia schorzeń układu sercowego. Myślę, że takie badania są bardzo potrzebne, ponieważ pozwalają nam na poznanie coraz lepiej działania organizmu ludzkiego, jednak nie możemy zapominać o codziennej profilaktyce i po prostu zdrowym stylu życia.
00
Dodano 4 lata temu
Oczywiście, sama jakość życia się zmienia. W okresie menopauzy (obejmującym zarówno okres pre-, jak i pomenopauzalny) kobiety zgłaszają wiele dolegliwości, które wcześniej nie występowały. Zaburzenia te dotyczą praktycznie wszystkich aspektów biologicznego życia kobiety. Najwcześniej pojawiają się zaburzenia cyklu miesiączkowego o różnym charakterze, definiowane najczęściej jako: metrorrhagia climacterica, menometrorrhagia, polymenorrhoea, oligomenorrhoea czy też spaniomenorrhoea. Nieprawidłowe krwawienia maciczne przyjmują najczęściej postać zaburzeń rytmu miesiączkowania (skrócenie cyklu, średnio o 3 dni kosztem fazy pomiesiączkowej — przeciętnie w 47. rż.) oraz cykli jednofazowych (krwawienia acykliczne, oligomenorrhoea, metrorrhagia climacterica na tle rozrostów endometrium z powodu przetrwałego pęcherzyka jajnikowego) . Objawy zespołu klimakterycznego są inną, bardzo charakterystyczną grupą dolegliwości tego okresu. Współtworzą go między innymi objawy naczynioruchowe, mające charakter zaburzeń termoregulacyjnych. Do najważniejszych z tych dolegliwości należą: uderzenia gorąca i zlewne poty (zwłaszcza nocne), zaburzenia snu, nerwowość, przygnębienie, depresja, zawroty i bóle głowy, kołatanie serca, parestezje, bóle stawowo-mięśniowe, ogólne osłabienie . Bardzo uciążliwe — i niestety częste — stają się w okresie menopauzalnym dolegliwości ze strony układu moczowo-płciowego, takie jak: suchość pochwy, dyspareunia, colpitis vetullarum, nawracające infekcje dróg moczowych, obniżenie i wypadanie narządów płciowych (cystocoele, rectocoele, enterocoele, prolapsus uteri), nietrzymanie moczu (wysiłkowe, naglące, typu mieszanego). Nietrzymanie moczu jest schorzeniem o podłożu wieloczynnikowym, gdzie wiele różnych czynników ryzyka, działając w określonych kombinacjach, daje rezultat w postaci zaburzeń trzymania moczu o różnym typie i nasileniu (hipoestrogenizm okresu menopauzy upośledza m.in. elastyczność cewki moczowej, powodując atrofię jej nabłonka oraz zmniejszenie wypełnienia okołocewkowego splotu żylnego, określanego czynnościową niewydolnością zwieracza cewki moczowej). Nietrzymanie moczu jest chorobą społeczną kobiet, której częstość występowania w naszym kraju wśród kobiet menopauzalnych ocenia się na około 33%. Bardzo często zdarzają się również zaburzenia libido w postaci zmniejszonego zainteresowania życiem płciowym, skrócenia czasu i obniżenia intensywności orgazmu kobiet (ewentualnie jego braku), bolesności stosunków płciowych, zapaleń pochwy. Kobiety w okresie menopauzy zgłaszają suchość pochwy, połączoną często ze świądem, uczuciem parcia, obecnością niezbyt obfitych, żółtawych upławów, dyspareunię. W 10 lat po menopauzie bolesność podczas współżycia płciowego zgłasza ponad 80% aktywnych seksualnie kobiet. W okresie menopauzy dochodzi do zmniejszenia nadnerczowej produkcji androgenów (testosteron, DHEA, DHEAS), co jest skutkiem spadku aktywności 17–20 desmolazy, enzymu odgrywającego główną rolę w ścieżce D-5 biosyntezy androgenów. Niskie pomenopauzalne stężenia androgenów są przyczyną obniżonego libido kobiet. Pomenopauzalne zmiany w tkance łącznej to scieczenie skóry, obniżenie aktywności gruczołów potowych i łojowych, wypadanie włosów, bóle kostno-stawowe. Steroidy płciowe wpływają na wygląd skóry. Powodują jej wygładzenie, zwiększają elastyczność i uwodnienie. Pod ich wpływem dochodzi do wzrostu ilości włókien kolagenowych w skórze, wzrasta grubość naskórka oraz ilość łoju wytwarzanego przez gruczoły łojowe. Estrogeny redukują zmarszczki oraz wpływają na poprawę elastyczności skóry. Inną grupą schorzeń są osteopenia i osteoporoza pomenopauzalna. Według definicji Światowej Organizacji Zdrowia (WHO, World Health Organization) osteoporoza jest chorobą układu szkieletowego, charakteryzującą się niską masą kości, upośledzeniem mikroarchitektury tkanki kostnej, co w konsekwencji zwiększa ryzyko złamań. Przyczyną jest brak równowagi w metabolizmie tkanki kostnej, z przewagą procesów resorpcji nad procesami kościotworzenia. Przyczynami osteoporozy mogą być: niedobór wapnia w diecie, czynniki genetyczne, niedobory estrogenów (menopauza, w tym przedwczesna i sztuczna), steroidoterapia, reumatoidalne zapalenie stawów, nadczynność tarczycy. W okresie dojrzałości osiągana jest szczytowa masa kostna. W następnych latach masa większości kości zmniejsza się stopniowo o około 0,5–1% rocznie. U kobiet współczynnik utraty masy kostnej zwiększa się 5–10 lat po menopauzie, co jest spowodowane około 15-procentową utratą masy kostnej w ciągu pierwszych 5 lat po menopauzie. Osteoporoza wiąże się ze wzrostem śmiertelności kobiet w wieku podeszłym — 12– –30% kobiet, u których doszło do złamania szyjki kości udowej, umiera. Najczęstszym złamaniem osteoporotycznym jest złamanie kompresyjne trzonu kręgu (zwykle nierozpoznane — ok. 2/3 wszystkich przypadków), również związane z poważnymi następstwami klinicznymi, takimi jak: ból, ograniczenie sprawności fizycznej, zmiana wyglądu, a także zmniejszenie poczucia własnej wartości, izolacja społeczna i obniżenie jakości życia. W krajach wysokorozwiniętych około 1/3 kobiet w wieku pomenopauzalnym choruje na osteoporozę. Zaburzenia sfery psychicznej w okresie menopauzy to między innymi: nagłe zmiany nastroju, trudności w radzeniu sobie ze stresem życia codziennego, stany przygnębienia, utrata chęci wykonywania czynności, które wcześniej sprawiały przyjemność, szybkie męczenie się, nerwowość, rozdrażnienie, słaba koncentracja, pogorszenie pamięci, dolegliwości somatyczne niereagujące na leczenie, wreszcie — pełnoobjawowa depresja. Przyczyną niektórych z tych dolegliwości mogą być zmiany organiczne ośrodkowego układu nerwowego (OUN) — na przykład choroba Alzheimera (AD, Alzhaimer’s disease). W Stanach Zjednoczonych około 4 mln ludzi jest dotkniętych tą chorobą, co pociąga za sobą wydatki budżetowe rzędu 100 mld dolarów i jest wiodącą przyczyną utraty możliwości samodzielnego życia. W przebiegu AD dochodzi w mózgu do zmian w układzie neurofibrylli w neuronach, powstania charakterystycznych płytek, do utraty części komórek nerwowych, a wreszcie do angiopatii amyloidowej. Klinicznie przejawiająca się demencja jest głównie rezultatem zaburzeń w czynności neurocytów i ich postępującej utraty w określonych regionach mózgu. U podstaw procesów zwyrodnieniowych komórek OUN leży odkładanie się w tkance nerwowej złogów amyloidu. Przebieg okresu menopauzalnego zależy również od występowania tak zwanych chorób towarzyszących. Należą do nich: • zaburzenia metaboliczne, takie jak: dyslipidemia (w surowicy kobiet menopauzalnych obserwuje się wzrost stężeń cholesterolu całkowitego, triglicerydów, cholesterolu frakcji LDL i Lp (a), a z drugiej strony obniżenie stężenia cholesterolu frakcji HDL), upośledzona tolerancja glukozy, insulinooporność, hiperinsulinemia, cukrzyca typu 2. • otyłość — w okresie około- i pomenopauzalnym dochodzi do zmiany rozkładu tkanki tłuszczowej. W miejsce otłuszczenia gynoidalnego, charakterystycznego dla wieku rozrodczego, w którym tkanka tłuszczowa odkłada się na udach i biodrach, pojawia się otłuszczenie androidalne, gdzie nadmiar tkanki tłuszczowej gromadzi się w sieci i tkance podskórnej brzucha. U osób z takim rozmieszczeniem tkanki tłuszczowej stwierdza się większe nasilenie miażdżycy. W naszym kraju aż 2/3 kobiet w okresie menopauzy ma nadwagę jest otyłych. • choroby sercowo-naczyniowe — miażdżyca naczyń, choroba wieńcowa (lub CHD, coronary heart disease), nadciśnienie tętnicze, żylna choroba zakrzepowo-zatorowa (i inne), są główną przyczyną zgonów kobiet. Chociaż do 44. roku życia chorują one rzadziej niż mężczyźni, to w przedziale wiekowym 45–64 lat częstość zachorowania wyrównuje się, a od 65. roku życia kobiety chorują częściej niż mężczyźni. Również śmiertelność z powodu chorób układu krążenia jest większa wśród kobiet (57%) niż wśród mężczyzn (47%), co przejawia się między innymi wyższą śmiertelnością kobiet we wczesnym okresie po zawale serca. Menopauzalny deficyt hormonów płciowych przyczynia się do wzrostu zachorowalności kobiet na choroby układu krążenia. W okresie pomenopauzalnym u kobiet w wieku między 45. a 50. rokiem życia następuje 3-krotny wzrost zachorowań na CHD i zgonów w jej przebiegu w porównaniu z kobietami w tym samym wieku, lecz będącymi w okresie perimenopauzalnym. Szczególnie zagrożone rozwojem CHD są kobiety, u których przed 35. rokiem życia wykonano zabieg usunięcia jajników lub u których wystąpiła przedwczesna menopauza. Niekorzystne zmiany w lipidach osocza, rozkładzie tkanki tłuszczowej, zaburzenia śródbłonka naczyń, insulinooporność i hiperinsulinemia prowadzą do rozwoju miażdżycy tętnic, CHD i nadciśnienia tętniczego. Nadciśnienie tętnicze u kobiet po menopauzie stwierdza się 4-krotnie częściej (niż przed menopauzą). Choroby układu krążenia są najczęstszą przyczyną umieralności kobiet w wieku powyżej 65. roku życia. Według polskich danych z lat 2003– –2005 częstość nadciśnienia tętniczego wśród kobiet wynosi 33%, 64% z nich cierpi na hipercholesterolemię, izolowane niskie stężenie cholesterolu frakcji HDL występuje u 3% badanych, a hipertriglicerydemia u 2%. • nowotwory — w okresie menopauzalnym wzrasta zachorowalność kobiet na choroby nowotworowe. Najczęstszymi nowotworami są (kolejno wg częstości występowania): rak sutka, rak płuca, rak szyjki macicy, rak żołądka, rak jajnika, rak trzonu macicy. Nowotwory są przyczyną około 20% zgonów kobiet w Polsce. Najczęstszym nowotworem złośliwym u kobiet we wszystkich rozwiniętych krajach jest od wielu lat rak sutka — stanowi 29,7% wszystkich przypadków raka (rozwinie się on u co dziewiątej kobiety). Kobiety umierają z jego powodu 10-krotnie częściej niż z powodu raka błony śluzowej macicy. W Polsce odnotowuje się co roku 11 000 nowych zachorowań i 5500 zgonów z powodu raka sutka, co stanowi 19% zachorowań i 14% zgonów z powodu wszystkich nowotworów złośliwych. Termin „jakość życia” (QoL, quality of life) to pojęcie bardzo szerokie, będące parametrem trudnym do zmierzenia z uwagi na obecność szeregu obiektywnych czynników, które rzadko korelują w pełni z indywidualną (subiektywną) oceną danej kobiety. Jakość życia oznacza różne rzeczy dla różnych ludzi — co innego dla świata nauki, co innego dla kobiet, a jeszcze inne znaczenie ma dla populacji ogólnej. W ocenie QoL należy zawsze dokonać rozróżnienia pomiędzy QoL jako pochodną stanu zdrowia a zadowoleniem (czy dobrostanem) rozumianym w sensie ogólnym. Należy zwrócić uwagę, że poprawa QoL w obu wymienionych aspektach powinna być celem działania wszystkich placówek medycznych zarówno o profilu badawczym, jak i klinicznych. Należy również dążyć do określenia narzędzi pomiaru QoL, które mogą być szybko i efektywnie włączone do praktyki klinicznej. Trzeba dążyć do stworzenia rekomendacji określających, w jaki sposób poprawić QoL każdej kobiety, które mogłyby być łatwo zastosowane w codziennej praktyce. Jakość życia wielu kobiet znacząco się pogarsza w okresie menopauzy. Ma na to wpływ wiele czynników — zdrowotnych, osobistych, rodzinnych, ekonomicznych, socjalnych. Jakość życia kobiet po menopauzie jest problemem niezwykle istotnym także w kontekście terapii hormonalnej i zasadniczego pytania o wpływ tej terapii na wyżej wymieniony parametr. Podkreślanie w ostatnim czasie głównie „minusów” związanych ze stosowaniem HT (wyniki dużych randomizowanych badań [RCT, randomized controlled trial], doniesienia z mediów) spowodowało, że na całym świecie przeprowadzono szereg badań dowodzących korzystnego wpływu HT na QoL kobiet menopauzalnych, co (jak się wydaje) ostatecznie uzasadnia celowość stosowania terapii hormonalnej. Oto przykłady ostatnich badań tego typu: • krótkoterminowa (w tym również niskodawkowa) HT w badaniu Pan Asian (w których uczestniczyło 10 krajów azjatyckich) pozytywnie wpłynęła na QoL kobiet; • w dużym programie włoskim (107 ośrodków menopauzalnych na obszarze całych Włoch, łącznie 2428 pacjentek) oceniano wpływ doustnej i przezskórnej HT na QoL (ogólny kwestionariusz SF 12), parametry snu (Basic Nordic Sleep Questionnaire), objawy klimakteryczne (VAS, Visual Anloque Scale) oraz seksualność kobiet po menopauzie. Stwierdzono, że kobiety stosujące HT mają lepszą QoL, mniej objawów menopauzalnych, lepiej śpią oraz są bardziej zadowolone ze swego pożycia seksualnego (stwierdzono brak różnic pomiędzy przezskórną a doustną HT we wpływie na ww. parametry) • zastosowanie HT u Turczynek już po 3 miesiącach przyniosło znaczącą poprawę ich QoL. Stosowano 5 różnych skal oceny QoL: skalę Greena, Climacteric Scale, Women’s Health Questionnaire, Menopausal Symptom List, Menopause Rating Scale oraz Utian Menopause Quality of Life Score; • badacze fińscy, stosując długotrwale (7–9 lat) u 419 kobiet po menopauzie ciągłą, doustną HT, stwierdzili, że parametry ich QoL (mierzone za pomocą skali Q-les-Q) uległy poprawie w trakcie terapii, były też znacząco lepsze u kobiet, które w rok po zakończeniu badania nadal stosowały HT (w stosunku do tych bez leczenia hormonalnego od 12 miesięcy). Terapia hormonalna wpływała również korzystnie na seksualność fińskich kobiet (Tomasz Pertyński, Grzegorz Stachowiak - Endokrynologia Polska).
00
Dodano 3 lata temu
Niestety, często wiąże się to z wprowadzeniem hormonalnej terapii zastępczej, która pomimo paru zalet ma też wiele wad i konsekwencji. Bardzo fajny artykuł można przeczytać na portalu aptekarzpolski.pl ( pani Aleksandry Szewerniak), który wyjaśnia szereg związanych z tym "leczeniem" kwestii. Otóż, Uzupełnienie niedoboru estrogenów dzięki zastosowaniu hormonalnej terapii zastępczej korzystnie wpływa na stan skóry, śluzówki oka i układ moczowo-płciowy. Zostaje przywrócony stan fizjologiczny narządów rodnych, co obniża ryzyko rozwoju infekcji.Estrogeny wykazują działanie kardioprotekcyjne, podwyższają frakcję lipoprotein HDL i obniżają frakcję LDL, poprawiają stan śródbłonka oraz mięśniówki gładkiej naczyń krwionośnych.Ponadto estrogeny pobudzają syntezę acetylocholiny, której niski poziom jest główną przyczyną wystąpienia choroby Alzheimera. Estrogeny odgrywają ponadto znaczącą rolę w funkcjonowaniu układu moczowo-płciowego. Ich niedobór wywołuje objawy wypadowe oraz zanik śluzówki pochwy, suchość, świąd, pieczenie i nietrzymanie moczu, co negatywnie wpływa na sferę życia seksualnego kobiety. W celu złagodzenia tych objawów stosowane są miejscowo hormony w postaci wcześniej już wspomnianych kremów, pianek, globulek i pierścieni. Hormony działają wówczas miejscowo, co zmniejsza ich działania niepożądane. Ta forma podania ma przewagę nad podaniem doustnym, jeżeli pacjentka nie odczuwa innych dolegliwości. W wyniku przyjmowania estrogenów, zostaje pobudzony wzrost, dojrzewanie i złuszczanie się komórek nabłonka pochwy. W strukturze układu moczowo-płciowego oraz struktur mięśniowych dna miednicy znajdują się receptory estrogenowe, dlatego niedobór tych hormonów jest częstą przyczyną nietrzymania moczu. Hormonalna terapia zastępcza zawierająca estrogeny wpływa korzystnie na narządy i tkanki związane z mikcją. Obniżony poziom estrogenów może powodować wahania nastrojów i występowanie objawów depresyjnych, często wpływając na zaniżony poziom samooceny kobiety. HTZ jest w stanie wyeliminować dyskomfort psychiczny pod warunkiem, że nasilenie objawów depresyjnych nie jest duże. W innych przypadkach konieczne może okazać się zastosowanie leków przeciwdepresyjnych. Ponadto badania dowodzą, że hormonalna terapia zastępcza zmniejsza ryzyko rozwoju raka jelita grubego, rozwijającego się wyjątkowo często u kobiet w okresie pomenopauzalnym. Przypuszcza się, że HTZ zmniejsza częstość jego występowania o około ⅓ dzięki działaniu ochronnemu estrogenów. Ponadto wyniki badań epidemiologicznych wykazują również, że HTZ zmniejsza częstość zachorowań na niektóre nowotwory dróg żółciowych i wątroby. Obecnie na osteoporozę cierpi ponad 30% kobiet w okresie pomenopauzalnym . Estrogeny są naturalnymi inhibitorami resorpcji kości, dlatego u kobiet cierpiących na niedobór tych hormonów występuje zwiększone ryzyko rozwoju osteoporozy. Powszechnie uznaje się więc, że zastosowanie estrogenów w hormonalnej terapii zastępczej skutecznie chroni przed rozwojem tej choroby. Co ciekawe, zastosowanie progestagenów w leczeniu dodatkowo potęguje antyosteoporotyczne działanie estrogenów. Kobiety w podeszłym wieku są tym samym mniej narażone na złamania szyjki kości udowej, pęknięcia trzonów kręgów oraz choroby zwyrodnieniowe stawów. Mimo pozytywnego działania na układ kostno- stawowy, uznaje się jednak, że HTZ nie powinna być stosowana jako pierwszorzędowa prewencja złamań powstałych w wyniku postępującej osteoporozy pomenopauzalnej. Wynika to z dostępności innych grup leków wykazujących skuteczność przeciwzłamaniową o wyższym profilu bezpieczeństwa. Hormonalna terapia zastępcza wywołuje dziś wiele kontrowersji w środowisku medycznym, ze względu na doniesienia dotyczące m.in. groźnych powikłań zakrzepowo-zatorowych. Przed rozpoczęciem hormonalnej terapii zastępczej należy uwzględnić wszystkie przeciwwskazania bezwzględne, takie jak ciąża, krwawienia z dróg rodnych bez ustalonej przyczyny, choroba zakrzepowo-zatorowa, choroby wątroby, nowotwór sutka, rak endometrium, porfiria czy przebyty udar mózgu. Do przeciwwskazań względnych należą: przebyty rak piersi lub endometrium, zakrzepica występująca w wywiadzie rodzinnym, planowany zabieg operacyjny lub hospitalizacja. Hormonalna terapia zastępcza wiąże się z pewnym ryzykiem i wystąpieniem działań niepożądanych wynikających z samej natury steroidów. W przypadku stosowania terapii składającej się jedynie z estrogenów istnieje zwiększone ryzyko rozwoju nowotworów gruczoły sutkowego i przerostu endometrium, prowadzące do raka trzonu macicy. Ryzyko to jest silnie uzależnione od rodzaju zastosowanego hormonu, jego dawki i czasu trwania leczenia. Nadmierna proliferacja endometrium hamowana jest przez gestageny, jednak wdrożenie ich do terapii również wiąże się z pewnymi skutkami ubocznymi. Progestageny wykazują aktywność wobec receptorów androgenowych, co może skutkować wystąpieniem trądziku na skórze. Leki z tej grupy działają ponadto anabolicznie, co powoduje wzrost masy ciała, a także proaterogennie, co wiąże się z niekorzystnym wpływem na profil lipidowy. W wyniku stosowania progestagenów dochodzi do zmian w gospodarce lipidowej, węglowodanowej, pogorszenia tolerancji glukozy i narastania insulinooporności tkanek. Te zmiany prowadzą do powikłań w obrębie układu sercowo-naczyniowego, w tym do rozwoju nadciśnienia tętniczego oraz miażdżycy. Ponadto podczas stosowania hormonalnej terapii zastępczej pacjentki często cierpią na zaburzenia żołądkowo-jelitowe, zatrzymanie sodu i wody w organizmie, bóle głowy, zmiany nastroju i utrzymywanie się krwawień miesiączkowych. Liczne badania epidemiologiczne dowodzą, że stosowanie złożonej HTZ powiązane jest ze zwiększonym ryzykiem rozwoju demencji u kobiet powyżej 65-tego roku życia. Wykazano również, że doustna HTZ u kobiet zwiększa ryzyko kamicy i zapalenia pęcherzyka żółciowego. Do najgroźniejszych działań niepożądanych związanych z hormonalną terapią zastępczą należy jednak zwiększone ryzyko rozwoju raka piersi i raka endometrium (obniżenie ryzyka zapewnia dodatkowe stosowanie gestagenów), a także zwiększenie ryzyka zaburzeń zakrzepowo-zatorowych, w tym zawału serca i udaru mózgu. Największe ryzyko powikłań zakrzepowo-zatorowych związanych ze stosowaniem HTZ istnieje w ciągu pierwszego roku leczenia i dotyczy szczególnie terapii doustnej. Efekt pierwszego przejścia estrogenów przez wątrobę pobudza procesy zakrzepowe, czego nie obserwuje się przy transdermalnym podaniu estrogenów. Wzrost ryzyka chorób sercowo-naczyniowych powiązany jest również z progestagenami i wynika z ich działania na układ krzepnięcia, funkcję śródbłonka, właściwości wazomotoryczne naczyń, układ lipidowo-lipoproteinowy, metabolizm węglowodanów oraz ciśnienie krwi. Progestageny oddziałując na receptor androgenowy mogą zmniejszać korzystny wpływ estrogenów w zakresie gospodarki lipidowo-lipoproteinowej, prowadząc tym samym do obniżenia HDL i podwyższenia LDL.Wpływają one również na metabolizm węglowodanów, indukując nietolerancję glukozy i hiperinsulinemię. Poprzez wpływ progestagenów na gospodarkę lipidową i węglowodanową, są one zaliczane do silnych czynników rozwoju miażdżycy. Ponadto, większość progestagenów wykazuje aktywność mineralnokortykosteroidową – działając na receptor aldosteronowy powodują zatrzymywanie jonów sodu i wody w organizmie. Może to prowadzić do podwyższania centralnego i obwodowego ciśnienia krwi, a tym samym zwiększać ryzyko rozwoju innych chorób sercowo-naczyniowych. W wyniku stosowania hormonalnej terapii zastępczej znacznie wzrasta ryzyko żylnej choroby zakrzepowo-zatorowej, której następstwem może być zator płuc. Ze względu na wpływ progestagenów na układ krzepnięcia i funkcje śródbłonka stosowanie HTZ może doprowadzić również do niedokrwiennego udaru mózgu i zawału serca. Badania dowodzą, że HTZ zwiększa ryzyko udaru niedokrwiennego, jednak wczesne rozpoczęcie terapii nie wpływa na zwiększenie tego ryzyka. Z badań epidemiologicznych wynika, że u kobiet w okresie pomenopauzalnym istnieje zwiększone ryzyko rozwoju raka endometrium. W Polsce co roku wykrywa się około 2 tysięcy nowych przypadków tego nowotworu, a jego etiopatogeneza wiąże się m.in. z nadmierną stymulacją estrogenową niezrównoważoną progesteronem. Włączenie do terapii gestagenu ma na celu ochronę m.in. przed rozrostem endometrium i rozwojem raka trzonu macicy, jednak nawet regularna, comiesięczna dawka gestagenu nie redukuje całkowicie tego ryzyka, szczególnie przy hormonalnej terapii zastępczej prowadzonej przez ponad 5 lat. Ponadto zaobserwowano, że w okresie pomenopauzalnym zwiększa się częstotliwość występowania raka sutka, co związane jest z nasileniem estrogenozależnej proliferacji tkanki gruczołu piersiowego przez gestageny. Niewielki wzrost zachorowalności na raka piersi stwierdzony u kobiet przewlekle stosujących menopauzalną terapię estrogenowo-progestagenową w większości doniesień nie wiązał się jednak ze wzrostem umieralności. Według aktualnego stanu wiedzy, ekspozycja na estrogeny nie powoduje rozwoju nowego ogniska nowotworu sutka, a jedynie rozrost już istniejącego. Zwiększenie gęstości tkanek gruczołu piersiowego u kobiet stosujących HTZ może ułatwić uwidocznienie nowotworu podczas badania mammograficznego i przyspieszyć diagnozę.Powszechne przekonanie o ryzyku zachorowania na nowotwór sutka i macicy jest głównym powodem, dla którego, większość kobiet nie decyduje się na wdrożenie HTZ. Dodatkowych argumentów przeciw zastosowaniu HTZ dostarczają również wyniki badań, w których stwierdzono wzrost ryzyka zachorowania na raka jajników i pęcherzyka żółciowego u kobiet stosujących estrogenowo-gestagenną terapię zastępczą przez okres powyżej 5 lat. Ponadto istnieją przypuszczenia, że podczas HTZ występuje również zwiększone ryzyko rozwoju nowotworu szyjki macicy i sromu. Jest to związane z obecnością w tych częściach ciała receptorów estrogenowych i ich stymulacją przez przyjmowane estrogeny. Tych przypuszczeń nie udało się jednak do tej pory jednoznacznie potwierdzić wiarygodnymi badaniami klinicznymi. Doniesienia o znacznej liczbie działań niepożądanych związanych z hormonalną terapią zastępczą, prowadzą do zwiększenia zapotrzebowania na alternatywne metody leczenia objawów menopauzy. Najpopularniejszym obecnie związkiem alternatywnym dla HTZ jest lek o nazwie tibolon. Jest to syntetyczny steroid, który posiada 3 różne metabolity. Wykazuje tym samym działanie estrogenne, progestagenne i androgenne, a właściwości hormonalne zależą od miejsca działania. Dużą zaletą tibolonu jest hamowanie atrofii błony śluzowej macicy, przy jednoczesnym braku stymulacji endometrium do nadmiernej proliferacji. Łagodzi on objawy związane z menopauzą i wspomaga w leczeniu chorób towarzyszących, wynikających z niedoboru estrogenów. Jest bezpieczny u kobiet z predyspozycją do rozwoju raka endometrium i gruczołu sutkowego. Inną alternatywą w leczeniu objawów menopauzy jest fitoterapia z zastosowaniem fitoestrogenów. Jest to grupa niesteroidowych związków pochodzenia roślinnego o budowie i działaniu podobnym do estrogenów naturalnych, jednak charakteryzujących się słabszym działaniem. Najbardziej popularne izoflawony stosowane w leczeniu menopauzy to: genisteina, daidzeina, ormometeina, biochemina A, ekwol i triterpeny otrzymywane z pluskwicy groniastej.Ta grupa związków występuje w dużych ilościach m.in. w roślinach strączkowych, takich jak soja, soczewica, fasola szparagowa, bób czy groch oraz w produktach spożywczych typu mleko, sery, mąka, kasza, tofu, zboża, koniczyna czerwona, otręby, ryż. Terapia z wykorzystanie fitoestrogenów może być polecana pacjentkom, które nie tolerują klasycznej HTZ lub tym, które czują się bezpiecznie wybierając medycynę naturalną i preparaty roślinne. Fitoestrogeny nie wpływają również ryzyko wystąpienia chorób zakrzepowo-zatorowych i podobnie jak tibolon, mogą być stosowane bezpiecznie u kobiet, u których występuje obciążenie genetyczne dotyczące zwiększonego ryzyka rozwoju endometriozy oraz raka piersi. Jednym z najbezpieczniejszych, naturalnych sposobów łagodzenia objawów menopauzy jest ziołolecznictwo. W tym celu stosowane są pluskwica groniasta, olej z wiesiołka dwuletniego, dzięgiel chiński, miłorząb japoński, żeńszeń, dziurawiec, niepokalanek mnisi. Innymi popularnymi surowcami stosowanymi w leczeniu wspomagającym jest korzeń lukrecji i waleriany, jednak nie istnieją wystarczające dowody wskazujące, że mają jakikolwiek wpływ na objawy menopauzy. Podczas wyboru odpowiedniego środka alternatywnego dla HTZ w leczeniu objawów menopauzy, należy uwzględnić potencjalne zagrożenia. Niektóre preparaty ziołowe mogą zawierać składniki estrogenowe, co może okazać się niebezpieczne dla kobiet cierpiących na choroby hormonozależne, takie jak rak piersi. Wiele preparatów może wchodzić w groźne dla życia interakcje np. z warfaryną, lekami przeciwdepresyjnymi i przeciwpadaczkowymi. Stosowanie hormonalnej terapii zastępczej prowadzi do poprawy komfortu życia pacjentek, łagodząc uciążliwe objawy menopauzy. Chroni ponadto przed rozwojem osteoporozy, raka jelita grubego i prawdopodobnie choroby Alzheimera. HTZ, jak każda terapia, wywołuje jednak skutki uboczne. Najgroźniejszym z nich jest zwiększenie ryzyka rozwoju chorób sercowo-naczyniowych: nadciśnienia tętniczego, miażdżycy, powikłań zakrzepowo-zatorowych, zawału serca oraz udaru mózgu. Stosowanie HTZ zwiększa także ryzyko rozwoju raka piersi, które wzrasta wraz z czasem trwania leczenia, począwszy od 4 roku od rozpoczęcia terapii. Ryzyko wystąpienia chorób układu krążenia jest mniejsze w wypadku wczesnego zastosowania HTZ (od początku występowania objawów menopauzy) oraz jeśli w terapii stosowany jest jednocześnie naturalny progesteron w formie transdermalnej. W celu zwiększenia skuteczności i bezpieczeństwa leczenia, hormonalna terapia zastępcza powinna być oparta na zasadzie indywidualnego dobrania odpowiednich hormonów, ich proporcji, dawek i formy podania, po wcześniejszym uwzględnieniu wskazań i przeciwwskazań.
Strona:1
Liczba głównych odpowiedzi na stronie:  
Dodaj odpowiedź
Aby dodać odpowiedź musisz się zalogować
Toast