Dodano1 rok temu

Wirusolog: jesienna fala koronawirusa nadejdzie w listopadzie lub w grudniu

7
odpowiedzi
215
wejść
0
ocena
Odpowiedzi [ 7 ]
30
Dodano 1 rok temu
Wydaje mi się, że wprowadzenie szczepień przeciwko COVID-19 przyczyniło się do tego, że spadła śmiertelność. Oczywiście mówi się o tym, że procent zaszczepionych osób nie jest na poziomie, którego moglibyśmy oczekiwać, jednak warto zaznaczyć, że sporo osób, stanowiących najstarszą część społeczeństwa zdecydowało się na szczepienie ochronne. Nie ulega wątpliwościom, że takie działanie przyczynia się do redukcji poważnych powikłań, które stanowią zagrożenie dla zdrowia, a nawet życia. Wraz ze zbliżającym się sezonem infekcyjnym należy pamiętać o podstawowych zasadach dotyczących higieny i profilaktyki.
00
Dodano 1 rok temu
Aktualnie nie ma skuteczniejszego leczenia COVID-19 niż szczepionka. Nie bez powodu od początku jej wynalezienia, a nawet tuż przed tym specjaliści dążyli do tego aby informacje dotyczące zachęcania do szczepień trafiły do jak największej liczby osób. Od jakiegoś czasu ponownie prowadzone są raporty na temat ilości zachorowań w naszym kraju i obserwuje się, że chorych stopniowo przybywa. Wirus w zależności od mutacji daje różne objawy co często sprawia, że niestety pacjenci nie są świadomi tego, że w danym momencie przechodzą infekcje, co może w pewnym sensie narażać ich na powikłania. W takich sytuacji ryzyko ich wystąpienia jest redukowane właśnie dzięki szczepieniom.
20
Dodano 1 rok temu
Kolejne fale koronawirusa prawdopodobnie będą się pokrywać z sezonami infekcyjnymi, które towarzyszą nam od lat. Jeżeli chodzi o COVID-19 to warto zaznaczyć, że w walce z nowym wirusem mamy już pewne doświadczenie i wiemy na jego temat coraz więcej. Niestety wirus wciąż ulega mutacjom i prawdopodobnie co jakiś czas szczepionka będzie wymagała udoskonaleń, jak ma to miejsce chociażby w przypadku grypy. Dobrą wiadomością jest to, że wirus charakteryzuje się coraz mniejszą śmiertelnością, co nie zwalnia nas z tego, że konieczne jest zachowywanie odpowiednich środków ostrożności.
10
Dodano 1 rok temu
Pandemia wywołana koronawirusem w dużym stopniu zmieniła funkcjonowanie naszego systemu przez pewien czas. Na samym początku w dużej mierze porady lekarskie opierały się na zdalnych konsultacjach. Przychodnie przyjmowały tylko najpilniejszych pacjentów, a wszelkie przedłużanie recept czy podstawowe konsultacje były przeprowadzane telefonicznie lub z wykorzystaniem specjalnych platform, które do komunikacji wykorzystywały Internet. Tak jak wspomniał użytkownik adam99 oraz o czym wspomniano w ostatnim artykule wydaje mi się, że zbyt szybko odzwyczailiśmy się od noszenia maseczek, utrzymywania dystansu czy regularnej dezynfekcji lub mycia rąk.
10
Dodano 1 rok temu
Zakażenie, czyli wtargnięcie obcego drobnoustroju do organizmu, nie jest dla człowieka sytuacją korzystną. Z chwilą ataku „intruza” w organizmie włączają się różne mechanizmy obronne, których zadaniem jest chronienie nas przed groźnymi następstwami infekcji. Pandemia wywołana przez wirusa SARS-CoV-2 i tragiczne skutki choroby COVID-19 wzbudziły powszechne zainteresowanie tematem naszej odporności na zakażenie koronawirusem. Po pokonaniu przez wirusa SARS-CoV-2 pierwszych barier zabezpieczających nas przed infekcją, takich jak skóra, błony śluzowe, własna flora fizjologiczna czy bariery chemiczne, do gry wchodzi niezwykle złożony układ immunologiczny człowieka. Ma on zdolność do rozpoznawania i rozróżniania własnych i obcych komórek dzięki cząsteczkom MHC I i MHC II, czyli białkom głównego układu zgodności tkankowej. Prezentacja obcego białka przez cząsteczkę MHC I generuje odpowiedź komórkową, prezentacja przez MHC II pobudza odpowiedź humoralną. Podobnie układ immunologiczny reaguje na szczepienie przeciwko COVID-19. Celem zarówno odpowiedzi humoralnej, jak i komórkowej jest pokonanie mikroorganizmu i zapobieżenie rozwojowi ciężkich objawów choroby COVID-19. Odpowiedź immunologiczna na pierwotne zakażenie/szczepienie nie zabezpiecza nas przed kolejną infekcją, ale chroni przed wystąpieniem groźnych objawów choroby. Z reguły powtórne zakażenie koronawirusem przechodzi się bezobjawowo lub symptomy choroby są łagodne. Podobne zjawisko występuje u osób zaszczepionych. Liczne doniesienia wskazują na to, że odporność po szczepieniu na koronawirusa jest silniejsza i utrzymuje się dłużej niż po zakażeniu. Mimo, że intensywne badania trwają, nie ustalono jeszcze poziomu odpowiedzi immunologicznej chroniącego przed zachorowaniem. Na ostateczne wyniki musimy jeszcze poczekać. W chwili obecnej możemy jednak ocenić naszą odporność, wykonując badania laboratoryjne i porównując je z minimalnymi i maksymalnymi wartościami wynikającymi z charakterystyki wykonywanego testu. Im wyższy poziom odpowiedzi, tym większe prawdopodobieństwo uniknięcia groźnych skutków zachorowania. Badania laboratoryjne umożliwiają również monitorowanie wzrostu lub spadku poziomu odpowiedzi immunologicznej w czasie.
00
Dodano 1 rok temu
Coraz więcej jest dowodów na to, że odporność na koronawirusa u osób, które przeszły infekcję COVID-19, jest długotrwała. A jeżeli jest dodatkowo wzmocniona szczepionką, to będzie tak silna, że wystarczy, aby odeprzeć różne warianty COVID-19. Tak wynika z dwóch badań przeprowadzonych niedawno w USA. Im dłużej trwa pandemia koronawirusa, tym więcej badań mówiących o tym, że ozdrowieńcy generują odporność trwającą rok, a nawet dłużej. Szczepienie dodatkowo zwiększa poziom przeciwciał u tych osób, być może nawet 50-krotnie. Osoby, które przeszły zakażenie COVID-19 i są zaszczepione, mają tak wysoką odporność, że chroni je przed różnymi wariatami koronawirusa, nawet bez konieczności przyjęcia dawki przypominającej. Do niedawna lekarze i naukowcy obawiali się, że odporność na zakażenie wirusem SARS-CoV-2 jest nietrwała. Jednak kolejne badania pozwalają zmniejszyć te obawy. Odporność na koronawirusa może się utrzymywać przez co najmniej rok, a być może przez całe życie. Szczepienie dodatkowo wzmacnia odporność u osób, które przeszły wcześniej infekcję COVID-19. Tak wynika z dwóch nowych badań. Wg ich autorów ozdrowieńcy, którzy później zostają zaszczepieni, prawdopodobnie nie będą potrzebować tzw. szczepionki przypominającej. Taką będą musiały przyjąć osoby zaszczepione, które nie były zarażone, a także ozdrowieńcy, którzy nie wytworzyli odpowiedniego poziomu przeciwciał. "Powód, dla którego regularnie zarażamy się pospolitymi koronawirusami przez całe życie, może mieć znacznie więcej wspólnego ze zmiennością tych wirusów, a nie z naszą odpornością.
00
Dodano 1 rok temu
Niemal od początku pandemii naukowcy na całym świecie próbują znaleźć odpowiedź na pytanie, jak długo utrzymuje się odporność wśród ozdrowieńców, chroniąca ich przed kolejnym zachorowaniem. Coraz więcej badań potwierdza teorię, że przeciwciała po przechorowaniu COVID-19 utrzymują się do kilku miesięcy, a ich ilość jest sprawą bardzo indywidualną i zależy od wielu czynników. Ozdrowieńcem określana jest osoba, która przeszła COVID-19 rozpoznany na podstawie kryteriów klinicznych lub potwierdzony laboratoryjnie, nie wykazuje już objawów COVID-19 i nie jest uważana za zakaźną. Aby poznać odpowiedź na to pytanie, należy przyjrzeć się dokładnie i zrozumieć mechanizm działania odporności na koronawirusa. Odporność na koronawirusa, która chroni organizm przed zachorowaniem na COVID-19, jest związana z obecnością w organizmie specyficznych dla wirusa SARS-CoV-2 przeciwciał oraz wyspecjalizowanych komórek układu odpornościowego. Są one zaprogramowane w taki sposób, aby w przypadku kontaktu z wirusem szybko go zwalczyć. Przeciwciała to specyficzne białka, za których produkcję odpowiadają komórki układu immunologicznego. Przeciwciała wyspecjalizowane są w rozpoznawaniu poszczególnych elementów strukturalnych patogenów, które spowodowały ich powstawanie. Posiadają fragmenty wspólne i niewielkie „centra” odpowiedzialne za ich specyficzną reakcję. Ze względu na ogólny schemat budowy przeciwciała obecne w organizmie dzieli się na klasy: IgG, IgM, IgA, IgD, IgE. Z klasą przeciwciał wiążą się konkretne funkcje fizjologiczne. Przeciwciała są elementem mechanizmu odporności nabytej, czyli adaptacyjnej. Aby skutecznie walczyć z koronawirusem, organizm potrzebuje odporności adaptacyjnej, gdyż pozwala ona wytworzyć ukierunkowane przeciwciała oraz limfocyty T, które atakują komórki zakażone wirusem. W przypadku, kiedy odpowiedź adaptacyjna jest wystarczająco silna, może pozostawić trwałą pamięć o infekcji w organizmie, co zapewnia ochronę przed zakażeniem w przyszłości. Metodą pozwalającą monitorować poziom odporności uzyskanej po przejściu COVID-19 lub po szczepieniu przeciwko SARS-COV-2 jest pomiar stężenia przeciwciał anty-SARS-CoV-2. Wiadomo, że odporność jest proporcjonalna do stężenia przeciwciał. Niektóre testy dostosowane są do pomiaru przeciwciał szczególnie istotnych w mechanizmach przeciwwirusowej odporności humoralnej – przeciwciał neutralizujących IgG anty-S. Wynik badania jest wyrażany w jednostce BAU/ml. Dwukrotne wykonanie pomiaru stężenia przeciwciał pozwala na uchwycenie szybkości zmiany stężenia w czasie. Terminy wykonywania pomiarów przeciwciał nie są sztywno ustalone, ale na pewno nie powinny być wykonywane przed upływem 2 tygodni od szczepienia. Pamiętajmy, że przechorowanie COVID-19 nie chroni w 100% przed ponownym zakażeniem, chociaż jak pokazują liczne badania, może to na pewien czas ograniczać jego ryzyko. Aby uchronić się przed reinfekcją wirusa, należy dbać o odporność. Zachęca się także do przyjęcia szczepionki przeciwko COVID-19. Nie zabezpiecza ona całkowicie przed zakażeniem, ale łagodzi przebieg kliniczny choroby i znacznie zmniejsza ryzyko śmierci, przyczyniając się tym samym do poprawy sytuacji zdrowotnej na świecie. Zwlekanie z decyzją o zaszczepieniu to dawanie szansy wirusowi, by w sposób niekontrolowany rozprzestrzeniał się i zmutował.
Strona:1
Liczba głównych odpowiedzi na stronie:  
Dodaj odpowiedź
Aby dodać odpowiedź musisz się zalogować
Toast