Dodano6 lat temu

XIII Europejski Tydzień Szczepień

8
odpowiedzi
136
wejść
0
ocena
Odpowiedzi [ 8 ]
00
Dodano 6 lat temu
Szczepienia znacznie zmniejszyły zapadalność na choroby zakaźne. Paradoksalnie, dziś kwitnie głośne lobby przeciwwskazań mimo niezaprzeczalnego sukcesu programów szczepień przeciwko dotychczasowym chorobom, które obecnie są rzadkością w rozwiniętych krajach. Zrozumiałe jest, że bezpieczeństwo szczepionek jest bardziej omawiane niż sama skuteczność szczepień, ale niezależni eksperci i Światowa Organizacja Zdrowia wykazali, że szczepionki są o wiele bezpieczniejsze niż leków na co dzień stosowanych w terapii wielu chorób. Współczesne badania mają na celu otrzymanie jeszcze bezpieczniejszych i mniej reaktywnych form szczepionek, takich jak bezkomórkowe szczepionki przeciw krztuścowi czy szczepionki przeciwko wściekliźnie wytwarzane w hodowli komórkowej. Obecnie szczepionki osiągają doskonałe wyniki w zakresie bezpieczeństwa, a większość informacji dotyczących znaczących działań niepożądanych okazała się fałszywymi alarmami. Nieprawidłowe obawy dotyczące bezpieczeństwa w niektórych krajach doprowadziły do spadku liczby szczepień, powodując ponowne pojawienie się przykładowo krztuśca i odry.
00
Dodano 6 lat temu
Myślę, że rezygnacja ze szczepień to rujnowanie osiągnięć wielu pokoleń. Niektóre drobnoustroju niemal udało się wyeliminować. Być może, o ile nie istnieje rezerwuar środowiska, zwalczony patogen nie może się ponownie pojawić, chyba że zostanie przypadkowo lub specjalnie przywrócony przez ludzi, co daje możliwość zaprzestania szczepień lub innych środków zapobiegawczych. Rezygnacja ze szczepień spowoduje cofnięcie się o kilka lat jeśli nie więcej.
00
Dodano 5 lat temu
Zgadzam się z poprzednimi wypowiedziami w stu procentach. Problem chorób zakaźnych w wielu miejscach na świecie w znacznym stopniu się rozwiązał po wytworzeniu szczepionek, które w sposób bezpieczny zapobiegały zachorowaniu na choroby, które stanowiły potencjalne zagrożenie dla zdrowia i życia. Wydaje mi się, że coraz częściej powinien być poruszany temat szczepień w naszym kraju ponieważ z uwagi na działania antyszczepionkowców sporo rodziców zmieniło swoje nastawienie co do szczepień dzieci. W samej tylko Europie od 2010 roku notujemy wzrost zachorowań na odrę. Od 6,5 tysięcy przypadków w 2010 roku wartość ta podskoczyła do ponad 30 tysięcy w 2013 roku Aż 84,8 procent przypadków zachorowań z 2015 roku stanowiły osoby nie szczepione przeciwko odrze. Obecny rok nie zapowiada się lepiej - do połowy czerwca 2018 roku odnotowano już 3284 zachorowania w Rumunii, 2306 we Francji, 2 097 w Grecji i 1258 we Włoszech. I aż 23 tysięcy na Ukrainie. Jak wynika z analizy Komisji Europejskiej w Polsce najbardziej nieufna wobec zabezpieczania wakcynami jest grupa najmłodszych dorosłych, czyli osób w wieku 18–24 lat i 25–34 lat. Te osoby nie bardzo wierzą w skuteczność i bezpieczeństwo (szczególnie mocno to widać przy pytaniach o MMR). Jest to ważne ponieważ w tym przedziale wiekowym znajdują się opiekunowie maluchów, którzy decydują o tym, czy ich dzieci zostaną zaszczepione, czy nie. Znalazło to swoje odbicie w statystykach odmów- w tym roku było ich ponad 30 tysięcy, rekordowo dużo. Dziwi mnie, że dzieje się tak, mimo że są one u nas bezpłatne i obowiązkowe. Bardzo dobrze, że na konferencji poruszono temat odry, ponieważ notuje się bardzo dużo przypadków zachorowań na tę właśnie chorobę. Z danych Państwowego Zakładu Higieny wynika, że w tym roku (do połowy października) w Polsce stwierdzono 128 przypadków odry. Przed rokiem było ich 58. Początkowo zachorowania zdarzały się wśród obcokrajowców, natomiast ostatnio notuje się je coraz więcej przypadków odry wśród obywateli polskich. Zwłaszcza wśród małych dzieci, które szczególnie są narażone na tę chorobę. Chodzi głównie o dzieci do 12. miesiąca życia, które nie otrzymały jeszcze szczepionki, bo są za małe. Szczepienie w Polsce wykonuje się 13-14 mies. życia oraz 10 roku życia. Skuteczność szczepienia po podaniu 2 dawek szczepionki wynosi 98-99%, utrzymuje się do końca życia. Wśród najczęstszych powikłań odry, które powinny nieco otworzyć oczy rodzicom jest zapalenie ucha środkowego, które prowadzi do utraty słuchu, biegunka, zapalenie płuc, ostre zapalenie mózgu które może skutkować obrzękiem mózgu. Pojawić się mogą zaburzenia wzroku prowadzące do ślepoty. Rzadziej natomiast występuje ciężkie uszkodzenia mózgu znane jako podostre stwardniające zapalenie mózgu (SSPE), którego objawy pojawiają się kilka lat po chorobie. Odra jest najbardziej niebezpieczna dla dzieci do 5 lat oraz osób z zaburzeniami układu odporności. Wirus odry przestaje się rozprzestrzeniać w populacji dopiero, gdy zaszczepionych jest przynajmniej 95 procent osób, dlatego tak ważne jest przystępowanie do szczepień, które nie dopuszczą do pojawiania się kolejnych przypadków tej groźnej choroby. Mam nadzieję, że wraz z upływem czasu zainteresowanie co do rezygnowania ze szczepień nie będzie już tak popularne i nasi obywatele przejrzą na oczy, że szczepienie jest czymś koniecznym dla poczucia bezpieczeństwa przed groźnymi chorobami zakaźnymi. W obecnych czasach ludzie często podążają za tym co jest modne i zastanawiając się nad tym jaki wpływ takie działanie będzie miało na zdrowie ich bliskim oraz ich samych. Wydaje mi się, że takie działanie jest zgubne i trzeba zastanowić się nad tym i sięgać porad wyłącznie specjalistów, których wiedza jest aktualna i poparta licznymi badaniami naukowymi.
00
Dodano 4 lata temu
Dzięki obowiązkowym szczepieniom, które są w Polsce od wielu lat udało nam się praktycznie wyeliminować wiele chorób zakaźnych na terenie naszego kraju. Wydawać by się mogło, że liczba kilku tysięcy dzieci, które nie są szczepione może nie wydawać się zbyt poważna na tle dzieci zaszczepionych. Jednak musimy pamiętać o tym, że wiele z tych chorób na które pewna grupa dzieci nie jest szczepiona stanowi poważne zagrożenie dla ich zdrowia, a nawet życia. Zdarza się też czasem, że osoby które były szczepione przeciwko danej chorobie zakaźnej mogą zachorować. Takimi osobami często mogą być osoby starsze, których układ odpornościowy nie jest już w pełni sprawny. Do sejmu trafił projekt ustawy, która miałaby znosić obowiązkowe szczepienia. Zostaje on wprowadzony na zasadzie inicjatywy obywatelskiej pod którym podpisało się 120 tys. Polaków. Autorzy projektu sugerują m.in. że w krajach europejskich gdzie nie ma obowiązkowego szczepienia dzieci nie ma epidemii chorób zakaźnych. Argumenty te według mnie nie biorą pod uwagę tego, że zniesienie obowiązkowego szczepienia w wielu państwach jest czymś stosunkowo nowym i mogło zwyczajnie nie być możliwości jeszcze do tego aby znaczna grupa osób zachorowała. Ostatnio niestety to się zmieniło. Przytoczę chociażby taki przykład. Epidemiolodzy uważają, że 95 proc. zaszczepionej populacji gwarantuje, że choroby zakaźne nie będą stanowiły realnego zagrożenia. Chroni to też te osoby, które z przyczyn zdrowotnych nie mogą się zaszczepić. We Włoszech jakiś czas temu zniesiono obowiązek szczepień. Obecnie poziom wyszczepialności na niezwykle groźną odrę już kilka lat temu wynosił 85 proc. Skutki takiego działania były niepokojące. Mianowicie w 2017 r. zarejestrowano na Półwyspie Apenińskim ponad 5000 zachorowań na odrę. Według mnie to bardzo duża grupa osób, która nie może zostać niezauważona i brana pod uwagę jeżeli chodzi o wszelkiego rodzaju argumentacje. Szczepionki zostały stworzone po to aby chronić nasze organizmy przed różnego rodzaju patogenami, które potencjalnie mogą stanowić zagrożenie dla zdrowia i życia. Nie rozumiem więc dlaczego spora grupa rodziców naraża swoje dzieci na niebezpieczeństwo. Wnioski NIK-u do Ministra Zdrowia są jak najbardziej słuszne w mojej opinii. Wprowadzenie szczepionek przeciwko kilku patogenom jednocześnie jest świetnym rozwiązaniem, które chroni maluchy przed wielokrotnymi iniekcjami, zwyczajnie dla nich nieprzyjemnymi. W dzisiejszych czasach coraz częściej słyszymy o coraz to nowszych powikłaniach związanych z wieloma chorobami zakaźnymi, które niekorzystnie wpływają na nasze zdrowie. Jeżeli ryzyko zachorowania można wyeliminować stosunkowo prostą rzeczą jaką są szczepionki to uważam to za dobry i skuteczny pomysł jeżeli chodzi o ochronę naszego zdrowia.
00
Dodano 4 lata temu
Wszystkie szczepienia są obowiązkowe, jeśli chcemy być zdrowi. Kiedy myślimy o szczepieniach, najczęściej mamy przed oczami obraz dziecka w gabinecie lekarskim. To wyobrażenie jednak nie pozwala spostrzec istoty oraz znaczenia szczepień dla ogółu. Oficjalna definicja szczepień określa, iż ich celem jest sztuczne uodpornienie przeciwko chorobie. Tylko tyle i aż tyle, gdyż jasno z definicji wynika, że szczepienia są szansą na uniknięcie zachorowania oraz poważnych jego konsekwencji w postaci powikłań. W Polsce ze szczepieniami mamy do czynienia od ponad 200 lat, gdyż na początku XIX wieku prowadzono pierwsze szczepienia przeciwko ospie prawdziwej. Dopiero jednak od kiedy szczepimy całą populację wyraźnie widać ich efekty, choćby tak spektakularne, jak wyeliminowanie wirusa ospy prawdziwej na świecie czy też ograniczenie zachorowalności na gruźlicę – w Polsce i Europie. Innym z przykładów jest błonica. W na początku lat pięćdziesiątych, zanim wprowadzono obowiązkowe szczepienia, chorowało co roku ponad 40 tysięcy osób, a zachorowanie łączyło się z wysokim ryzykiem śmierci. Oczywiście na taki stan miały też wpływ ciężkie, powojenne warunki życia. Błonica, jeśli spowodowały ją szczepy nietoksyczne, jest chorobą stosunkowo łatwą do wyleczenia za pomocą antybiotyków, ale niestety bez badań nigdy nie mamy pewności, czy nie jest to postać toksyczna. Skuteczne leczenie polega na jak najszybszym podaniu antytoksyny. Dziś w Europie nie mamy dostępnej surowicy przeciwbłoniczej, więc ewentualne zachorowanie wiążę się z dużym ryzykiem dla zdrowia i życia, czego mieliśmy tragiczny przykład kilka lat temu w Hiszpanii. Wtedy zachorował mały chłopiec, a tamtejsze władze zwróciły się do innych państw o pomoc w pozyskaniu antytoksyny błoniczej. Zgłosiła się Rosja, ale na uratowanie dziecka było już za późno. W Polsce, dzięki wysokiej wszczepialności, od 2002 roku nie notujemy już przypadków błonicy. Kiedy w latach sześćdziesiątych wprowadzone zostały obowiązkowe szczepienia przeciwko krztuścowi, odnotowano znaczny spadek śmiertelności z powodu tej choroby. Krztusiec jest wyjątkowy, ponieważ niezależnie od tego, czy przechorujemy, czy zaszczepimy się przeciwko niemu, odporność organizmu utrzymuje się od 5 do 8 lat. Oznacza to, że każdy z nas po przyjęciu ostatniej dawki w ramach szczepień obowiązkowych do 19. roku życia, powinien dla własnego dobra regularnie przyjmować szczepionkę co kilka lat. Tylko wtedy mamy szansę uchronić przed zachorowaniem na tę ciężką chorobę nie tylko siebie, ale także naszą rodzinę, zarówno najmłodszych, jak i najstarszych jej członków. Odmowy szczepień przyczyniają się do wzrostu liczby osób chorych. Dopiero wprowadzenie szczepień populacyjnych przeciwko WZW B pozwoliło osiągnąć wyznaczony cel, czyli znaczne ograniczenie liczby zachorowań. W przyszłości, i to niedalekiej, możliwe jest całkowite wyeliminowanie wirusa, gdyż jest on charakterystyczny jedynie dla ludzi. Do tego jednak potrzebne jest utrzymanie wysokiego poziomu zaszczepienia całej populacji, w tym osób najbardziej na wirusa narażonych. O skuteczności szczepień świadczą liczby: w 1989 roku rejestrowaliśmy ponad 15 tysięcy zachorowań, zaś w 2013 roku 10 razy miej, bo niewiele ponad 1500 osób zachorowało na WZW B.
00
Dodano 4 lata temu
Główny Inspektorat Sanitarny, regularnie ogłasza Program Szczepień Ochronnych na kolejny rok, czyli tak zwany Kalendarz Szczepień. Jest to przygotowana przez specjalistów lista szczepień obowiązkowych, finansowanych przez państwo oraz szczepień zalecanych, które nie są opłacane z publicznych środków. O ile korzystanie ze szczepień obowiązkowych nie powinno podlegać dyskusji, to lista szczepień dodatkowych niejednego rodzica przyprawi o zawrót głowy. Wszystko dlatego, że zalecanych szczepień jest po prostu dużo i ciężko jest wybrać odpowiednie dla naszego dziecka. Należy pamiętać, że szczepienie dzieci każdorazowo powinno być konsultowane z lekarzem. To on dobierze najlepszy wariant szczepionki dla naszej pociechy. W ciągu całego okresu wychowywania naszego dziecka, mamy obowiązek zaszczepić je na dziesięć różnych chorób, przy czym szczepionki podaje się w kilku dawkach. Obowiązkowo, ale i bezpłatnie musimy zaszczepić dziecko przeciwko gruźlicy – w ciągu 24 godzin po urodzeniu, wirusowemu zapaleniu wątroby typu B (WZW B) – pierwsza dawka podawana jest noworodkowi w pierwszej dobie życia, drugą podaje się razem z pierwszą dawką szczepionki DTP – najczęściej w drugim miesiącu życia, a trzecią w 7. miesiącu życia, błonicy, tężcowi i krztuścowi (DTP), polio (IPV), zakażeniom przeciwko Haemophilus influenzae typu B (Hib) - pierwsze dawki szczepionki tzw. skojarzonej DTP oraz IPV i Hib podawane są dziecku w drugim miesiącu życia - między 6. a 8. tygodniem i najwcześniej po 6 tygodniach od szczepienia na gruźlicę; drugą dawkę dziecko otrzymuje po 6 tygodniach od pierwszej, a trzecią po jeszcze 6 kolejnych, inwazyjnym zakażeniom Streptococcus pneumoniae (pneumokokom) - bakteriom odpowiedzialnym za takie choroby jak posocznica czy zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych; pierwsze dwie dawki podawane są niemowlęciu w 1. roku życia (w 2. i w 4. miesiącu) a trzecia dawka, uzupełniająca, jest podawana w 2. roku życia (13.-15. miesiąc życia), odrze, śwince, różyczce (MMR) – po raz pierwszy szczepionkę skojarzoną MMR dziecko otrzymuje w wieku 13.-15. miesięcy; fakt przebycia wcześniej jednej z chorób nie uniemożliwia przyjęcia szczepienia, aczkolwiek musi zostać skonsultowany z lekarzem; druga dawka przypominająca szczepionki - w zależności od roku urodzenia dziecka - podawana jest w wieku 6 lub 10 lat.
00
Dodano 3 lata temu
Wydaje mi się, że organizowanie takich tygodni jest bardzo dobrym pomysłem, aby zwiększać świadomość społeczeństwa odnośnie szczepień. Z pewnością przypominanie o szczepionkach w dzisiejszych czasach nie jest bez znaczenia. Rodzice bardzo często martwią się tym, że u ich dzieci mogą wystąpić jakieś działania niepożądane, stanowiące zagrożenie dla zdrowia oraz życia dziecka, co jest oczywiście zrozumiałe, ale czasem nie ma ku temu żadnych podstaw. Wynikać to może chociażby z tego jak wiele nieprawdziwych informacji umieścili antyszczepionkowcy na różnych forach internetowych, które przecież są bardzo chętnie odwiedzane przez rodziców, gdy poszukują informacji na temat tego jak ochronić swoje dzieci przed różnymi zagrożeniami. Warto zaznaczyć, że jednym zaufanym źródłem informacji jeżeli chodzi o dobro dziecka powinien być lekarz lub położna, albo wiarygodne strony internetowe. Oczywiście mogą mieć miejsce jakieś objawy, jednak nie stanowią one żadnego zagrożenia dla dziecka, ale warto jest o nich wspominać rodzicom, aby nadmiernie nie stresowali się gdy pojawią. Wśród objawów można wymienić: osłabiony apetyt, katar, ból głowy, niedrożność nosa, a także złe samopoczucie. Wydaje mi się, że te niegroźne dolegliwości nie są tak niebezpieczne jak powikłania w przypadku licznych chorób zakaźnych. Co jakiś czas docierają do nas informacje o śmiertelnych przypadkach zakażenia pneumokokami. Moim zdaniem jest to wyraźny znak dla osób, które jeszcze nie zaszczepiły siebie, a także swoich bliskich, aby to zrobić. Według fińskich badań zaszczepienie dziecka w znacznym stopniu redukuje liczbę infekcji dróg oddechowych do drugiego roku życia. Jest to kolejny dowód na to, że warto jest zdecydować się na szczepienia przeciwko tym bakteriom. W wielu miastach w Polsce organizowane są akcje, których celem jest pełna refundacja szczepionek przeciwko pneumokokom dla seniorów. Według mnie to bardzo dobra inicjatywa, ponieważ wiele starszych osób nie ma wystarczającej ilości pieniędzy na kupienie szczepionek, które uchronią ich przed groźnymi powikłaniami. Jeżeli chodzi o szczepienia wśród dzieci to bardzo częstym problemem jest to, że spora część dzieci boi się po prostu samej procedury jaką jest zastrzyk. Przyczyną tego jest igła, która w wielu przypadkach jest przyczyną paniki oraz płaczu. Aby rozwiązać ten problem tworzy się nowe formy szczepionki, które występują w formie sprayu do nosa. Ostatnio w takiej postaci pojawiła się szczepionka przeciwko grypie. Wyszczepialność w Polsce jeżeli chodzi o grypę jest na bardzo niskim poziomie ponieważ wynosi zaledwie 1 procent. Jak się okazuje aż 20-30 procent dzieci w trakcie trwania sezonu choruje na grypę. Chorujący dorośli stanowią 5-10 procent. Ta różnica pokazuje jak wiele jeszcze trzeba zrobić, aby poprawić wyszczepialność w naszym kraju. Ważne jest aby wykonać szczepienia przed 5 rokiem życia ponieważ ryzyko powikłań pogrypowych w tym okresie jest największe. Najlepszy moment do wykonania szczepienia ma miejsce pomiędzy 6, a 59 miesiącem życia. W okresie tym kształtuje się układ odpornościowy, któremu znacznie trudniej poradzić sobie z wirusem grypy gdy dziecko nie będzie zaszczepione. Prognozuje się, że wprowadzenie szczepionki w formie donosowej może zwiększyć wyszczepialność na grypę o kilka-kilkanaście procent. Porównując to do danych, które podałam powyżej zbliży się to do bardzo korzystnych wartości. Wśród powikłań pogrypowych wymienia się problemy laryngologiczne w postaci zapalenia ucha środkowego oraz objawy ze strony układu nerwowego występujące w postaci drgawek. Może dojść nawet do zapalenia mózgu. Dzieci są uważane za rezerwuar wirusów co wiąże się z tym, że zwiększają ryzyko zarażenia swoich bliskich czy rówieśników. Dlatego też poziom wyszczepialności wśród najmłodszej części społeczeństwa jest tak istotny. Warto również wspomnieć o przyszłych matkach, które są w ciąży. Powikłania grypy mogą być również groźne dla rozwijającego się płodu. Kobiety często zastanawiają się czy szczepienie przeciwko grypie jest bezpieczne podczas ciąży. Szczepienia należy unikać tylko w pierwszym trymestrze. Ponad połowa powikłań pogrypowych jak się okazuje występuje w drugim i trzecim trymestrze ciąży pod postacią ostrej niewydolności oddechowej u matki czy zapalenia płuc. Natomiast w przypadku dzieci może dojść do obumarcia wewnątrzmacicznego,przedwczesnego porodu, poronienia, zaburzeń rytmu serca u płodu czy przedwczesnym rozwiązaniem cięciem cesarskim. Szczepionka donosowa przeznaczona jest dla dzieci od 2 do 18 roku życia. Pojawienie się odporności występuje po czternastu dniach. Dzieci, które wcześniej nie były szczepione przeciwko grypie powinny dostać dawkę przypominającą po czterech tygodniach od pierwszej dawki. Koniecznie trzeba wspomnieć o tym, że w społeczeństwie żyją dzieci, które nie mogą otrzymać szczepionki. Są to dzieci z nieprawidłowo funkcjonującym układem immunologicznym, objawami zakażenia wirusem HIV czy leczonych salicylanami. W ostatnim czasie stworzono kalendarz obowiązkowych szczepień na bieżący rok. Wiele organizacji ubiegało się o to aby wprowadzić szczepionki przeciwko rotawirusom do obowiązkowego kalendarza szczepień jednak nie udało się tego zrobić. Infekcje wspomnianymi wirusami występują stosunkowo często co potwierdzają dane, z których wynika, że co roku z tego powodu hospitalizowanych jest 50 tysięcy dzieci. Na skutek tych infekcji mogą pojawić się ostre biegunki. Mogą one stanowić zagrożenie dla zdrowia przyczyniając się do rozwoju poważnych powikłań takich jak odwodnienia wymagające hospitalizacji, zaburzenia neurologiczne, a także dysfunkcji nerek. Ekonomiczna kwestia jeżeli chodzi o szczepienia jest również bardzo ważna. W ubiegłym roku na hospitalizację spowodowaną rotawirusami wydano 223 milionów złotych. Jest to ogromna kwota, którą z pewnością można wydać chociażby na działania profilaktyczne i kampanie zajmujące się promocją zdrowia. Specjaliści z różnych dziedzin są zgodni twierdząc, że szczepienia te powinny znajdować się na liście szczepień obowiązkowych, a nie tylko zalecanych. Należy podkreślić, że powszechne szczepienia przeciwko wspomnianym wirusom stanowią zabezpieczenie nie tylko dla zaszczepionych dzieci, ale także dla ich rówieśników, które nie mogą być zaszczepione z uwagi na problemy ze zdrowiem.
00
Dodano 2 lata temu
W sezonie grypowym 2021/2022 do Polski trafi około 4 milionów szczepionek. Apteki ogólnodostępne otrzymają 1,36 milionów dawek, a 760 tysięcy będzie można nabyć w placówkach medycznych. Jako pierwsze na rynku pojawią się szczepionki domięśniowe, a następnie donosowe. Według analiz najlepszy okres na szczepienia to wrzesień-grudzień. Szczyt zachorowań na grypę przypada dopiero na przełomie lutego i marca. Czas potrzebny na nabycie odporności wynosi około dwóch tygodni. Według danych pochodzących z raportów grypowych, liczba zachorowań na grypę uległa znacznej redukcji. Zmiany epidemiologii grypy wynikają jednak głównie z wprowadzonych w czasie pandemii koronawirusa postępowań przeciwepidemicznych, jak chociażby obowiązku noszenia maseczek czy dystansowania społecznego, które skutecznie przerwały transmisję wszystkich zakażeń przenoszonych drogą kropelkową i powietrzną, w tym również grypy. W czasie epidemii konieczne jest wdrażanie profilaktyki przeciw grypie względem osób, które z racji wykonywanego zawodu mają częste kontakty społeczne lub w związku z wiekiem są narażone na ciężki przebieg choroby. Bezpłatnymi szczepieniami zostaną objęci medycy i pracownicy placówek leczniczych, farmaceuci i technicy farmaceutyczni, diagności laboratoryjni i pracownicy laboratoriów, ale także nauczyciele akademiccy, doktoranci i studenci biorący udział w zajęciach z pacjentami lub mający kontakt z biologicznym materiałem zakaźnym. Następna grupa to pracownicy opieki społecznej, domów pomocy społecznej i zakładów opiekuńczo-leczniczych oraz pracownicy oświaty. Nieodpłatne szczepionki przeciw grypie planuje się także przeznaczyć także dla nauczycieli, wychowawców i innych pracowników pedagogicznych przedszkoli, szkół czy placówek opiekuńczo-wychowawczych i opiekuńczo-interwencyjnych, dla nauczycieli akademickich oraz dla służb mundurowych. Szczepionka przeciw grypie może zapewnić istotną ochronę przed niektórymi poważnymi skutkami COVID-19. Według badań przeprowadzonych w Stanach Zjednoczonych sezonowa szczepionka przeciwko grypie wyraźnie zmniejsza ryzyko udaru mózgu, posocznicy i zakrzepicy żył głębokich (DVT) u pacjentów z COVID-19. Pandemia koronawirusa negatywnie wpłynęła monitorowanie i zgłaszanie zachorowań na grypę. Nie zmienia to jednak faktu, że grypa i wywoływane przez nią powikłania cały czas stanowią istotne zagrożenie, na które odpowiedzią powinna być właściwa profilaktyka zdrowotna. Eksperci zwracają także uwagę na fakt, że w poprzednim sezonie grypowym zaobserwowano wzrost zainteresowania szczepieniami przeciw grypie, które, pomimo trudności w dostępie do szczepionek, spowodowało wzrost wyszczepialności. Prawdopodobnie Moderna rozpoczęła badania na ludziach nad eksperymentalną szczepionką przeciw HIV. Faza 1 próby szczepionki przeciwko HIV ma potrwać 10 miesięcy i objąć 56 zdrowych (nie będących nosicielami HIV) dorosłych w wieku od 18 do 50 lat. Ten etap ma bowiem na celu ocenę bezpieczeństwa szczepionki. Moderna przetestuje dwie różne wersje kandydata na szczepionkę przeciwko HIV. Pierwsza w historii szczepionka mRNA zaprojektowana do zwalczania tego wirusa w fazach 2 i 3 analizowana będzie już pod względem skuteczności w zapobieganiu zakażeniu. W skrócie specyfik ten ma działać tak, że po wstrzyknięciu szczepionki nasze komórki zaczną wytwarzać białka, które organizm zidentyfikuje jako obce, wywołując w ten sposób odpowiedź immunologiczną. Celem jest przygotowanie organizmu do rozpoznania „wroga”, gdy pojawi się prawdziwy wirus. Prace nad eksperymentalną szczepionką oparto na wynikach badań, które wskazały, że organizmy małp naczelnych i królików odpowiadają na białko otoczki wirusa HIV, produkując tzw. przeciwciała neutralizujące (bNAb). Przeciwciała te oddziałują na różne szczepy wirusa, neutralizując jego komórki. Inne badania wykazały, że to właśnie białkowa otoczka wirusa może stanowić jego czuły punkt. Bioinżynierowie, którzy pracowali nad tą szczepionką postanowili więc opracować szczepionkę mRNA, która „nakłoni” odpowiedzialne za wytwarzanie przeciwciał limfocyty B, aby „dojrzewały w kierunku przeciwciał neutralizujących (bNAb)”. Tym sposobem osoba zaszczepiona wykształci odpowiednie przeciwciała i uzyska ochronę przed infekcją. Przynajmniej w teorii, bo czy mechanizm rzeczywiście zadziała okaże się po zakończeniu badań klinicznych fazy III. Do produkcji szczepionek mRNA wykorzystywany jest kwas rybonukleinowy (RNA), który stanowi pewnego rodzaju „matrycę” do stworzenia białek charakterystycznych dla danego wirusa. Po wprowadzeniu do organizmu pacjenta, zakodowane cząsteczki RNA zmieniają się w białka, dając układowi odpornościowemu sygnał do ataku. Organizm rozpoznaje pozorne zagrożenie i zaczyna produkować przeciwciała, chroniące przed prawdziwą infekcją. Co istotne, obecne w szczepionce cząsteczki RNA ulegają degradacji niemal natychmiast po stworzeniu białka, a mRNA nie wnika do jądra komórkowego i nie ma możliwości wpływania na nasz genom.Europejskie rekomendacje mówią o konieczności zaszczepienia do 2030 roku przeciwko wirusowi brodawczaka ludzkiego co najmniej 90 procent docelowej populacji dziewcząt, a także o potrzebie znacznego zwiększenia poziomu zaszczepienia chłopców. Tyle trzeba, aby wchodzące w dorosłe życie młode pokolenie Polek i Polaków za kilkanaście czy kilkadziesiąt lat nie chorowało na nowotwory wywołane przez wirusa brodawczaka ludzkiego. Wirus HPV jest najczęstszą przyczyną występowania raka szyjki macicy. W naszym kraju w ciągu roku diagnozuje się ten nowotwór u ok. 3,5 tysięcy kobiet, z których niestety około połowa umiera. W takiej sytuacji państwo nie może być bezczynne, dlatego zagwarantujemy darmową szczepionkę przeciwko HPV. Konieczne jest opracowanie długoletniego programu szczepień przeciwko temu wirusowi. Warunkiem osiągnięcia sukcesu jest zaszczepienie dziewczynek i chłopców jeszcze przed rozpoczęciem przez nich współżycia. Szczepionka przeciw HPV dla 12-latek ma być za darmo. Do kalendarza szczepień miałaby wejść od przyszłego rok. Dla reszty nastolatków byłaby dostępna w aptece na receptę, ale z częściową refundacją. Jednak ze względu na kontrowersje dotyczące szczepień młodych ludzi przeciwko temu wirusowi przenoszonemu drogą płciową i obawy rodziców o możliwe długoterminowe skutki tych stosunkowo nowych szczepionek, wiele dzieci, nastolatków i młodych dorosłych nie zostaje zaszczepionych, co czyni je podatnymi na zakażenie wspomnianym wirusem w dalszym życiu. Badania wykazały również, że zaszczepienie przeciwko HPV nie zachęca dzieci do rozpoczęcia aktywności seksualnej w młodszym wieku wbrew obawom, które często mają rodzice. Wirus brodawczaka ludzkiego kojarzony jest głównie z rakiem szyjki macicy. Tymczasem ogromny problem stanowią nowotwory głowy i szyi spowodowane wirusem HPV, co jest szczególnie zauważalne w krajach skandynawskich. Osoby chore na COVID-19, które wcześniej zaszczepiły się przeciwko grypie, wymagały rzadszej hospitalizacji i zdecydowanie rzadziej trafiały na oddziały intensywnej opieki medycznej. Nie wiadomo dokładnie, w jaki sposób szczepienie przeciw grypie zapewnia ochronę przed COVID-19, jednak według licznych teorii związane jest to z tym, że szczepionka przeciwgrypowa wzmacnia wrodzony układ odpornościowy, czyli ogólne mechanizmy obronne, z którymi się rodzimy, a które nie są dostosowane do żadnej konkretnej choroby. Na temat szczepień przeciwko koronawirusowi istnieje wiele mitów. Najczęściej powtarzane są twierdzenia, że u kobiet mogą one powodować niepłodność, a w czasie ciąży grożą poronieniem. Nie ma jednak badań sugerujących, że szczepionka przeciwko COVID-19 może gromadzić się w jajnikach, co grozi niepłodnością. Coraz więcej krajów na świecie oferuje swoim mieszkańcom przypominające dawki szczepionki przeciwko Covid-19. Celem tego jest przeciwdziałanie słabnącej skuteczności i zapobieganiu zakażeniom wywołanym przez wariant Delta koronawirusa. Zdaniem Światowej Organizacji Zdrowia i wielu naukowców dodatkowe dawki nie są jednak konieczne.
Strona:1
Liczba głównych odpowiedzi na stronie:  
Dodaj odpowiedź
Aby dodać odpowiedź musisz się zalogować
Toast